Komunizm prądotwórczy

niepoprawni.pl 5 dni temu

Niejako kontynuacja poprzedniego wpisu.

Ceny energii drożeją w zastraszającym tempie, ale dlaczego?

My mamy prąd z węgla, a węgiel mniej więcej powrócił do poziomów sprzed wojny.

Za rządów PiSu unia kradła 60% rachunku za prąd.

Teraz to myślę, iż wychodziłoby około 90%, ale nikt już tego nie liczy.

Dodatkowo, firmy energetyczne żądają dopłat za lata poprzednie, a ich ceny bywają astronomiczne.

Gdzie jest UOKIK? Dopłaty za coś już zapłacone, czy to jest zgodne z prawem?

W sumie, po co się pytam? W tej licencji mogli choćby wpisać, iż mogą wejść sobie do mojego domu, ale ja nie mam jak tego sprawdzić, gdyż licencje mają tysiące stron, i są pisane językiem prawniczym, którego nikt poza prawnikami nie rozumie.

Dodatkowo, firmy energetyczne mają monopol.

Jakiś lewak teraz powie, iż przecież jest tych firm kilka.

Tak, jest ich kilka, ale każda w swoim regionie ma monopol.

I to jest też jedną z przyczyn drożyzny.

Firma musi zapłacić haracz jewrapiejskamu sajuzu, więc po prostu podnosi ceny klientom.

Nie boi się, iż klienci pójdą do konkurencji, bo konkurencji nie ma.

(Swoją drogą, to, iż firmy energetyczne się reklamują to jakiś absurd. Przecież mają monopol, więc żadnych nowych klientów nie przyciągną, bo fizycznie nie mają jak. Po co więc wydają te pieniądze na sponsorowanie jakichś klubów piłkarskich itd?)

Pomogłoby zdemonopolizowanie energetyki.

Jak? Przecież jest tylko jedna linia?

To jest do przemyślenia, ja na razie pomysł mam taki, iż firmy by dzieliły linię energetyczną, i by łożyły na jej utrzymanie proporcjonalnie do liczby megawatogodzin zużytych przez ich klientów.

Gdyby była konkurencja, to firmy przestałyby być tak bezczelne, i zaczęłyby walczyć o klienta.

I w ramach tego próbowałyby też obniżać ceny, co mogłoby skutkować lobbowaniem o zniesienie unijnych podatków (co jest pożądane).

Tylko, iż to raczej się nie stanie.

Nasz niezwyciężony wódz, ar-rahman ar-rahim oczywiście tego nie zrobi, bo by mu to tylko psuło interesy.

PiS, czyli "jesteśmy za, ale nie tak radykalnie" powie, iż to pomysł zbyt radykalny, i lepiej, żeby było, jak jest.

O Konfie się nie zastanawiam, bo oni są dziwni.

Zaś Brauna do rządu raczej nie wpuszczą.

No cóż.

Mimo wszystko najgorsze jest to, iż lemingi tego nie widzą.

Pewnie myślą, iż ceny prądu są wysokie, bo Kaczyński wlewa rtęć do kabli.

Idź do oryginalnego materiału