Spór o drogę pomiędzy gminą a starostwem trwa. Starosta mówi bez ogródek: "Jest to zemsta osobista"

2 godzin temu

Początkowo przewodniczący rady Mieczysław Burek, nie chciał udzielić im głosu, zarządzając przerwę. Jednak innego zdania był Wojciech Cebula, wicestarosta kolbuszowski. - Prosiłbym nie robić przerwy, o ile pan europoseł został dopuszczony do głosu, to o ile jest ostra dyskusja, to nie ma sensu się strasznie przekomarzać, pan niech powie swoje zdanie, o ile radni chcą zabrać głos w tej uchwale, to bardzo prosimy i zamknąć temat i poddać pod głosowanie. Panie przewodniczący można tak? - pytał wicestarosta.

https://korsokolbuszowskie.pl/wiadomosci/podwyzka-dla-starosty-zatwierdzona-buczek-buta-chamstwo-i-arogancja-wideo/wjcl7baCDdovYGa8hAvd

Przewodniczący nie chciał jednak na to przystać.

- Nie, powiedziałem wyraźnie, iż w sprawach różnych udzielę głosu

- przekazał szef rady.

Wojciech Cebula usilnie jednak prosił o nierobienie przerwy i kontynuowanie obrad. - To nie jest jakaś wielka uchwała, żeby robić przerwę. Pan europoseł powiedział swoje zdanie, o ile pan przewodniczący dopuszcza do głosu wójta to bardzo proszę - dodał.

https://korsokolbuszowskie.pl/wiadomosci/referendum-w-sprawie-odwolania-rady-powiatu-buczek-zapowiada-stanowcze-dzialania-i-krytykuje-podwyzke-dla-starosty-zdjecia-wideo/atedaOA0ABSZrw9KX9E3

Spór o drogę

Dopuszczony do głosu Władysław Grądziel, wójt gminy Raniżów przekazał, iż skierował on pismo do radnych powiatowych, w którym informuje ich o aktualnym przebiegu sporu dotyczącego drogi powiatowej w Woli Raniżowskiej.

Przypomnijmy, iż spór pomiędzy gminą Raniżów a Starostwem Powiatowym w Kolbuszowej trwa kilka lat. Sprawa dotyczy drogi powiatowej w Woli Raniżowskiej, która w 2019 roku została wyremontowana. Koszt całego zadania wyniósł prawie cztery miliony złotych. Powiat kolbuszowski otrzymał dofinansowanie z Funduszu Dróg Samorządowych w kwocie 1 992 185 zł. Resztę, czyli prawie dwa miliony, miała dołożyć raniżowska gmina. Tak się jednak nie stało, a sprawa trafiła do sądu. Samorząd nie zapłacił, ponieważ uważał, iż inwestycji nie zrealizowano tak, jak należało to zrobić. Wójt raniżowskiej gminy, wytknął liczne błędy w remoncie, które jego zdaniem nie powinny mieć miejsca. W tej sprawie zapadły dwa wyroki - jeden na korzyść gminy, drugi na korzyść powiatu. Ostatecznie sprawa znaleźć ma finał w Sądzie Najwyższym.

- Skierowałem pismo do wszystkich radnych i żaden radny nie odważył się odczytać tego pisma. Ja odczytam żeby wszyscy mieszkańcy powiatu wiedzieli, w jakiej kondycji jest powiat i czy starosta zasługuje na podwyżkę

- mówił wójt Grądziel podczas sesji rady powiatu.

https://korsokolbuszowskie.pl/wiadomosci/oswiadczenie-przewodniczacego-i-wiceprzewodniczacych-rady-powiatu-w-kolbuszowej/HF6dR1m4AmEisDannofu

- Pragnę zwrócić uwagę na dokumenty, które są w zasobach powiatu kolbuszowskiego, celem poddania ich analizie, tj. decyzje wojewody podkarpackiego z dnia 7 marca 2025 roku nakazująca zwrot części dotacji wraz z odsetkami za źle wykonaną inwestycję pod nazwą przebudowa drogi powiatowej Majdan Królewski - Lipnica - Raniżów w m. Wola Raniżowska. Z wyżej wymienionej decyzji wynika, iż starosta kolbuszowski nie wywiązał się z umowy dotacji, co skutkowało zwrotem części dotacji wraz z odsetkami. Wojewoda przy tym zawiadomił prokuraturę w związku z tą inwestycją i toczy się postępowanie w prokuraturze przeciwko staroście kolbuszowskiemu. Decyzję drugą Podkarpackiego Inspektoratu Ochrony Środowiska z dnia 28 sierpnia 2025 roku, orzekająca o wstrzymaniu użytkowania tej drogi

- wymieniał szef raniżowskiej gminy.

