Trump naciska, ceny ropy spadają! Konsekwencje mogą być globalne, co to oznacza dla kierowców?

6 godzin temu

Ropa wstrząśnięta! Ceny spadają po serii wzrostów, Trump znowu prowokuje – globalny rynek w chaosie. To, co jeszcze tydzień temu wydawało się stabilnym trendem wzrostowym, dziś zamienia się w giełdowy koszmar. Po czterech dniach solidnych zwyżek ceny ropy gwałtownie runęły – WTI spadła do 63,36 USD, a Brent do 66,27 USD za baryłkę. Inwestorzy przecierają oczy ze zdumienia, a światowy rynek energetyczny wstrzymuje oddech.

Fot. Pixabay

Donald Trump znów dolewa oliwy do ognia, komentując sytuację na Twitterze. OPEC pod presją, rynki w szoku

Według analityków z Goldman Sachs, obecne tąpnięcie to efekt polityczno-giełdowej gry. Trump, który już nie raz wpływał na notowania surowców swoimi tweetami, wywiera presję na OPEC i krajowych producentów, by utrzymać ceny ropy w przedziale 40–50 USD za baryłkę. Jego wpisy o sankcjach, cłach i protekcjonizmie potrafią błyskawicznie zmieniać nastroje rynkowe. Tym razem również – wystarczyło kilka słów o „zbyt wysokich cenach” i strach wrócił na parkiety.

Wojna handlowa, recesja, OPEC+ – mieszanka wybuchowa

To jednak nie tylko Trump dyktuje rytm. Groźba recesji światowej, wojna celna między USA i Chinami oraz decyzje kartelu OPEC+ o luzowaniu limitów produkcji tworzą wybuchową mieszankę. Inwestorzy boją się nadpodaży ropy, szczególnie w obliczu spowalniającego popytu w Azji i Europie.

Prognozy? Niezbyt optymistyczne. Goldman Sachs przewiduje, iż Brent może spaść do 63 USD, a WTI choćby do 59 USD do końca 2025 roku. W czarnym scenariuszu – czyli eskalacji konfliktów lub recesji – ceny mogą runąć poniżej 40 USD!

Nadchodzi najtrudniejszy rok dla rynku ropy?

Eksperci nie mają złudzeń – 2025 będzie rokiem ekstremalnej zmienności. Wszystko wskazuje na to, iż rynek czeka jeszcze wiele dramatycznych zwrotów akcji. OPEC+ nie może już utrzymać żelaznej dyscypliny, a USA szykują pakiety wsparcia dla własnego przemysłu naftowego. Trump zapowiada nowe działania, które mogą wywrócić globalny rynek do góry nogami – i to nie tylko słowami. Ceny ropy lecą w dół po serii wzrostów, a świat wstrzymuje oddech. Gra polityczna, napięcia handlowe i decyzje OPEC tworzą na rynku naftowym prawdziwy chaos. Donald Trump znów miesza w notowaniach, a analitycy ostrzegają: najgorsze może być dopiero przed nami. Czy czeka nas ropa po 40 dolarów? Jedno jest pewne – nadchodzące miesiące będą najgorętsze od lat, i nie chodzi tu tylko o temperaturę w Zatoce Perskiej.

Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl

Idź do oryginalnego materiału