Od 2026 roku właściciele mieszkań i domów zapłacą wyższy podatek od nieruchomości. Podwyżki wynikają z inflacji i pozwolą samorządom podnieść stawki choćby o kilka procent, co – choć w wielu przypadkach oznacza kilkadziesiąt złotych rocznie – budzi sprzeciw mieszkańców.

Fot. Warszawa w Pigułce
Nowy podatek od mieszkań. Właściciele wściekli
Od 2026 roku podatki od mieszkań i domów mogą znacząco wzrosnąć. Zmiany wynikają bezpośrednio z inflacji i decyzji GUS – samorządy będą mogły zwiększyć stawki podatku od nieruchomości o podobny procent. W efekcie właściciele mieszkań zapłacą więcej za każdy metr kwadratowy.
Ile dokładnie wzrosną stawki?
- Budynki mieszkalne: maksymalna stawka wzrośnie z 1,19 zł/m² (2025) do 1,25 zł/m² w 2026 r.
- Grunty pod budynkami: z 0,73 zł/m² do 0,77 zł/m².
Dla właściciela 200-metrowego domu na działce 1000 m² podatek wzrośnie o około 52 zł rocznie.
Co jest przyczyną tych zmian?
Wzrost podatków wynika z inflacji – GUS podał, iż ceny konsumenckie w pierwszej połowie 2025 r. wzrosły o 4,5 %, wobec 2,7 % rok wcześniej. To pozwala samorządom podnieść lokalne podatki w takim samym procencie.
Właściciele oburzeni, ale nie bezradni
Dla wielu właścicieli to symboliczne podwyżki – kilkadziesiąt złotych rocznie. Jednak eksperci rynku nieruchomości podkreślają, iż to kolejny sposób samorządów na uzupełnienie budżetów, co dotyka mieszkańców już mocno obciążonych rosnącymi kosztami życia. Skala podwyżek zależy od lokalizacji – w niektórych miastach, jak Kielce, będą one bardziej odczuwalne, podczas gdy w innych, jak Opole, podatek od nieruchomości wciąż pozostaje jednym z najniższych w kraju.