Nagranie z wizyty prezydenta Francji Macrona, kanclerza Niemiec Merza, premiera Wielkiej Brytanii Stamera oraz premiera Polski Tuska w Kijowie zostało wykorzystane przez Moskwę do ich skompromitowania. W mediach społecznościowych pojawiło się fałszywe twierdzenie jakoby przywódcy zażywali narkotyki.
Pretekstem do zarzutów stało się nagranie z 9 maja, gdy Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer podróżowali pociągiem do Kijowa. Na wideo widać, jak Macron dyskretnie chowa chusteczkę do nosa, co zostało wykorzystane w teorii spiskowej sugerującej, iż przywódcy zażywali narkotyki.
Fałszywą narrację rozpowszechnia rosyjska propaganda.
Większość nagrań z tego wydarzenia, opatrzonych zmanipulowanym kontekstem, ma niską jakość, co ułatwia manipulację odbiorcą. Na nagraniu opublikowane w wysokiej rozdzielczości, m.in. przez Associated Press, jednoznacznie widać, iż rzekoma torebka z narkotykami to w rzeczywistości zużyta jednorazowa chusteczka do nosa.
Rosyjska propaganda
W niedzielę rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa opublikowała na swoim Telegramie wpis opatrzony zdjęciami i nagraniem z podróży europejskich przywódców. Stwierdziła, iż ich wizyta w Kijowie "miała na celu zniweczenie procesu pokojowego" i zarzuciła politykom, iż przyjmowali narkotyki. Ponadto nawiązała do fałszywej narracji o rzekomym problemie Wołodymyra Zełenskiego z kokainą, szerzonej przez prorosyjską propagandę.
Tego samego dnia nagranie opublikował na platformie X Alex Jones, amerykański prezenter telewizyjny i założyciel serwisu InfoWars, znany z rozpowszechniania teorii spiskowych. Choć Jonesowi nigdy nie udowodniono powiązań z Kremlem, to zarówno on, jak i jego serwis intensywnie rozpowszechniają rosyjską propagandę. Jego wpis w kilkanaście godzin uzyskał prawie 22 mln wyświetleń. Jones opatrzył wideo niezgodnym z faktami komentarzem: "Macron, Starmer i Merz złapani na wideo po powrocie z Kijowa. Worek białego proszku na stole. Macron gwałtownie chowa go do kieszeni, Merz chowa łyżkę. Nie podano wyjaśnień. Zełenski, znany entuzjasta kokainy, właśnie ich ugościł. Wszyscy trzej 'liderzy' wyglądają na kompletnie naćpanych".
Wpis Jonesa udostępnił również Kiriłł Dmitrijew, szef Rosyjskiego Funduszu Inwestycji Bezpośrednich (RFPI) i bliski współpracownik Putina. W angielskojęzycznym wpisie spytał retorycznie: "czy ten materiał to AI czy prawdziwy? jeżeli jest prawdziwy – czy patrzymy na cukier, czy na coś zupełnie innego? jeżeli jest to coś innego, wyjaśnia wiele niedawnych pomysłów i propozycji”.
O rzekomym skandalu szeroko informują również rosyjskie prorządowe media. W serwisie internetowym Argumenty i fakty (jego wersja papierowa miała i ma największy nakład w Rosji) opublikowano wczoraj materiał zatytułowany "Macron i Merz podejrzewani o zażywanie narkotyków w drodze do Kijowa".
Tego samego dnia w tym samym serwisie opublikowano komentarz eksperta. Jak wyjaśnił czytelnikom psychiatra Wasilij Szurow, „Mogła to być oczywiście zasmarkana chusteczka od kokainy, którą gorączkowo ukrywał, albo z resztkami substancji. Przynajmniej ludzie byli wyraźnie zawstydzeni i zaczęli zakrywać to, co było na stole. To jest co najmniej dziwne”.
Serwis Prawda posunął się w insynuacjach jeszcze dalej. We francuskojęzycznej wersji tej tuby propagandowej zamieszczono nagranie przetworzone przez sztuczną inteligencję w taki sposób, iż widzimy na nim rozbawionych Macrona, Merza i Starmera w salonce pociągu, którzy na przemian tańczą, rozbierają się i przysypiają na stole.
W niedzielę późnym wieczorem Pałac Elizejski oznajmił, że fake news o narkotykach "jest rozpowszechniany przez wrogów Francji, zarówno za granicą, jak i w kraju"; nie wskazał przy tym na konkretnego winnego. Zaapelował, by "pozostać czujnym wobec manipulacji".
PAP