Mako Pellets: Szeroką ofertą odpowiadamy na potrzeby rynku

8 godzin temu

Z Szymonem i Kazimierzem Frischke, współwłaścicielami Mako Pellets, firmy produkującej i dystrybuującej paliwa z biomasy, rozmawiała Beata Szczepaniak.

Mako Pellets specjalizuje się w produkcji pelletu, ale korzenie firmy to branża drobiarska. Kiedy i dlaczego nastąpił zwrot w kierunku biopaliw?

Szymon Frischke (SF): Tak, korzenie naszej firmy to drobiarstwo. Nasz ojciec Kazimierz Frischke rozpoczął tę działalność w 1963 r. Firma Drobex, zintegrowana pionowo, posiada m.in. własne fermy drobiarskie. To właśnie na nich ponad 10 lat temu postanowiliśmy zmienić sposób ogrzewania na pelletowe.

Zamontowaliśmy 25 kotłów 350 kW w każdym z kurników. Od tamtej pory zaczęliśmy produkcję pelletu drzewnego na własne potrzeby. Gdy osiągnęliśmy wydajność produkcji na poziomie wyższym niż nasze zapotrzebowanie zaczęliśmy sprzedaż pelletu na zewnątrz.

Firma wytwarza zarówno pellet drzewny, przeznaczony dla klienta indywidualnego, jak i ściółkowy, dla zwierząt. Dlaczego postawiliście na takie rozwiązanie i w jaki sposób wpływa ono na bezpieczeństwo biznesu?

Kazimierz Frischke (KF): Wprowadzenie pelletu ściółkowego produkowanego ze słomy z naszych gospodarstw rolnych było kolejnym kamieniem milowym. Jako hodowcy drobiu musieliśmy sprostać nowym wymaganiom dobrostanu zwierząt, dlatego zaczęliśmy stosować pellet ściółkowy. Wprowadzenie różnych produktów wymusiła na nas branża drobiarska, jednak najważniejszym aspektem jest właśnie dywersyfikacja. To ona zapewnia nam bezpieczeństwo na zmieniającym się rynku biomasy w Polsce.

Niezależnie od sytuacji zawsze mamy w ofercie to, czego rynek w danym momencie potrzebuje: pellet drzewny klasy A1 dla rynku detalicznego, pellet A2 dla przemysłu, ciepłownictwa, energetyki cieplnej oraz pellet agro dla wszystkich zwierząt gospodarskich. W naszym asortymencie jest również zrębka leśna, tartaczna oraz papiernicza.

Dywersyfikacja produkcji jest niezwykle istotna, szczególnie w wymagającej branży biomasy. Jak realizować kolejne kroki w rozwoju biznesu, aby nie okazały się nietrafioną inwestycją? Potrzebna jest znajomość trendów, doświadczenie w zarządzaniu czy jeszcze coś?

SF: Dywersyfikacja produkcji w branży biomasy to istotny krok w kierunku stabilności i rozwoju firmy, ale tylko wtedy, gdy opiera się na solidnych podstawach. Kluczowa jest znajomość trendów rynkowych – zmieniających się regulacji czy technologii. Równie istotne jest doświadczenie w zarządzaniu oraz umiejętność trafnej oceny ryzyka, które pozwalają podejmować świadome decyzje i elastycznie reagować na zmiany. W procesie rozwoju warto też opierać się na danych i analizach, zaczynając od mniejszych projektów pilotażowych, które pozwalają przetestować nowe rozwiązania i ograniczyć ryzyko niepowodzenia.

Dopełnieniem skutecznej strategii są dobre relacje w branży. To wszystko razem pozwala budować zrównoważony i odporny model biznesowy.

Polska branża pelletowa rośnie. Potwierdzają to oficjalne statystyki dotyczące wolumenu produkcji, jak też rosnąca liczba wytwórców. Skoro to taki perspektywiczny sektor, dlaczego mówi się, iż jest w permanentnym kryzysie?

KF: Produkcja w Polsce rośnie i będzie rosła ze względu na popyt w sektorze ciepłownictwa, energetyki oraz na rynku detalicznym. Zwiększa się ilość sprzedawanych kotłów na biomasę dla gospodarstw domowych, pojawia się coraz więcej zapytań z branży ciepłowniczej.

Główną przyczyną kryzysu jest przede wszystkim import pelletu, m.in ze wschodu, nawiasem mówiąc w wielu przypadkach niezupełnie legalny. Pellet ten jest oferowany w niższych cenach niż polscy producenci mogą zaproponować. Kolejnym aspektem jest walka o surowiec między zakładami, co przyczynia się do wysokich kosztów jego zakupu. Surowca będzie przecież brakować w Lasach Państwowych, które ograniczają pozyskiwanie drewna. To wszystko, niestety, nie pomaga w prowadzeniu biznesu. Pozostaje nam ograniczać jednostkowe koszty produkcji poprzez rozważne inwestycje.

Paletyzator w linii pakującej
Szymon i Kazimierz Frischke
Paletyzator w linii pakującej
Zakład produkcyjny z infrastrukturą spedycyjną, Makowiska

Jak zmieniła się branża pelletu przez ostatnie lata z panów perspektywy?

