Przebąkiwania o sojuszu tych dwóch partii towarzyszą nam od kilku lat, natomiast połączenie sił Prawa i Sprawiedliwości z Konfederacją mogłoby doprowadzić do poważnych problemów w kluczowych obszarach: gospodarczym, społecznym, prawnym i międzynarodowym.
Konfederacja i PiS mają sprzeczne podejście do gospodarki. PiS prowadzi politykę socjalną z wysokimi wydatkami budżetowymi (500+, 13. i 14. emerytura, dopłaty do mieszkań), natomiast Konfederacja opowiada się za radykalnym ograniczeniem wydatków publicznych, niskimi podatkami i likwidacją programów socjalnych. Połączenie tych dwóch strategii skutkowałoby albo gigantycznym deficytem budżetowym, albo drastycznym cięciem świadczeń, co doprowadziłoby do niezadowolenia społecznego i niestabilności gospodarczej.
Konfederacja prezentuje skrajnie wolnorynkowe i konserwatywne podejście do polityki, podczas gdy PiS łączy socjalny interwencjonizm z autorytarnymi tendencjami. Ich wspólne rządy mogłyby prowadzić do ostrych sporów wewnętrznych, co osłabiłoby zdolność państwa do skutecznego działania. Jednocześnie, ideologiczne zapędy Konfederacji mogłyby dodatkowo zaostrzyć politykę obyczajową i ograniczyć prawa obywatelskie, np. w zakresie praw kobiet czy mniejszości.
PiS już teraz ma napięte stosunki z Unią Europejską ze względu na kwestie praworządności, a Konfederacja wielokrotnie wyrażała wrogie nastawienie wobec UE, sugerując choćby możliwość Polexitu. Wspólne rządy tych dwóch partii mogłyby doprowadzić do dalszej izolacji Polski na arenie międzynarodowej, osłabienia relacji z Zachodem oraz pogłębienia konfliktów z unijnymi instytucjami, co groziłoby utratą unijnych funduszy.
Obie partie dążą do większej kontroli nad sądownictwem i mediami, co może doprowadzić do dalszego osłabiania demokracji i niezależności instytucji państwowych. Konfederacja dodatkowo promuje narracje anty-LGBT, antyimigracyjne i antyfeministyczne, co mogłoby skutkować ograniczeniem praw obywatelskich i wzrostem napięć społecznych.
Obie partie wykorzystują polaryzację jako narzędzie polityczne. PiS dzieli społeczeństwo na „dobrych patriotów” i „wrogów narodu”, a Konfederacja buduje swój elektorat na radykalnych hasłach antysystemowych. Ich wspólne rządy mogłyby jeszcze bardziej podsycić podziały, prowadząc do rosnącej nienawiści i społecznych niepokojów.
Koalicja PiS i Konfederacji groziłaby Polsce chaosem gospodarczym, osłabieniem praw obywatelskich, pogorszeniem relacji z Unią Europejską oraz dalszą destabilizacją sceny politycznej. Połączenie dwóch tak różnych, a jednocześnie skrajnych sił politycznych mogłoby doprowadzić do nieodwracalnych zmian w państwie i jego pozycji międzynarodowej.
Polacy powinni uważnie przyglądać się Konfederacji, jeżeli zależy im na stabilności politycznej, gospodarce i prawach obywatelskich.
Oczywiście, Konfederacja ma także swoich zwolenników, którzy doceniają ją za antysystemowość, obronę suwerenności czy postulaty wolnorynkowe. Jednak warto krytycznie analizować jej program i działania, zwłaszcza w kontekście długofalowych konsekwencji dla Polski.