Katastrofa podatkowa? Polacy mogą płacić choćby 9 tys. zł rocznie za mieszkania.

6 godzin temu

Katastrofa podatkowa na horyzoncie? Polacy mogą stracić tysiące na mieszkaniach. Polacy od dawna narzekają na podatki, ale to, co może nadejść, wydaje się prawdziwym wstrząsem. Międzynarodowe instytucje naciskają, by Polska zrezygnowała z obecnego systemu naliczania podatku od nieruchomości i wprowadziła model katastralny, a taki, który już obowiązuje m.in. w Hiszpanii. A tam obciążenia sięgają choćby 9 tysięcy złotych rocznie!

Fot. DALL·E 3 / Warszawa w Pigułce

Hiszpański dramat podatkowy

W Hiszpanii wysokość podatku zależy nie od powierzchni mieszkania, ale od jego wartości rynkowej. Im droższy lokal, tym wyższy rachunek dla właściciela. Wskaźniki wahają się od 0,4 do 1,4 proc. wartości nieruchomości. To oznacza, iż właściciel mieszkania wartego 329 tysięcy euro w Marbelli płaci rocznie 2100 euro, czyli blisko 9 tysięcy złotych.

Dla porównania w Polsce w 2025 roku maksymalna stawka wynosi 1,19 zł za m² mieszkania i 1,38 zł za m² gruntów gospodarczych. Efekt? Roczny podatek często zamyka się w kilkuset złotych. Różnica jest kolosalna, ale właśnie ten „komfortowy” system budzi sprzeciw międzynarodowych instytucji.

Alarm OECD i MFW

OECD i Międzynarodowy Fundusz Walutowy nie mają złudzeń – polski podatek od nieruchomości jest, ich zdaniem, „mało efektywny”. Nie odzwierciedla bowiem realnej wartości mieszkań i domów, a jedynie powierzchnię. W praktyce oznacza to, iż luksusowy apartament i zwykłe mieszkanie o tym samym metrażu są dziś opodatkowane podobnie. Instytucje wzywają do „pilnych zmian”, co w języku podatków zwykle oznacza wyższe rachunki dla obywateli.

Rząd uspokaja, ale…

Ministerstwo Finansów zapewnia, iż nie prowadzi prac nad podatkiem katastralnym. Prezydent Karol Nawrocki również stanowczo odrzucił możliwość jego wprowadzenia dla zwykłych rodzin. Ale między wierszami padła sugestia, iż dodatkowe obciążenia mogą objąć właścicieli wielu mieszkań, zwłaszcza tych przeznaczonych na wynajem. Czy to zapowiedź nowej fali podatkowych restrykcji?

Kto dziś płaci mniej?

W Polsce istnieje wiele ulg i wyjątków. Rolnicy, właściciele działek rekreacyjnych czy budynków zabytkowych korzystają z licznych zwolnień. Gminy mają też prawo do wprowadzania bonifikat – na przykład dla osób regulujących podatek z góry. Ale jeżeli system ulegnie zmianie, przywileje te mogą zostać ograniczone, a realne stawki poszybują w górę.

Co to oznacza dla Ciebie?

Jeśli Polska ulegnie presji OECD i MFW, właściciele mieszkań – szczególnie tych w dużych miastach – będą musieli liczyć się z podatkowymi kwotami sięgającymi choćby 9 tysięcy złotych rocznie. To nie tylko potężny cios w domowe budżety, ale także potencjalny wstrząs dla całego rynku nieruchomości. Ceny mieszkań mogą spaść, a inwestowanie w lokale na wynajem stanie się mniej opłacalne.

Polacy od lat walczą o niższe podatki, ale wygląda na to, iż globalne tendencje mogą wygrać z krajowymi oczekiwaniami. Czy czeka nas podatkowy przełom, który wielu właścicielom zafunduje finansowy dramat?

Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl

Idź do oryginalnego materiału