Były minister prawomocnie skazany! Chodziło o fikcyjny egzamin

5 godzin temu

Polityczny skandal! Były minister skazany prawomocnie – sąd nie miał litości dla fikcyjnych egzaminów na broń. To prawdziwa polityczna bomba! Sąd Okręgowy w Łodzi prawomocnie skazał byłego ministra sprawiedliwości Cezarego Grabarczyka oraz Dariusza S. na rok więzienia w zawieszeniu i 7200 zł grzywny za fikcyjne egzaminy na broń palną. Sąd nie miał wątpliwości – to była świadoma mistyfikacja procedury egzaminacyjnej, która nie miała nic wspólnego z obowiązującym prawem.

Fot. Warszawa w Pigułce

Egzamin widmo – bez komisji, bez testu, bez zasad

Według sądu, politycy skorzystali z „uprzywilejowanej ścieżki” – test napisany w gabinecie naczelnika, bez komisji, bez protokołu, bez realnej weryfikacji wiedzy. Zamiast pełnej procedury: kilka rekreacyjnych strzałów i podpisy pod dokumentami z datami wstecznymi. Jak podkreśliła sędzia Joanna Dębowska – osoby o takim doświadczeniu administracyjnym i prawniczym nie mogły nie wiedzieć, iż uczestniczą w fikcji.

Afera z politycznym tłem – sąd nie pozostawia złudzeń

To pierwszy tak mocny wyrok wobec byłego ministra sprawiedliwości, który obnaża mechanizmy „załatwiania” pozwoleń na broń dla osób z kręgu władzy. Sąd nie kupił tłumaczeń o niewiedzy i błędach proceduralnych – uznał, iż doszło do świadomego poświadczenia nieprawdy. To cios w wiarygodność nie tylko skazanych, ale i wizerunek całej klasy politycznej.

Wątek lekarski wraca do sądu

W sprawie pojawiła się również lekarka Beata J., której rola w procederze została uznana za nie do końca wyjaśnioną. Jej sprawa wraca do sądu rejonowego – to oznacza, iż ciąg dalszy afery dopiero przed nami.

Czy będzie kasacja?

Obrońcy Grabarczyka i Dariusza S. już zapowiadają możliwe złożenie kasacji do Sądu Najwyższego. Ale jedno jest pewne – wyrok już obowiązuje, a polityczne konsekwencje tej sprawy mogą być długofalowe. Wyrok dla byłego ministra to precedens, który pokazuje, iż prawo obowiązuje wszystkich – choćby tych z rządowych gabinetów. Sąd jasno dał do zrozumienia: nie ma zgody na fikcję, choćby jeżeli chodzi o elity władzy. To sprawa, która może odmienić klimat wokół politycznej bezkarności – i która zostanie z opinią publiczną na długo.

Źródło: PAP/warszawawpigulce.pl

Idź do oryginalnego materiału