Są oficjalne wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich 2025. PKW podała dane ze 100 proc. obwodowych komisji wyborczych.
Ze strony internetowej Państwowej Komisji Wyborczej (PKW) wynika, iż znane już są dane ze 100 proc. obwodów. Rafał Trzaskowski wyprzedza Karola Nawrockiego. Wyniki kandydatów, którzy zmierzą się w drugiej turze są bardzo zbliżone.
Wysoki wynik uzyskał zamykający podium Sławomir Menzten (Konfederacja). Czwarty jest Grzegorz Braun (Korona). Faworyzowany i promowany przez mainstream Szymon Hołownia (Trzecia Droga) minimalnie wyprzedził Adriana Zandberga (Razem). Ten z kolei, wygrał z Magdaleną Biejat wewnętrzną rywalizację na najbardziej lewicowej flance polskiej sceny politycznej.
Nawrocki i Trzaskowski w drugiej turze
Wyniki przedstawiają się następująco:
- Rafał Trzaskowski 31,36 proc.
- Karol Nawrocki 29,54 proc.
- Sławomir Mentzen 14,81 proc.
- Grzegorz Braun 6,34 proc.
- Szymon Hołownia 4,99 proc.
- Adrian Zandberg 4,86 proc.
- Magdalena Biejat 4,23 proc.
- Krzysztof Stanowski 1,24 proc.
- Joanna Senyszyn 1,09 proc.
- Marek Jakubiak 0,77 proc.
- Artur Bartoszewicz 0,49 proc.
- Maciej Maciak 0,19 proc.
- Marek Woch 0,09 proc.
Komentarze
Wynik pierwszej tury wyborów bliski remisu sprawił, iż emocje sięgają zenitu – zarówno w sztabach kandydatów, jak i w mediach społecznościowych oraz międzynarodowych analizach. Politycy szykują się na ostatnie dwa tygodnie kampanii, a komentatorzy podsumowują dotychczasową drogę obu kandydatów.
Szef sztabu Karola Nawrockiego, poseł PiS Paweł Szefernaker, zapowiada, iż jego zespół wchodzi właśnie w piątą, ostatnią fazę kampanii. – Mamy plan, który realizujemy od pierwszego dnia. Teraz rozpoczęliśmy piąty element kampanii – powiedział. – Za dwa tygodnie chcemy te wybory wygrać – dodał.
Szefernaker ostro skrytykował firmy badawcze, które jeszcze niedawno przewidywały wyraźne zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego. – Wyniki pokazały totalną kompromitację wielu sondażowni. Mówiono o dużej różnicy, a mamy wynik remisowy – stwierdził.
Polityk zapowiedział wzmożoną mobilizację elektoratu. – Żeby wygrać wybory, trzeba zdobyć ponad 50 proc. poparcia – przypomniał. Jednocześnie zaznaczył, iż jego środowisko polityczne nie obawia się drugiej tury. – Robimy swoje. Nie zmarnujemy ani jednego dnia. A skoro Tusk musi zwoływać nadzwyczajne spotkanie w sztabie Trzaskowskiego, to znaczy, iż mają pożar – skwitował.
Trzaskowski apeluje o spokój
Tymczasem Rafał Trzaskowski odniósł się do wyniku Grzegorza Brauna, który niespodziewanie osiągnął wysoki rezultat.
– Niepokoi mnie poparcie dla skrajnej prawicy, bardzo mnie niepokoi. Nie chcę, by Polska była opanowana przez ludzi o skrajnych poglądach. Teraz naprawdę potrzebny jest spokój i współpraca, a nie chaos i awantura – powiedział kandydat KO.
W podobnym tonie wypowiadają się niektóre media zagraniczne. Niemiecki tygodnik „Der Spiegel” ostrzega, iż stawką drugiej tury może być przyszłość Polski jako państwa konstytucyjnego i prounijnego. Niemiecki magazyn analizuje też kampanię Trzaskowskiego, sugerując, iż kandydat KO mógł obrać nietrafioną strategię — próbując zdystansować się od wizerunku wielkomiejskiego liberała, nie przekonał do siebie szerokiego elektoratu.
Z kolei Karol Nawrocki, według „Der Spiegel”, będzie zabiegał o głosy wyborców Sławomira Mentzena i Grzegorza Brauna, co może oznaczać dalsze zaostrzenie tonu kampanii. W wieczór wyborczy – jak podkreśla tygodnik – jego przemówienie pełne było antytuskowych narracji: zarzutów o autorytaryzm, otwieranie granic dla migrantów i plany wprowadzenia euro.
Gorąco także w mediach społecznościowych
Wynik Brauna i ogólna siła skrajnej prawicy wśród najmłodszych wyborców wywołała falę ostrych komentarzy. Dziennikarka Karolina Korwin-Piotrowska nie kryła oburzenia. – Ponad 40% Polaków w wieku 18–25 głosuje na skrajną prawicę. Polska brunatnieje na TikToku i nie tylko – napisała w emocjonalnym wpisie na Instagramie.
W dalszej części swojej wypowiedzi Korwin-Piotrowska ostro skrytykowała polityków odpowiedzialnych za edukację po 1989 roku, sugerując, iż to ich zaniedbania doprowadziły do obecnego stanu rzeczy. Uderzyła także w środowiska feministyczne: – Ponad 40% kobiet głosuje na prawicę, tylko 5,5% na Agnieszkę Dziemianowicz-Biejat. To porażka feminizmu, który w Polsce wylądował na koszulkach, w postach i bańkach towarzyskich.
Na zakończenie przypomniała o jednej z bardziej przemilczanych statystyk tych wyborów: – 6,2% Polaków to antysemici. Wreszcie ktoś to policzył.
Dwa tygodnie do decydującego starcia
Polska wchodzi w najbardziej gorący okres politycznego starcia. Oba sztaby ruszają do walki o głosy — nie tylko tych, którzy głosowali w pierwszej turze, ale przede wszystkim tych, którzy zostali w domu. Mobilizacja, emocje i ostre komentarze nie pozostawiają złudzeń — druga tura będzie brutalna, a wynik może przesądzić o kierunku, w jakim pójdzie Polska w nadchodzących latach.
Na podst. Polsat News, DRz, Interia