Podczas zebrań z rodzicami wychowawcy i dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 315 rozmawiali o szansie, jaka rysuje się dla placówki w związku z likwidacją Zakładu Poprawczego i Schroniska dla Nieletnich. Dla najbardziej zaniedbanej i niedoinwestowanej placówki byłaby to szansa – mówią zgodnie. Na razie jednak wszystko dzieje się w sferze domniemań, a samej likwidacji towarzyszą pytania o transparentność i przyszłość blisko 200 osób, których los związany jest z obiektami przy ul. Sprzymierzeńców.
TEGO NIE PRZECZYTASZ W „MEDIACH” SAMORZĄDOWYCH
Likwidacja ponad głowami ludzi
Pogłoski o planowanej likwidacji Zakładu Poprawczego i Schroniska dla Nieletnich zaczęły docierać do ponad 60 pracowników w czerwcu tego roku. Wiceminister sprawiedliwości, pełniąca funkcję pełnomocnika ds. nieletnich, Maria Ejchart na spotkaniach ze związkowcami aż do sierpnia zaprzeczała. Z przedstawicielami załogi spotkała się dopiero 12 sierpnia w Urzędzie Miejskim w Świdnicy i wówczas zasygnalizowała, iż placówka będzie wygaszana. Załoga usłyszała, iż ma sobie szukać pracy w innych zakładach, ewentualnie zaproponować jakieś rozwiązanie dla wykorzystania obiektów przy ul. Sprzymierzeńców, które przez ponad 70 lat pełniły funkcję poprawczaka.
Związkowcy przedstawili takie propozycje, ale wszystkie zostały odrzucone. Ministerstwo zasugerowało, by załoga zwróciła się do starosty świdnickiego o utworzenie Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego.
W dramatycznej sytuacji znalazło się 122 uchodźców z Ukrainy. Zakład Poprawczy w 2022 roku stał się ośrodkiem dla uciekinierów wojennych. To rodziny zastępcze prowadzone przez kobiety, samotne matki z dziećmi, także niepełnosprawnymi, oraz samotni seniorzy z głodowymi emeryturami. Podczas spotkania 12 sierpnia – jak informowali uczestnicy – prezydent Świdnicy Beata Moskal-Słaniewska wskazała, iż mogą już wracać na Ukrainę, bo tam, skąd przybyli, nie ma działań wojennych. Gros osób pochodzi z Mariupola, Sum, Chersonia. Prezydent Świdnicy część z nich sama w 2022 roku zapraszała do Świdnicy, co opisała i uwieczniła w mediach społecznościowych.
Los uchodźców skomplikowało weto prezydenta Karola Nawrockiego w sprawie projektu ustawy, przedłużającej pomoc dla uchodźców z Ukrainy do marca 2026 roku. Trwa procedowanie nowego projektu, ale czasu jest bardzo mało. Obecne przepisy obowiązują do końca września 2025 roku. Do dzisiaj nie otrzymaliśmy odpowiedzi z Urzędu Wojewódzkiego, który odpowiada za ośrodki dla uchodźców z Ukrainy, jaki będzie dalszy los kobiet i dzieci ze Świdnicy, zwłaszcza, iż pojawiła się kolejna informacja. 2 września minister sprawiedliwości zadecydował o likwidacji Zakładu Poprawczego i Schroniska dla Nieletnich. Proces ma potrwać do 31 marca 2026 roku. Co będzie z ośrodkiem po tej dacie? Na pytania, które skierowaliśmy przed tygodniem do rzecznika wojewody, nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi. Z uchodźcami nikt się nie spotkał – ani prezydent Świdnicy, ani przedstawiciele wojewody lub ministra sprawiedliwości.
Co ma do tego prezydent Świdnicy?
Wiceminister Maria Ejchart dwukrotnie gościła w Świdnicy, po raz pierwszy w listopadzie 2024 roku, po raz drugi 12 sierpnia 2025r. W obu przypadkach spotkała się z prezydent Beatą Moskal-Słaniewską. Znalazła czas na zwiedzenie Kościoła Pokoju i wizytę w Areszcie Śledczym, ale do Zakładu Poprawczego i Schroniska dla Nieletnich nie zajrzała. 12 sierpnia nie zatrzymała się przy dzieciach i matkach z Ukrainy, które 2,5 godziny koczowały na korytarzu Urzędu Miejskiego, czekając na efekty spotkania ze związkowcami i przedstawicielami załogi poprawczaka. Nie zgodziła się na udział dziennikarzy w spotkaniu ani nie udzieliła odpowiedzi na pytania, uciekając do gabinetu prezydenta miasta. Chętnie za to rozmawiała i fotografowała się z Beatą Moskal-Słaniewską. Jaką rolę w całej tej sytuacji odgrywa prezydenta miasta?
