To jest gamechanger polityczny

niepoprawni.pl 11 godzin temu

Śmieszki, iż Nawrocki poleciał do USA zrobić selfie z krzesełkiem.
Tymczasem spotkał się z:
- Prezydentem USA
- Przewodniczącym Izby Reprezentantów
- Sekretarzem stanu
- Szefową gabinetu prezydenta
- Szefem Komisji Sądownictwa
- Sekretarzem Zdrowia
- Dyr. Rady Polityki Wewnętrznej

Niezależnie od tego, czy to spotkanie ma jakiekolwiek znaczenie czy nie (wizerunkowe pewnie ma), zabawnie jest widzieć, jak po okresie przekonywania, iż ten rząd i koalicja dbają o dobre relacje z obecną administracją USA nagle Trump znów staje się "przyjacielem Putina" w oczach różnych Giertychów i Trelów. Polska polityka, przynajmniej w warstwie piarowej, jest tak skrajnie i dokumentnie durna, iż ręce nie mają gdzie opadać.
Politycy PO i jej cała farma trolli to jest jakiś totalny odlot na upojeniu narkotycznym. Takiego skowytu oraz żółci jaką wylewają nie spodziewał się chyba nikt. A zaraz będą tłumaczyć iż „wielki Rafał” spotkał się z Obama którego sami zaprosili i opłacili.
Zabawne jest obserwowanie jak Tusk, po nieudanych próbach izolowania Trumpa i nazywania go "przyjacielem Putina", dziś desperacko wysyła Trzaskowskiego do Fox Business z nadzieją na odbudowanie relacji i pokazanie, jaki to światowy gość a tu cyk - spotkanie Nawrockiego z prezydentem USA. Problem rządu 13 grudnia jest to, iż tkwi w ideologicznej histerii, która zepchnęła Polskę na margines amerykańskiego zainteresowania. Ten sam Sikorski, który publicznie kłócił się z sekretarzem stanu Rubio na Twitterze, dziś udaje, iż nie widzi spektakularnej porażki swojej strategii. Ta "skrajnie i dokumentnie durna" polityka zagraniczna obecnego rządu nie tylko marginalizuje Polskę w relacjach transatlantyckich, ale realnie osłabia nasze bezpieczeństwo w czasach zagrożenia ze wschodu. A najzabawniejsze jest czytanie tych wszystkich fikolkow prorządowych mediów i silnych razem, którzy wczoraj śmiali się z Nawrockiego, iż na pewno się nie spotka z Trumpem i tylko Trzaskowski mial spotkanie z urzędującym prezydentem USA (Bidenem), a dziś piszą o tym, iż takie spotkania to polityka poddańcza względem USA i to nieodpowiedzialne, ze Nawrocki tak robi.

Moim zdaniem to wszystko lada moment z wielkim hukiem walnie, to z Koalicji 13 XII pozostanie jeno zapach podobny do tego, jaki unosi się nad Wiertniczą i Czerską
Jeśli o mnie chodzi to zawsze będę wolał Wielkiego Bu niż Wielkiego Chu.

Idź do oryginalnego materiału