Katastrofa dla portfeli! Podwyżka o 15% od nowego roku.

3 godzin temu

Akcyza na alkohol w górę! Podwyżki cen uderzą w portfele Polaków i podbiją inflację. Planowane przez rząd podwyżki akcyzy na alkohol wywołały prawdziwą burzę w debacie publicznej. Ministerstwo Finansów zapowiedziało wzrost tej daniny aż o 15% od 2026 roku, a w 2027 kolejne 10%.

To znacznie więcej, niż pierwotnie zakładano – zamiast 5-procentowej podwyżki Polacy muszą szykować się na fiskalny wstrząs. Eksperci z Santander Bank Polska alarmują: tak drastyczne zmiany mogą podbić inflację o 0,22 punktu procentowego – prawie dwukrotnie więcej niż wcześniej prognozowano. Dla gospodarstw domowych oznacza to kolejne uderzenie w domowe budżety i wzrost kosztów życia, które już teraz balansują na granicy wytrzymałości.

Nowe podatki – nie tylko alkohol

Resort nie zamierza poprzestać na akcyzie. W planach jest także podwyżka opłaty cukrowej oraz podatku od wygranych – z obecnych 10% do 15%. To dodatkowy cios dla konsumentów, którzy muszą się liczyć z kolejną falą wydatków. Ruch ten stawia pod znakiem zapytania obietnice prezydenta Karola Nawrockiego, który deklarował, iż nie podpisze ustaw podnoszących podatki i nowe obciążenia fiskalne. Konflikt na linii rząd–prezydent wydaje się więc nieunikniony.

Branża piwna bije na alarm

Najmocniej na podwyżki reaguje przemysł piwowarski. Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego ostrzega, iż wyższa akcyza może zmniejszyć sprzedaż piwa choćby o 20%. Konsumenci – zamiast sięgać po droższe krajowe produkty – mogą przerzucić się na tańsze, często nielegalne alkohole lub importowane piwa z Niemiec i Czech, gdzie podatki są znacznie niższe. To nie tylko zagrożenie dla producentów, ale i tysięcy miejsc pracy w Polsce.

Czy rząd ugasi gospodarczy pożar?

Rząd argumentuje, iż wyższe wpływy z akcyzy są konieczne w obliczu narastającego deficytu publicznego, który przekracza już 5% PKB. Jednak ekonomiści ostrzegają, iż podwyżki mogą przynieść efekt odwrotny od zamierzonego – spadek legalnej sprzedaży, rozwój szarej strefy i dodatkowy impuls inflacyjny.

Co to oznacza dla konsumentów?

Polacy muszą liczyć się z tym, iż alkohol – od piwa po mocniejsze trunki – stanie się towarem coraz droższym, a okazjonalne zakupy będą coraz bardziej obciążać portfel. Wzrost akcyzy może sprawić, iż zwykła butelka piwa stanie się symbolem fiskalnej presji i rosnących kosztów życia.

Przed nami gorąca polityczna batalia i starcie interesów: bezpieczeństwo finansów państwa kontra realne problemy konsumentów i producentów. Czy podwyżki akcyzy okażą się koniecznym przełomem czy początkiem gospodarczej katastrofy? Na to pytanie odpowiedź poznamy już wkrótce.

Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl

Idź do oryginalnego materiału