SF: W ciągu ostatnich 10 lat wiele się zmieniło. Kiedyś nie było kłopotów z surowcem, a jego cena była naprawdę bardzo atrakcyjna. Koszty produkcji zachęcały do rozwoju. Jednak okres covidowy i wybuch wojny w Ukrainie spowodowały wzrost cen energii, a tak naprawdę wszystkiego na każdym etapie produkcyjnym. Kolejna kwestia to poszerzenie wiedzy klientów co do produktu. Przed dokonaniem zakupu sprawdzają adekwatności pelletu, jego, parametry. Tanie oferty są coraz częściej odrzucane, ponieważ rośnie świadomość, iż cena tak naprawdę odzwierciedla jakość.

Co w tej chwili jest największym wyzwaniem dla producentów?

KF: Wyzwaniem każdego przedsiębiorcy jest przede wszystkim ograniczanie kosztów jednostkowych produkcji. Tutaj jest też największe pole manewru. Zwiększanie wydajności oraz automatyzacja na każdym etapie: od produkcji po sprzedaż, co pozwala także na ograniczanie zatrudnienia. Niestety, na wiele innych czynników, takich jak np. koszt surowca czy dostawa do klienta, nie mamy wpływu.

Receptą na niepewność gospodarczą jest dywersyfikacja działalności. Dwa lata temu Mako Pellets rozpoczął współpracę z sektorem ciepłowniczym w zakresie dostaw pelletu. Jak rozwija się ta gałąź waszej działalności?

SF: Tak naprawdę z sektorami ciepłowniczym i energetycznym mamy dłuższą historię, ponieważ pierwsze dostawy trafiły do naszego odbiorcy, spółki Energa z Elbląga, już w 2019 r. To był przełom w naszej działalności. Wypłynęliśmy na głębokie wody i nabraliśmy wiatru w żagle. Do dziś duża część naszej produkcji (pellet, zrębka) jest dostarczana z sukcesem do elektrociepłowni i ciepłowni miejskich w całej Polsce.

Jakie są kolejne plany inwestycyjne firmy?

KF: W tej chwili rozbudowujemy jeden z naszych dwóch zakładów. Wznosimy halę łukową o powierzchni 1500 m2, w której będzie magazyn surowca oraz ruchoma podłoga. Po modernizacji obu zakładów osiągniemy wydajność produkcyjną do 14 t na godzinę, co pozwoli nam wyprodukować do 80 tys. t pelletu rocznie.

SF: W naszych najbliższych planach jest produkcja nawozów granulowanych oraz jeszcze jeden projekt, którego odsłonę zaplanowaliśmy na październik. Jestem pewien, iż już za kilka miesięcy będziemy mogli przedstawić więcej szczegółów.

Jarosław Grobelny

Prezes zarządu PEC Gniezno

Zastąpienie miału węglowego pelletem okazało się strzałem w dziesiątkę. Nie tylko uzyskaliśmy status efektywnego systemu ciepłowniczego, ale także, w związku z tym, iż cały proces analiz i dostosowania kotłów miałowych typu WR odbywał się w ramach działalności badawczo-rozwojowej, udało nam się pozyskać ulgę w podatku CIT na prowadzenie takiej działalności.

Wkrótce wszystkie kotły będą w pełni dostosowane do spalania biomasy. W dalszym ciągu mogą one spalać też miał węglowy: jesteśmy elastyczni i zabezpieczeni na wszelkie okoliczności. Miesiące doświadczeń dały nam mnóstwo spostrzeżeń i wiedzy. Przy takiej modernizacji jak nasza niezwykle ważna jest pewność dostaw. Szczególnie, jeżeli realizowane są w formule „na czas”. Zawsze istnieje ryzyko, iż danego dnia coś się wydarzy i transporty z biomasą nie dojadą. Nam taka sytuacja się nie zdarzyła. Nasz dostawca, firma Mako Pellets, która dwukrotnie została wybrana w otwartym przetargu, doskonale się sprawdziła.

Była zawsze elastyczna i dostarczała oczekiwaną ilość pelletu, dobrej, powtarzalnej jakości. Pellet spełniał też kryteria zrównoważonego rozwoju, tzw. KZR, co pozwoliło nam na nieumarzanie uprawnień do emisji. Dostawy „just in time” zapewniły nam wysoką wartość opałową pelletu i zadowalającą wytrzymałość kinetyczną. Pewnie dałoby się niekiedy kupić spotowo pellet na rynku taniej, ale biorąc pod uwagę, iż przedsiębiorstwa ciepłownicze są związane taryfą zatwierdzaną przez Urząd Regulacji Energetyki, a proces ten w sytuacji konieczności jej wzrostu trwa choćby od sześciu do kilkunastu miesięcy, wybraliśmy zakontraktowanie dostaw po stałej gwarantowanej cenie, którą odzwierciedliliśmy w taryfie. To dla nas zdecydowanie preferowane i bezpieczne rozwiązanie.

Chcesz wiedzieć więcej? Czytaj magazyn Biomasa i paliwa alternatywne:

Idź do oryginalnego materiału