Na karoserii samochodów, ale też w kałużach i na zbiornikach wodnych od kilku dni można zaobserwować żółty pyłek.
Paweł Kosin, rzecznik Nadleśnictwa Daleszyce wyjaśnia, iż jest to skutek pylenia drzew iglastych, przede wszystkim sosny zwyczajnej.
– Maj jest miesiącem, w którym pojawia się dużo żółtego pyłku. U niektórych wzbudza on sporą ciekawość i stąd biorą się różnego rodzaju hipotezy, czasem sensacyjne. Niektórzy twierdzą, iż ten żółty pyłek to jest pył znad Sahary, iż to jest pył kosmiczny, albo iż jest to wytrącająca się siarka z kwaśnych deszczy. Nic bardziej mylnego – mówi leśnik.
Oprócz sosny zwyczajnej, w tej chwili pyli także jodła i świerk. Paweł Kosin dodaje, iż pyłek u człowieka może powodować podrażnienie błon śluzowych.
– Problemem może być ilość tego pyłku, który się unosi w powietrzu. choćby osoby niemające alergii mogą odczuwać podrażnienie błon śluzowych. Natomiast sam pyłek, mimo tego, iż jest go tak dużo, nie jest jakimś specjalnie uczulającym alergenem i ma marginalny udział w klasycznych alergiach – dodał Paweł Kosin.
Drzewa iglaste będą pylić jeszcze przez kilkanaście dni.