Ważny doradca Trumpa traci stanowisko. Powodem afera

22 godzin temu
Zdjęcie: fot. WILL OLIVER/PAP/EPA


Doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz niedługo opuści stanowisko - przekazał w czwartek portal CBS News. Swoją funkcję ma stracić także zastępca Waltza. Dymisje to efekt wycieku rozmów na komunikatorze Signal.


W marcu Mike Waltz znalazł się w ogniu krytyki, kiedy wyszło na jaw, iż zorganizował czat na komunikatorze Signal, na którym szczegółowo omawiano rozpoczynający się amerykański atak na jemeńskich rebeliantów Huti. Czat nie był zabezpieczony przed ryzykiem przechwycenia, a do grupy został omyłkowo dołączony dziennikarz pisma "The Atlantic" Jeffrey Goldberg. W rozmowach uczestniczyli m.in. wiceprezydent J.D. Vance, sekretarz obrony Pete Hegseth i sekretarz stanu Marco Rubio.

Waltz przyznał się do odpowiedzialności za incydent.

Trump bronił Waltza

W wywiadzie dla Fox News doradca Donalda Trumpa określił sytuację jako "zawstydzającą", jednocześnie atakując Goldberga, którego nazwał "dziennikarską szumowiną". Choć nie przedstawił dowodów, zasugerował, iż dziennikarz mógł celowo znaleźć się w grupie.

Donald Trump publicznie bronił swojego doradcy, nazywając go "dobrym człowiekiem", który wyciągnął wnioski z zaistniałej sytuacji. Szerzej pisaliśmy o tym TUTAJ.

Źródło: PAP

Idź do oryginalnego materiału