Upały – cichy zabójca. Jak polskie miasta mogą nas chronić?

3 godzin temu
Czas4 min

Kilkudniowe upały to nie tylko dyskomfort – to realne zagrożenie dla zdrowia i życia. Gdy pod koniec czerwca tego roku przez Europę przeszła fala upału, w 12 największych miastach zmarło ok. 2300 osób. Najnowsze badania wskazują, iż ok. 65 proc. tej liczny można śmiało przypisać zmianie klimatu. Szacunki mówią, iż czerwcowa fala była gorętsza o 1-4°C, niż byłaby w warunkach bez globalnego ocieplenia.

W ciągu ostatnich dwóch dekad Europa stała się najszybciej ocieplającym się regionem w miesiącach letnich. I tak, latem 2022 roku, w wyniku ekstremalnych upałów zmarło w Europie ponad 60 000 osób. Badanie atrybucji wpływu wykazało, iż ponad 50% tych nadmiernych zgonów można przypisać antropogenicznej zmianie klimatu. Podobnie następnego lata, które choć mniej upalne, przyniosło w Europie ponad 47 000 ofiar związanych z falą upału!

Oczekuje się, iż do 2050 roku znaczna część populacji Europy będzie narażona na ekstremalne upały. W scenariuszu globalnego ocieplenia o 2°C, około 163 miliony Europejczyków może doświadczyć rekordowo wysokich letnich temperatur. Z kolei w scenariuszu wysokich emisji IPCC przewiduje się, iż liczba dni fali upału wzrośnie aż czterokrotnie. Chociaż istnieją dowody na to, iż adaptacja do ekstremalnych upałów ma miejsce w wielu rejonach świata, przez cały czas występują duże luki adaptacyjne do przyszłych skutków ekstremalnych upałów, których nie będziemy mogli uniknąć.

Dlaczego miasta cierpią najbardziej?

W zurbanizowanych obszarach efekt miejskiej wyspy ciepła potęguje skutki upałów. Beton, asfalt i zabudowa pochłaniają ciepło w dzień i oddają je w nocy, przez co temperatura w centrach miast może być średnio o 5-9°C wyższa niż na terenach podmiejskich.

Brak przewiewu, gęsta zabudowa i niedobór zieleni sprawiają, iż organizm ludzki ma mniej możliwości regeneracji w nocy. W konsekwencji, fale upałów w miastach skutkują większą liczbą hospitalizacji (odwodnienie, udary cieplne, problemy sercowo-naczyniowe), spadkiem wydajności pracy, przeciążeniem systemów energetycznych oraz presją na zaopatrzenie w wodę.

Upały–skąd się biorą i dlaczego są tak groźne?

Głównym powodem jest oparcie globalnej gospodarki na energii z paliw kopalnych. Spalanie paliw kopalnych od czasów rewolucji przemysłowej już podniosło średnią globalną temperaturę o 1,2°C. Wystarczyło to, by zachwiać delikatną równowagą klimatyczną Ziemi i uczynić fale upałów częstszymi i silniejszymi. Badania sugerują, iż zdarzenia takie, jak fala upału w rejonie Morza Śródziemnego z roku 2023 są w tej chwili aż 100 razy bardziej prawdopodobne niż dawniej.

Z każdym ułamkiem stopnia ocieplenia, fale upału będą coraz groźniejsze. Wiemy już, iż w latach 2000–2019, na skutek chorób związanych z upałami umierało rocznie prawie 500 000 osób. Ekstremalne ciepło to temperatura znacznie przekraczająca lokalną normę. Dla zdrowia ludzi szczególnie groźny jest tzw. wskaźnik wet-bulb temperature (temperatura mokrego termometru) zbliżający się do 35°C, który uwzględnia jednocześnie temperaturę powietrza i wilgotność. Powyżej tego progu organizm traci zdolność skutecznego chłodzenia się przez pocenie, co w krótkim czasie prowadzi do udaru cieplnego, niewydolności organów i śmierci.

Aktywna adaptacja – pasywne chłodzenie

Chłodzenie staje się najważniejsze dla zdrowia, pracy, dostaw żywności i bezpieczeństwa infrastruktury. Ale masowe instalowanie klimatyzatorów nie jest dobrym rozwiązaniem. Powodów jest kilka. Wielu osób po prostu nie stać na zakup i eksploatację klimatyzacji. Nie bez znaczenia jest fakt, iż klimatyzatory zużywają ogromne ilości energii, która wciąż w większości pochodzi z paliw kopalnych, co dodatkowo napędza globalne ocieplenie. Szacuje się, iż bez zmian w tym sektorze, do 2050 r. chłodzenie może odpowiadać za 10% globalnych emisji gazów cieplarnianych.