„Nieruchomości po znoszonym Zakładzie Poprawczym i Schronisku dla Nieletnich w Świdnicy zostaną przekazane Prezydentowi Miasta Świdnica w związku z wygaśnięciem trwałego zarządu.” – ten zapis pojawił się w zarządzeniu ministra sprawiedliwości z 2 września 2025r. Tymczasem 14 sierpnia na pytania Swidnica24.pl o ewentualny zamiar przejęcia obiektów przez miasto rzeczniczka Urzędu Miejskiego Magdalena Dzwonkowska odpowiedziała: „Miasto nie prowadzi działań ani analiz dotyczących przejęcia lub wynajęcia tych budynków.”
Biuro prasowe ministerstwa sprawiedliwości przesłało wyjaśnienia: – Nie ma decyzji dotyczącej przekazania placówki prezydentowi Świdnicy. Na podstawie przepisów ustawy o gospodarce nieruchomościami po ustaniu stałego zarządu nieruchomość „tymczasowo wraca” do podmiotu, który ten zarząd ustanowił – w tym przypadku do Prezydenta Miasta, ponieważ to on oddał tą nieruchomość (przy ulicy Sprzymierzeńców, pod numerami 1, 2 i 4) w trwały zarząd na rzecz Zakładu Poprawczego i Schroniska dla Nieletnich w Świdnicy. Zgodnie z art. 57 ust. 5 ww. ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami, w przypadku likwidacji jednostki organizacyjnej, organ nadzorujący likwidowaną jednostkę (w tym przypadku Ministerstwo Sprawiedliwości), przekazuje (nieruchomości) protokolarnie do zasobu nieruchomości Skarbu Państwa.
I tu pojawiają się kolejne pytania. Prezydent miasta nie przekazywał nieruchomości przy ul. Sprzymierzeńców w trwały zarząd. Zrobił to w 1998 roku kierownik Urzędu Rejonowego, poprzednik powiatu. Powiaty przejęły kompetencje urzędów rejonowych wraz z utworzeniem w 1999r. I od tego roku do dzisiaj Zakład Poprawczy do Starostwa Powiatowego wnosi opłatę za zarząd trwały. Dlaczego więc ministerstwo wskazuje na prezydenta?
Kolejne pytanie dotyczy nieruchomości przy ul. Sprzymierzeńców 4, która jest wymieniona w zarządzeniu ministra. Ten obiekt to budynek mieszkalny, sprywatyzowany ponad 10 lat temu na rzecz lokatorów. Dlaczego został wymieniony? Oba pytania skierowaliśmy do ministerstwa, jednak do chwili publikacji odpowiedź nie nadeszła.
Nie ma również odpowiedzi z Urzędu Miejskiego w Świdnicy na pytania, które zadaliśmy 3 września, a które dotyczą ewentualnych planów wobec budynków przy ul. Sprzymierzeńców oraz dalszego postępowania ws. ośrodka dla uchodźców z Ukrainy.
Przeprowadzka Szkoły Podstawowej nr 315 na Sprzymierzeńców?
Prezydent miasta, niezwykle aktywna w mediach społecznościowych, ani razu nie zabrała głosu w sprawie schroniska. Nie ma też żadnych oficjalnych komunikatów ze strony wojewody czy ministra sprawiedliwości (poza zarządzeniem). Nie ma mowy o transparentności. Pojawiła się kolejna grupa świdniczan, która chciałaby wiedzieć, co dalej z siedzibą poprawczaka. Czy tutaj mogłaby przeprowadzić się najbardziej zaniedbana szkoła prowadzona przez miasto?
SP nr 315 przez lata była pomijana w planach remontowych, Dach i kotłownia przeszły naprawy dopiero po publikacjach w Swidnica24.pl i kontroli Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Szkoła to dwa oddalone od siebie budynki, bez boiska. Temat ewentualnej przeprowadzki na ul. Sprzymierzeńców pojawił się na pierwszych w tym roku szkolnym wywiadówkach.
– Nie mamy żadnego oficjalnego stanowiska pani prezydent ani Urzędu Miejskiego w tej sprawie, natomiast docierają do nas z wielu stron, w tym także od urzędników, informacje, iż takie plany są i jest to rozpatrywane jako poważna propozycja, a jesteśmy mocnym, w zasadzie jedynym, kandydatem branym pod uwagę na poważnie. Natomiast są to tylko informacje zasłyszane i tak to przekazywaliśmy rodzicom. Natomiast musimy powalczyć o to, żeby ten zamiar się zrealizował. Dla szkoły byłaby to szansa na stanięcie na dwie nogi, ponieważ jest to teren idealny dla szkoły. Oczywiście wymagałby modernizacji, bo jednak dotychczas pełnił funkcję zakładu poprawczego a nie szkoły. Jest to dla nas jednak najlepsza opcja i szansa na nowy start – mówi dyrektor placówki Paulina Piotrowska-Pawlik.
Szkoła miałaby w jednym miejscu wszystkie niezbędne obiekty, od boiska, poprzez salę gimnastyczną, po plac zabaw. – Chodzi również o stan tych obiektów. Nasz budynek wymaga kapitalnego remontu od góry do dołu. Poza dachem, który został załatany, wszystko jest do remontu, poczynając od elewacji, przez elektrykę, której wymiana ma się zresztą zacząć na dniach. Natomiast został przesunięty termin remontu elewacji, jest plan założenia siatki na budynek. Mam nadzieję, iż to przesunięcie ma związek z ewentualnym zamiarem przenosin – dodaje dyrektorka SP nr 315 i tłumaczy, iż rodziców takie rozwiązanie bardzo interesuje. – Praktycznie każdy nauczyciel wczoraj zmierzył się z pytaniem odnośnie losów naszej szkoły w kontekście Zakładu Poprawczego. Do nich również takie plotki docierały. Przekazaliśmy, to co wiemy, czyli: oficjalnej informacji nie ma, nieoficjalnie takie pogłoski do nas docierają.
Nikt nic nie wie?
Rada Miejska nie była informowana o wizytach wiceministry ani o rozmowach dotyczących poprawczaka. 4 września z prezydent Świdnicy rozmawiał przewodniczący Krzysztof Lewandowski. – Mówiła, iż nie ma jeszcze żadnego oficjalnego pisma, iż nic do miasta nie wpłynęło z ministerstwa, więc może opierać to tylko na doniesieniach prasowych. Gdyby przekazanie miastu miałoby się potwierdzić, to wykazała zadowolenie tym faktem, twierdząc, iż to doskonały obiekt i teren, a miasto na pewno znajdzie dla nich jakieś godne przeznaczenie. Gdy wpłynie pismo, to Rada Miejska będzie musiała podjąć uchwałę o przejęciu, więc wtedy będziemy dyskutować, co z tym zrobić. Czy przeznaczyć na cele oświatowe, mieszkaniowe, handlowe. Tam jest bardzo dużo możliwości. Dla miasta to tylko byłaby korzyść.
– Nas o niczym nikt nie informował, nikt również nie pytał o ewentualne utworzenie Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego – mówi starosta świdnicki Piotr Fedorowicz. Dodaje, iż powiat nie widzi potrzeby tworzenia kolejnego MOW-u. – Ten, który mamy w Mrowinach, jest zapełniony w połowie i już dopłacamy do subwencji – tłumaczy.
Dzisiaj z inicjatywy senator Agnieszki Kołacz-Leszczyńskiej (PO) i posła Roberta Jagły (po) w Warszawie doszło do spotkania z udziałem wiceminister Ejchart, wicemarszałek Sejmu Moniki Wielichowskiej (PO), posłów Roberta Jagły i Marka Chmielewskiego (PO) oraz starosty Piotra Fedorowicza. – Przedstawiliśmy obawy pracowników, związków zawodowych i uchodźców z Ukrainy. Spotkaliśmy się również z panią minister Pauliną Piechna-Więckiewicz w Ministerstwie Edukacji Narodowej, z którą również odbyliśmy rozmowy dotyczącej sytuacji w Świdnicy – informuje poseł Robert Jagła. Na szereg pytań wiceminister Ejchart odpowiedzi ma udzielić na piśmie.


W przyszłym tygodniu posłowie i senator będą rozmawiali z załogą Zakładu Poprawczego i Schroniska dla Nieletnich w Świdnicy.
Agnieszka Szymkiewicz
Szkoła Podstawowa nr 315:








Zakład Poprawczy i Schronisko dla Nieletnich:






