Gospodarska wizyta w kotłowni. PRL w zielonym wydaniu. Burmistrzyni zobaczyła kocioł i ogłosiła rewolucję

3 godzin temu

Wczoraj w Brzegu znów odżyły duchy PRL-u – burmistrz Wioletta Jaskólska-Palus odbyła swoją „gospodarską wizytę” w ciepłowni, gdzie z powagą oglądała kocioł na biomasę, jakby właśnie odkryto wynalazek na miarę żarówki Edisona. Tym samym niejako wchodzi w buty swojego poprzednika, Jerzego Wrębiaka, który wręcz „uwielbia” tego typu objazdy i pozowane inspekcje w stylu kroniki filmowej. A o szczegółach samego oglądania kotła – w naszym felietonie.

Ach, jakże to pięknie wyglądało – nasza burmistrz Wioletta Jaskólska-Palus znowu ruszyła w teren, by z troską i błyskiem w oku doglądać miejskich inwestycji. Ktoś powie: ot, zwyczajna wizyta robocza. Ale nie, proszę państwa – to była pełnokrwista „gospodarska wizyta” rodem z PRL-u. Brakowało tylko kamer kroniki filmowej i podpisu „Brzeg – miasto przyszłości”.

W notatkach urzędu czytamy o innowacjach, zielonej transformacji i trosce o mieszkańców. Tyle iż całość brzmi jak kiepska kopia partyjnego biuletynu z lat 70. – „zakład wznosi się na nowe wyżyny, a społeczeństwo raduje się postępem technicznym”. Pani burmistrz „zapoznała się” z projektami spółki ciepłowniczej, a następnie – tu cytat – „miała okazję zobaczyć z bliska kotłownię biomasową”. To tak, jakby gospodarz odwiedził kurnik i z dumą ogłosił, iż widział kury i znoszone przez nie jaja na własne oczy.

Na miejscu oczywiście prezes, tłumaczący specjalista oraz prawdopodobnie (gdzieś poza kadrem) cała świta gotowa z przejęciem tłumaczyć, iż biomasa to nie tylko drewno, ale i przyszłość energetyki. Burmistrz Wioletta Jaskólska-Palus kiwnęła głową, dała się obfotografować i voilà – Brzeg już niemal w roli pioniera europejskiego ciepłownictwa.

Tylko że, drodzy państwo, mieszkańcy nie potrzebują PR-owych obrazków z „gospodarskich wizyt”. Oni chcą po prostu niższych rachunków i realnych efektów, a nie kolejnych folderów o „zielonej transformacji”. Bo póki co transformacja polega głównie na tym, iż urzędowa nowomowa transformuje zwykłe oglądanie kotła w historyczne wydarzenie, a rachunki rosną…

I jeszcze ta nuta dumy: „Brzeg staje się pionierem nowoczesnego ciepłownictwa”. Otóż pionier pionierem, ale jak przyjdzie zimą do płacenia rachunków, to obawiam się, iż mieszkańcy poczują się raczej jak ofiary eksperymentu.

Na koniec warto dodać, iż cały ten „literacki majstersztyk” nie pochodzi bynajmniej z kroniki filmowej sprzed pół wieku, ale z oficjalnego profilu urzędu miasta na portalu społecznościowym. Ozdobiony obowiązkowymi emotikonkami – zielonym listkiem, uśmiechniętymi rączkami i serduszkami – wygląda niczym laurka dla samej burmistrzyni. I choć próbowaliśmy opisać to własnymi słowami, musimy uczciwie przyznać: nie mamy tyle talentu do nowomowy, co pani Jaskólska-Palus. Dlatego poniżej wklejamy cały tekst urzędowy w oryginale – proszę się rozkoszować tym dziełem propagandowej sztuki.
fot. Urząd Miasta Brzeg

Dzieło propagandowej sztuki w całej krasie

Galeria z oglądania kotła

Post Gospodarska wizyta w kotłowni. PRL w zielonym wydaniu. Burmistrzyni zobaczyła kocioł i ogłosiła rewolucję pojawił się poraz pierwszy w Brzeg24.pl - Lokalny serwis informacyjny.

Idź do oryginalnego materiału