W tej sytuacji, skuteczna adaptacja w miastach wymagać może zastosowania pasywnych metod chłodzenia, czyli sposobów na obniżenie temperatury i ograniczenie zapotrzebowania na klimatyzację. Niektóre techniki obejmują sadzenie drzew, aby dawały cień domom, zielonych dachów, tworzenia parków i zacienionych przestrzeni publicznych; projektowanie ulic miejskich tak, aby przepuszczały bryzę, nowych standardów urbanistycznych, by ulice, place i budynki rozpraszały ciepło zamiast je kumulować; ocieplanie domów, aby rzadziej potrzebowały klimatyzacji, oraz malowanie dachów na biało, aby odbijały promienie słoneczne. Metody te wymagają jednoczesnego wsparcia ze strony transformacji energetycznej, której celem jest szybkie odejście od paliw kopalnych i redukcja stosowania szkodliwych czynników chłodniczych—wiele urządzeń działa w oparciu o hydrofluorowęglowodory (HFC), gazy cieplarniane choćby 4000 razy silniejsze od dwutlenku węgla (CO2).

Zdaniem UNEP, takie strategie mogą ograniczyć wzrost zapotrzebowania na moc chłodniczą w 2050 roku o 24%, przynieść oszczędności dzięki uniknięciu konieczności zakupu nowego sprzętu chłodniczego sięgające 3 bilionów dolarów oraz zmniejszyć emisję o 1,3 miliarda ton ekwiwalentu dwutlenku węgla (CO2e).

Miejskie Plany Adaptacji, inspiracje i dobre praktyki

W Polsce wszystkie miasta powyżej 20 tys. mieszkańców mają obowiązek opracowania Miejskich Planów Adaptacji do zmiany klimatu (MPA). To strategiczne dokumenty diagnozujące lokalne zagrożenia i wskazujące sposoby ochrony mieszkańców–od zwiększania powierzchni biologicznie czynnych i rozwoju błękitnej infrastruktury, po modernizację budynków i edukację klimatyczną.

Jednak zmiana klimatu to globalne doświadczenie, jakiego jeszcze nie było, stąd, nie mamy jeszcze sprawdzonych kolektywnych strategii skutecznego reagowania. Nagłaśnianie dobrych praktyk adaptacyjnych przez miasta jest nie tylko szansą na promocję lokalnych rozwiązań, wymianę doświadczeń i budowanie sieci samorządów aktywnych klimatycznie, jest też inspiracją dla innych w radzeniu sobie z nieznanym dotąd zagrożeniem.

Swoje pomysły miasta mogą aktualnie zgłosić w organizowanym przez Ambasadę Francji w Polsce i UNEP/GRID-Warszawa konkursie Eco-Miasto 2025, w którym tematem przewodnim jest adaptacja do zmiany klimatu. Miasta mogą zgłaszać swoje działania w takich obszarach, jak zielona i błękitna infrastruktura, gospodarka wodna, efektywność energetyczna, zrównoważona mobilność, gospodarka o obiegu zamkniętym. Zgłoszenia przyjmowane będą do 31 sierpnia 2025.

Dlaczego działać teraz?

Wg Eurobarometru (2025), 85% Europejczyków uważa, iż działania na rzecz klimatu poprawiają zdrowie publiczne, a 83% widzi w nich szansę na lepsze życie. Ponad połowa Polaków czuje się osobiście zagrożona skutkami zmiany klimatu. Każdy rok zwłoki oznacza większe koszty, wyższe ryzyko i więcej ofiar.

Fale upałów stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia, dobrostanu i działalności gospodarczej ludzi, i są palącym dowodem na to, iż zmiana klimatu nie jest odległą przyszłością – jest naszą teraźniejszą rzeczywistością. Fale upału będą coraz częstsze, dłuższe, bardziej intensywne i…bardziej dotkliwe. Nasze miasta stoją na pierwszej linii frontu, a to, jak się przygotują dziś, zadecyduje o tym, jakie będzie jutro.

Źródło: UNEP/GRID-Warszawa

Idź do oryginalnego materiału