Wygrana w loterii, kasynie czy teleturnieju już niedługo może nie cieszyć tak bardzo jak dotychczas. Ministerstwo Finansów przygotowuje bowiem podwyżkę podatku od nagród i wygranych, która obejmie zarówno graczy w Totolotka, jak i uczestników konkursów czy promocji sprzedażowych.

Fot. Warszawa w Pigułce
Z dokumentów rządowych wynika, iż od 1 stycznia 2026 r. stawka podatku wzrośnie z obecnych 10 do 15 proc. Oznacza to, iż z każdych 1000 zł wygranej do kieszeni zwycięzcy trafi o 50 zł mniej niż dotychczas.
Zmiana obejmie wszystkie nagrody i wygrane uzyskane na terenie Unii Europejskiej i Europejskiego Obszaru Gospodarczego – od konkursów i loterii, przez zakłady wzajemne, po sprzedaż premiową.
Resort tłumaczy projekt faktem, iż obecna stawka obowiązuje od 2001 roku i nie była dotąd aktualizowana, mimo iż przez ten czas znacznie wzrosła zarówno wartość nagród w konkursach medialnych, bankowych czy handlowych, jak i kwoty wygranych w grach hazardowych.
Projekt ustawy, oznaczony numerem UD289, przygotował podsekretarz stanu Jarosław Neneman. Dokument ma trafić pod obrady Rady Ministrów w czwartym kwartale bieżącego roku.
Nie tylko podatek od wygranych
To nie jedyna podwyżka, jaką szykuje Ministerstwo Finansów. W tym samym projekcie znalazł się zapis o zwiększeniu akcyzy na alkohol w latach 2026–2027. Resort argumentuje, iż wzrost siły nabywczej Polaków sprawia, iż obecne stawki przestały odzwierciedlać realia.
Dla porównania – w 2021 roku za przeciętną pensję można było kupić 1798 butelek piwa, a w 2024 roku już 2103. Podobne różnice widać w przypadku wina i mocniejszych trunków.
Jeżeli projekt zostanie uchwalony, każda wygrana w grach i konkursach od 2026 roku będzie oznaczać większy udział fiskusa w wypłacie nagrody. Pozostaje pytanie, czy wyższy podatek nie zniechęci Polaków do udziału w tego typu rozrywkach – i czy ostatecznie nie zmniejszy wpływów budżetowych zamiast je zwiększyć.