Złoty w opałach! Poranek po wyborach przynosi mocne tąpnięcie

5 godzin temu

W powyborczy poranek inwestorzy zareagowali nerwowo, a złoty odnotował wyraźne osłabienie wobec głównych walut. Wzrost kursów euro, dolara i franka wskazuje na rosnącą niepewność na rynku i ostrożność wobec politycznych zawirowań po pierwszej turze wyborów prezydenckich.

Fot. Warszawa w Pigułce

Powyborczy poranek przyniósł osłabienie złotego względem głównych światowych walut. W poniedziałek 19 maja 2025 r. kursy euro, dolara i franka wyraźnie wzrosły, sygnalizując nerwowość inwestorów po pierwszej turze wyborów prezydenckich. Polska waluta traciła na wartości już od wczesnych godzin porannych, co może świadczyć o niepewności związanej z dalszym kierunkiem politycznym kraju.

Euro i frank najmocniejsze. Złoty pod presją

Jak wynika z danych z godziny 7:30, euro kosztowało prawie 4,29 zł, co oznacza wzrost o 0,49 proc. względem piątkowego popołudnia. Jeszcze w piątek o 16:25 wspólna waluta była wyceniana na 4,27 zł. To znaczący ruch, wskazujący na wzmożony popyt na bezpieczniejsze aktywa w regionie.

Złoty osłabił się także wobec franka szwajcarskiego – tradycyjnie uznawanego za „bezpieczną przystań” w czasach politycznych zawirowań. W poniedziałek frank kosztował 4,58 zł, co oznacza wzrost o 0,51 proc. względem piątku. Również dolar amerykański zyskał – jego kurs podskoczył do 3,83 zł, rosnąc o 0,18 proc.

Wybory w tle, inwestorzy czekają na drugą turę

Choć nie doszło do gwałtownego załamania złotego, inwestorzy wyraźnie reagują na sytuację polityczną. Zmienność kursów w dniu po głosowaniu sugeruje niepewność co do dalszego przebiegu kampanii przed drugą turą wyborów prezydenckich, która odbędzie się 1 czerwca. W takich warunkach globalne rynki walutowe stają się szczególnie wrażliwe na wszelkie sygnały dotyczące stabilności politycznej i gospodarczej.

Ekonomiści podkreślają, iż dalsze zmiany kursów mogą zależeć nie tylko od sytuacji krajowej, ale także od globalnych czynników – w tym polityki Rezerwy Federalnej, decyzji Europejskiego Banku Centralnego i napięć geopolitycznych. Na razie jednak wszystko wskazuje na to, iż złoty wszedł w nowy tydzień pod wyraźną presją.

Idź do oryginalnego materiału