

Trump odniósł się do ukraińskiej operacji „Pajęczyna” na pokładzie Air Force One podczas lotu do swojej posiadłości w New Jersey. Pytany, czy zmieniło to jego postrzeganie sytuacji na temat „kart” które ma do dyspozycji Ukraina, Trump krytycznie skomentował te działania.
— Cóż, oni dali Putinowi powód, żeby wszedł i zbombardował ich w cholerę minionej nocy — powiedział. Dodał, iż nie podobał mu się ukraiński atak. — Kiedy to zobaczyłem, powiedziałem „no to zaczynamy, teraz będzie uderzenie Rosji]” — relacjonował prezydent.
Trump „skłonny” nałożyć sankcje na Rosję
Trump był również pytany o swój stosunek do projektu ustawy Kongresu dotyczącego ostrych sankcji przeciwko Rosji. Odpowiedział, iż „zobaczy” i iż jest skłonny użyć sankcji, jeżeli uzna, iż Rosja nie będzie chętna zawrzeć porozumienia pokojowego.
— Oni mają projekt ustawy, który będzie zależał ode mnie. To będzie moja opcja — zaznaczył. Jak dodał, nie ma nic przeciwko ustawie, ale nie podjął jeszcze decyzji o nałożeniu sankcji
— To bardzo mocny projekt — zaznaczył, nie odpowiadając wprost na pytanie, czy prawdą jest — jak pisał „Wall Street Journal” — iż naciska na złagodzenie zapisów projektu.
Podczas piątkowego lotu Trump odniósł się też krótko do wypowiedzi najwyższego przywódcy Iranu ajatollaha Alego Chameneia, który zarzekał się, iż Iran nie zrezygnuje z możliwości wzbogacania uranu. Trump zagroził, iż jeżeli Teheran nie wyzbędzie się programu wzbogacania uranu, będzie musiał go zmusić „w inny sposób” niż przez negocjacje.
— Naprawdę nie chcę robić tego w inny sposób, ale nie będziemy mieć wyboru. Nie będzie wzbogacania — zaznaczył.