Trzęsienie ziemi w świętokrzyskiej Lewicy

3 godzin temu
Zdjęcie: 25.08.2025. Kielce. Konferencja członków byłych struktur miejskich Nowej Lewicy / Fot. Wiktor Taszłow - Radio Kielce


Wiceprzewodniczący partii w regionie, Marcin Chłodnicki oraz grono kilkudziesięciu osób, które dotychczas tworzyły kieleckie struktury ogłosiło odejście z Nowej Lewicy i zamiar budowy swojego stowarzyszenia. W założeniu ma ono powrócić do podstawowych postulatów lewicowych, jak wolność, równość i demokracja.

Podczas poniedziałkowej (25 sierpnia) konferencji prasowej, Marcin Chłodnicki poinformował, iż decyzja o rezygnacji z członkostwa w partii to pokłosie działań, które w ostatnich miesiącach podejmowały władze wojewódzkie Nowej Lewicy.

– Partia Nowa Lewica została w mieście Kielce zlikwidowana przez Andrzeja Szejnę. Ostatnio również dowiedzieliśmy się, iż cała największa w województwie organizacja kielecka, licząca około 100 osób, nie weźmie również udziału w wyborach wewnątrzpartyjnych, co jest całkowicie absurdalne i antydemokratyczne – ocenia surowo Marcin Chłodnicki.

Przemysław Chmiel, były już sekretarz Nowej Lewicy w Kielcach przypomniał, iż od dłuższego czasu kieleckie struktury były w opozycji do władz regionalnych. Przewodniczącemu Andrzejowi Szejnie zarzucały nieangażowanie się w sprawy dotyczące Świętokrzyskiego oraz brak aktywnej polityki wobec samorządu województwa.

– Nie mieliśmy żadnego wsparcia ze strony władz wojewódzkich dla działalności partii w Kielcach. To jest dla nas bardzo ciężki krok, odrzucić te ostatnie 26 lat, ale niestety osoby, które funkcjonują w zarządach wojewódzkim i krajowym spowodowały, iż ten krok jest niezbędny – tłumaczy Przemysław Chmiel.

25.08.2025. Kielce. Konferencja członków byłych struktur miejskich Nowej Lewicy / Fot. Wiktor Taszłow – Radio Kielce

Wśród w sumie kilkudziesięciu osób, które opuściły Nową Lewicę jest też Bożena Kizińska. Posłanka na Sejm IV kadencji była jednym z założycieli Socjaldemokracji Rzeczypospolitej Polskiej.

– Bardzo boli mnie brak standardów, które wytyczyliśmy sobie kiedyś. Kiedy nastąpił ten ogromny kryzys świętokrzyskiej Lewicy nikt z centrali, z władz krajowych, nie pojawił się tutaj i nie porozmawiał z nami – mówi Bożena Kizińska.

Sekretarz Nowej Lewicy w woj. świętokrzyskim Jacek Skórski potwierdza, iż rezygnacje z członkostwa w partii, m.in. Marcina Chłodnickiego, wpłynęły już do władz regionalnych Nowej Lewicy. Nie zgadza się natomiast z przedstawionymi zarzutami. Przekonuje również, iż jego zdaniem, kieleckie struktury oczekiwały specjalnego traktowania.

– Mamy jeszcze, oprócz tego, 13 innych powiatów i wszystkich staramy się traktować równo. Nie może być tak, iż organizacja kielecka uważa się za pępek świata i to, co oni powiedzą było wyznacznikiem działania naszej partii – uważa Jacek Skórski. – Ja nie chcę źle wyrażać się o panu Marcinie Chłodnickim, tak jak on to zrobił w stosunku do mojej osoby czy pana przewodniczącego Szejny. o ile uważa, iż ta droga będzie lepsza, gratuluję im wszystkim. Życzę wszystkiego najlepszego na tej nowej, politycznej drodze życia i dalszych sukcesów – dodaje.

25.08.2025. Kielce. Konferencja członków byłych struktur miejskich Nowej Lewicy / Fot. Wiktor Taszłow – Radio Kielce

Marcin Chłodnicki zapytany, czy widzi szansę powrotu do partii po ewentualnych zmianach w kierownictwie partii odpowiedział, iż nic nie jest wykluczone.

– Przyszłość pokaże, w którą stronę to wszystko się potoczy. Natomiast my musimy mieć jakąś podmiotowość, a może ją zagwarantować właśnie jakaś forma stowarzyszenia – twierdzi Marcin Chłodnicki.

Nie została wybrana jeszcze nazwa dla nowego stowarzyszenia. Niewykluczone jednak, iż będzie ono współpracować z podobnymi podmiotami, powstającymi na bazie innych, zlikwidowanych lokalnych struktur.




Idź do oryginalnego materiału