Wygląda na to, iż Chicago Bears poważnie rozważają przeniesienie swojej siedziby do północno-zachodnich przedmieść, a konkretnie do Arlington Heights.
Rzecznik burmistrza Chicago, Brandona Johnsona, potwierdził, iż w trakcie rozmów z kierownictwem klubu padła deklaracja, iż zespół zamierza skupić się na rozwoju terenu zakupionego w tej miejscowości. Bears już dwa lata temu nabyli działkę o powierzchni 326 akrów w Arlington Heights i rozpoczęli jej oczyszczanie z myślą o budowie nowego stadionu oraz inwestycjach komercyjnych wokół niego.
Choć przenosiny do Arlington Heights wydają się coraz bardziej prawdopodobne, burmistrz Johnson wciąż deklaruje gotowość do dalszych rozmów, aby zatrzymać drużynę w granicach miasta. – „Burmistrz kilkakrotnie podkreślał, iż drzwi Chicago pozostają otwarte” – powiedział rzecznik jego biura.
Zespół wydał także własne oświadczenie: „W ostatnich miesiącach poczyniliśmy znaczące postępy we współpracy z liderami z Arlington Heights i liczymy na dalsze działania z przedstawicielami lokalnych i stanowych władz, aby zrealizować projekt, który może przynieść transformacyjny rozwój całemu regionowi.”
Jak podaje Chicago Tribune, dalsze postępy zależą od przyjęcia przepisów umożliwiających negocjowane finansowanie dużych projektów. Klub zadeklarował, iż nie będzie ubiegać się o publiczne środki, ale oczekuje porozumienia z lokalnymi władzami podatkowymi w sprawie podatków od nieruchomości i finansowania infrastruktury.
Nowy burmistrz Arlington Heights, Jim Tinaglia, potwierdził dobre relacje z zespołem: „Zawsze wierzyłem, iż teren dawnego toru Arlington Park to najlepsza lokalizacja dla nowego stadionu NFL w rejonie metropolii chicagowskiej.”
Równocześnie lokalne władze zleciły firmie doradczej analizę wpływu ekonomicznego planowanej inwestycji.
Chicago Bears grają w tej chwili na stadionie przy jeziorze Michigan, gdzie przenieśli się w 1971 roku po opuszczeniu Wrigley Field, ich wcześniejszego stadionu przez pierwsze 51 sezonów.