Nowe prawo już podpisane. Eksperci ostrzegają: będzie chaos i kary!

9 godzin temu

Już za kilka tygodni wejdą w życie przepisy, które mogą znacząco wpłynąć na codzienne życie tysięcy Polaków. Choć zmiany zostały oficjalnie zatwierdzone, wciąż budzą kontrowersje i rodzą wiele pytań. Część ekspertów mówi o konieczności, inni przestrzegają przed zbyt szybkim tempem reform. Jedno jest pewne – nadchodząca nowelizacja nie przejdzie bez echa.

Fot. Warszawa w Pigułce

Nowe przepisy uderzą w kierowców. Wyższe kary i mniej czasu w reakcję

Od 1 lipca 2025 roku wchodzą w życie nowe przepisy, które mogą poważnie zaskoczyć polskich kierowców. Ministerstwo Infrastruktury i Ministerstwo Sprawiedliwości wspólnie przygotowały nowelizację, która ma poprawić bezpieczeństwo na drogach. W rzeczywistości dla wielu zmotoryzowanych oznacza to znacznie ostrzejsze kary, krótsze terminy odwołań i większą ingerencję służb w życie prywatne.

Szybciej, drożej, bez litości

Największa zmiana dotyczy terminów na opłacenie mandatu lub złożenie sprzeciwu. Kierowca będzie miał nie 14, a jedynie 7 dni na podjęcie decyzji – czas liczony będzie od momentu wystawienia mandatu, a nie od jego otrzymania. jeżeli kierowca nie zdąży, kara zostanie automatycznie uznana za zaakceptowaną.

„Chcemy przyspieszyć procedury i zwiększyć skuteczność egzekwowania kar” – tłumaczą urzędnicy.

Wyższe grzywny za wykroczenia drogowe

Za przekroczenie prędkości o ponad 30 km/h kierowcy zapłacą od lipca choćby 3 tysiące złotych – to o 1000 zł więcej niż obecnie. Za korzystanie z telefonu w czasie jazdy – 1000 zł i 12 punktów karnych. A za przejazd na czerwonym świetle – minimum 2000 zł.

Nowelizacja wprowadza także automatyczne podwojenie kary w przypadku recydywy w ciągu roku od ostatniego wykroczenia.

Policja zyska nowe uprawnienia

Nowe przepisy pozwolą również funkcjonariuszom na tymczasowe zatrzymanie pojazdu bez decyzji sądu – np. w przypadku poważnych wykroczeń lub podejrzenia celowego unikania odpowiedzialności (np. przez ciągłe nieodbieranie wezwań).

Policja zyska też dostęp do danych z systemów GPS zainstalowanych w autach leasingowych i flotowych. – „To nie jest inwigilacja, to skuteczniejsze ściganie recydywistów” – przekonuje resort infrastruktury.

Eksperci: przepisy dobre, ale radykalne

Choć eksperci ds. bezpieczeństwa drogowego popierają część zmian, to ostrzegają przed ich nagłym wprowadzeniem. – „Zbyt krótki czas na zapoznanie się z mandatem może prowadzić do masowych błędów i nadużyć. Potrzebna będzie kampania informacyjna” – mówi dr Tomasz Zieliński z Instytutu Prawa Transportowego.

Kierowcy oburzeni

W sieci już pojawiły się pierwsze głosy sprzeciwu. Kierowcy zarzucają rządowi „skarbonkową” motywację i brak realnych działań na rzecz poprawy infrastruktury.

Nowelizacja przeszła już przez Sejm i Senat. Podpisał ją prezydent. Przepisy wejdą w życie 1 lipca, a pierwsi kierowcy mogą przekonać się o ich skutkach jeszcze przed wakacjami.

Idź do oryginalnego materiału