Rewolucja na półkach sklepowych? Masło w końcu dostępne dla wszystkich

4 godzin temu

Ceny masła od miesięcy rosły w zawrotnym tempie, obciążając domowe budżety. Teraz jednak pojawiły się pierwsze sygnały możliwej zmiany. Eksperci analizują najnowsze dane i wskazują, iż sytuacja na rynku zaczyna wyglądać inaczej niż jeszcze kilka miesięcy temu.

Fot. Warszawa w Pigułce

Masło tańsze? Eksperci przewidują zmianę trendu cenowego

Po miesiącach nieustannych podwyżek pojawia się światełko w tunelu dla konsumentów. Eksperci z UCE Research i Uniwersytetu WSB Merito prognozują, iż ceny masła mogą wreszcie przestać rosnąć, a choćby spaść. Według najnowszych analiz, dynamika wzrostów mocno zwalnia, a sklepy coraz częściej sięgają po agresywne promocje.

Wyhamowanie wzrostu cen – dane dają nadzieję

W maju 2025 roku masło kosztowało średnio 7,62 zł za kostkę, co oznaczało wzrost o 18,8 proc. w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku. To najniższy roczny wzrost w tym roku. Wcześniej podwyżki były znacznie bardziej dotkliwe – w lutym sięgały 32,5 proc., a w marcu 27,4 proc.

Specjaliści z rynku detalicznego zauważają, iż tempo wzrostu cen systematycznie zwalnia. To zasługa m.in. spadających kosztów surowców mleczarskich, niższych cen energii i pasz, a także poprawy warunków produkcji. Inflacja również zaczęła się stabilizować, co ma bezpośredni wpływ na sytuację cenową podstawowych produktów spożywczych.

Promocje jako sygnał nadchodzących zmian

Z raportu wynika, iż sklepy intensyfikują promocje na masło marek własnych. Ceny w promocjach mogą spaść choćby do poziomu 6,50–6,80 zł za kostkę, a regularne utrzymać się w przedziale 7,80–8,20 zł. Zdaniem analityków to może oznaczać początek korekty na rynku masła, choć zastrzegają, iż wszystko zależy od polityki cenowej dużych producentów i kosztów w sektorze mleczarskim.

Idź do oryginalnego materiału