Szokująca decyzja prezydenta Donalda Trumpa wywołuje burzę w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie. W maju 2025 roku ogłosił on plan przywrócenia do życia najsłynniejszego więzienia Ameryki – Alcatraz. Kultowa wyspa na Zatoce San Francisco znów ma stać się miejscem grozy, ale tym razem nie tylko dla seryjnych przestępców, ale także dla nielegalnych imigrantów.

Fot. Shutterstock
Alcatraz wraca do gry – Trump buduje twierdzę twardej ręki
Po sześciu dekadach od zamknięcia, Alcatraz znów ma wypełnić się więźniami. Tym razem – jak zapowiada Trump – będą to najgroźniejsi przestępcy oraz osoby nielegalnie przekraczające granicę USA. Legendarne więzienie, które niegdyś trzymało takich przestępców jak Al Capone, ma stać się symbolem nowej ery: bezkompromisowego prawa i porządku.
Trump zapowiada kompleksową renowację i rozbudowę infrastruktury, by Alcatraz stało się „niewzruszoną fortecą sprawiedliwości”. Turyści mają zniknąć z mapy, a zamiast nich – powróci reżim nadzoru, strażników i krat.
Oburzenie opozycji – „polityczny teatr na trupie historii”
Krytyka spadła na Trumpa z każdej strony. Była przewodnicząca Izby Reprezentantów, Nancy Pelosi, mówi o „desakralizacji narodowego dziedzictwa”. Organizacje broniące praw człowieka alarmują, iż przekształcanie zabytku w więzienie dla imigrantów to „symboliczny i realny atak na prawa człowieka”.
Eksperci przypominają, iż Alcatraz zamknięto z powodów logistycznych – transport więźniów i personelu na wyspę generował ogromne koszty. Odtworzenie tego systemu w XXI wieku może pochłonąć miliardy dolarów.
Trump odpowiada: „Nie ma litości dla przestępców”
Mimo lawiny krytyki, prezydent nie zamierza się cofnąć. „Ameryka potrzebuje silnych sygnałów. Alcatraz wróci jako symbol, iż z prawem nie ma żartów” – mówi Trump. Według niego, nowa twierdza w Zatoce ma zniechęcać do łamania prawa i przywrócić zaufanie społeczeństwa do instytucji państwa.
Projekt wpisuje się w szerszą strategię administracji, której celem jest zaostrzenie przepisów imigracyjnych i zwiększenie obecności służb federalnych.
Czy duch Alcatraz naprawdę powróci?
Pomysł Trumpa już dzieli Amerykę, a międzynarodowe media nie spuszczają oka z San Francisco. Czy faktycznie Alcatraz znów stanie się miejscem odosobnienia, czy też plan okaże się zbyt kosztownym i politycznie nieopłacalnym ruchem? Ostateczna decyzja zależeć będzie od Kongresu, sądów oraz opinii publicznej.
Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl