Zamieszanie ws. mieszkania Nawrockiego. Kandydat miał udzielić pożyczki na 20 procent

7 godzin temu

Ciąg dalszy zamieszania ws. drugiego mieszkania Karola Nawrockiego. Według medialnych doniesień wspierany przez PiS kandydat na prezydenta miał jeszcze przed kupnem mieszkania pożyczyć Jerzemu Z. 12 tys. zł na 20 procent.

Zobacz więcej

Sprawa dotyczy wykupu kawalerki od pana Jerzego Ż. przez Karola Nawrockiego. Transakcja ujawniona przez dziennikarzy Onetu wywołała wiele kontrowersji z powodu niejasnych okoliczności jej przeprowadzenia.

ZOBACZ: Sprawa mieszkania Nawrockiego. Czarnek pokazał dokumenty

Nawrocki i politycy PiS wielokrotnie zmieniali relacje na ten temat. Sam kandydat przyznał, iż pożyczył panu Jerzemu pieniądze, a dziennikarze "Gazety Wyborczej" ujawnili, iż pożyczka była oprocentowana na 20 proc. w skali roku. Zdaniem autorów tekstu, starszy mężczyzna nie miał zdolności kredytowej i nie miał możliwości spłacenia tego zadłużenia.

Nawrocki: Pożyczyłem Jerzemu Ż. pieniądze

Przypomnijmy, iż w poniedziałek Nawrocki ponownie odniósł się do sprawy jego znajomości z Jerzym Ż. W opublikowanym przed debatą filmie przyznał, iż pożyczał mężczyźnie pieniądze na wykup kawalerki od gminy.

ZOBACZ: Nawrocki potwierdza ustalenia Interii. "Akt notarialny został podpisany"

- Mieszkanie było lokalem komunalnym. Pan Jerzy był jego najemcą. Nie miał pieniędzy na jego regularne opłacanie. Wpadał niestety w długi. W 2010 roku poprosił mnie o pożyczkę na wykup, żeby miesięczne koszty były niższe. Sprawa jego sprzedaży pojawiła się dopiero rok później, w 2011 roku. W testamencie zapisał mi cały swój dobytek, w tym mieszkanie - powiedział na nagraniu Nawrocki.

Wyborcza: Nawrocki pożyczył pieniądze na wysoki procent

W artykule "Wyborczej" czytamy, iż Nawrocki pożyczył Jerzemu Ż. kwotę 12 tys. zł na 20 procent rocznie. Taki zapis miał znaleźć się w umowie, która jest datowana na 15 lutego 2010 roku. Gazeta dotarła do dokumentu.

Autorzy artykułu zwrócili uwagę na wysoki procent udzielonego przez Nawrockiego kredytu. Dziennikarze spekulują, iż spłata całej kwoty z odsetkami była poza zasięgiem finansowym schorowanego pana Jerzego.

ZOBACZ: Magdalena Biejat zwróciła się do Karola Nawrockiego. Zacytowała prezydenta Lecha Kaczyńskiego

"W roku 2010 średnie oprocentowanie kredytów hipotecznych wynosiło ok. 5 proc., zaś kredytów gotówkowych - od 8,4 do 17,5 proc. (plus prowizja banku). Pan Jerzy nie miał zdolności kredytowej. Stawka 20 proc. to nieco poniżej progu zakazanych pożyczek lichwiarskich, które zaczynają się powyżej 24 proc." - czytamy w tekście.

WIDEO: "Jestem przekonany". Jakubiak zdradził, co czeka Trzaskowskiego po wyborczej porażce
Idź do oryginalnego materiału