Parę miesięcy temu władze kolejowej spółki PolRegio obiecywały, iż od maja tego roku odwołanych pociągów w woj. lubuskim już nie będzie. – Trudno było w to uwierzyć, ale od połowy kwietnia odwołanych połączeń rzeczywiście prawie już nie ma – oznajmił dziś na sesji sejmiku województwa wicemarszałek lubuski Sebastian Ciemnoczołowski.
– Odwołania w tej chwili zdarzają się sporadycznie – powiedział Ciemnoczołowski:
Z krótkim raportem wystąpił też Wojciech Dinges, wiceprezes PolRegio. Doprecyzowywał, iż w maju br. odwołano dotychczas 55 pociągów, ale aż 40 to z nich to pociągi, których na przejściach granicznych nie podstawiła również zmagający się z problemami niemiecki przewoźnik Deutsche Bahn.
– Pozostałe przypadki to odwołania na trasie, zdarzenia losowe – mówił Dinges:
W zeszłym roku lubuski oddział PolRegio odwołał 5,8 tys. połączeń (częściowo lub całkowicie).
Czytaj także:

Wiceprezes PolRegio kajał się w urzędzie marszałkowskim. Twierdzi jednak, iż jest lepiej
Wojciech Dinges, wiceprezes spółki PolRegio, został wezwany na sesję sejmiku woj. lubuskiego. Przepraszał mieszkańców za kolejną katastrofę komunikacyjną sprzed tygodnia - tylko w jeden dzień lubuski oddział przewoźnika odwołał 65...
Czytaj więcejDetailsCzytaj także:

Gorzkie rozmowy o kolei: „W innych regionach nie macie problemu”
- Liczba odwołanych pociągów rosła, pomimo wzrostu nakładów, jakie przekazywaliśmy przewoźnikowi - mówił podczas sesji sejmiku lubuskiego poseł Waldemar Sługocki. Radni debatują dziś o sytuacji kolejowej w regionie. O...
Czytaj więcejDetails