- Występuje w interesie mojej gminy i moich mieszkańców, nie swoim, dlatego tu przyszedłem, bo inaczej bym nie zabierał państwu czasu. Z tej decyzji wynika, iż powiat kolbuszowski został zobowiązany do wykonania tej inwestycji zgodnie z wymogami ochrony środowiska do dnia 31 grudnia 2026. W związku z tą decyzją niezbędne będą znaczne nakłady inwestycyjne, w dalszej części tejże decyzji wynika, iż powiat kolbuszowski i starosta kolbuszowski nie wywiązał się z obowiązku odpowiedniego nadzoru nad tą inwestycją, co spowodowało znacznych rozmiarów szkodę dla środowiska na terenie Woli Raniżowskiej i szkody finansowe do budżetu powiatu kolbuszowskiego. W związku z powyższym, o ile radni widzą w budżecie powiatu kolbuszowskiego jakąś superatę finansową, to proszę zabezpieczyć ją na poczet poniesionych niepotrzebnie kosztów z wydatków publicznych, na rzecz przyszłych wydatków inwestycyjnych powstałych z niedopełnienia obowiązków starosty. Nadmieniam jednocześnie, iż prokuratura w Tarnobrzegu bada dwa wątki. Przekroczenie uprawnień przez starostę kolbuszowskiego przy realizacji remontu drogi oraz drugi wątek poświadczenia nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w związku z realizacją tej inwestycji. Z tego, co wiem, to państwo nie mieli tej wiedzy, nie mieli tych decyzji, one są tu w zasobach powiatu, ale one były skrywane przed państwem. Ja pytałem radnych, czy maja tę wiedzę, oni nie mają tej wiedzy, ja zwracałem na to uwagę, bo to dotyczy mojej gminy, mojej miejscowości, pieniędzy naszych publicznych, za które wszyscy jesteśmy odpowiedzialni

- przedstawił sytuację wójt gminy Raniżów, namawiając radnych powiatowych do większej odwagi i do tego, aby nie poprzeć uchwały dotyczącej podwyżki wynagrodzenia dla starosty.

Jedno wielkie dziadostwo

Po wystąpieniu wójta europoseł Tomasz Buczek także skrytykował niektóre działania powiatu.

- Mógłbym tutaj mnożyć te przykłady, o których mówił pan Grądziel. Ja pamiętam jak robiliście drogę między Werynią a Kłapówką, paręnaście lat temu. Co parę lat robicie nakładki i nakładka na nakładkę, to jest jedno wielkie dziadostwo to, co wy tu robicie. Nie widzę ani jednego powodu, dla którego staroście należałaby się podwyżka. Liczę na to, iż znajdziecie na tyle odwagi, iż nie poprzecie tej podwyżki

- mówił Buczek.

Wojciech Cebula, wicestarosta, włączając się do dyskusji, zaznaczył, iż temat podwyżek jest zawsze kontrowersyjny. W swojej wypowiedzi podkreślił, iż wizyta europosła na sesji sprawi, iż radni i obecni usłyszą coś na temat spraw światowych i europejskich, które także dotyczą mieszkańców powiatu kolbuszowskiego. - o ile chodzi o tę uchwałę, jest jak najbardziej zgodna. To, co wójt przeczytał, to jest sprawa nierozstrzygnięta. To nie jest jednoznaczne, iż pan mówi, iż jest źle, to pan mówi, iż jest źle. Pan ma problem z panem starostą, a mnie przesłuchują cały czas, ale to już jest pana sprawa, to jest nierozstrzygnięte. Wisi widmo, iż ktoś komuś będzie musiał wypłacić duże pieniądze, ale kto komu to rozstrzygnie sąd, będzie duży ból, dla któregoś z samorządów, ale poczekajmy na konkretne końcowe rozstrzygnięcie - zaznaczył Wojciech Cebula.

Starosta wyjaśnia

Podczas tej dyskusji nieobecny był Józef Kardyś, starosta kolbuszowski, ponieważ opuścił spotkanie na czas podejmowania decyzji o jego wynagrodzeniu. Zabrał jednak głos w sprawach różnych, gdzie odniósł się do zarzutów.

Wyjaśnił, iż pismo, o którym mówił wójt Grądziel zostało złożone dzień przed sesją. Zostało ono złożone do urzędu i zgodnie z prawem musi przejść całą procedurę przekazania dalej. Zapewnił, iż zostanie ono dostarczone radnym. -

Bzdur wypowiedziane jest dużo

- zaczął starosta o drodze w Woli Raniżowskiej.

Przypomniał on, iż podczas realizacji remontu wszystkie prace konsultowane były na bieżąco z wójtem Grądzielem. - Nagle doszło do momentu, iż on nie zapłaci - mówił Józef Kardyś. Starosta zauważył, iż o ile powiatu pozwoliłby, aby gmina Raniżów nie wywiązałaby się z umowy i nie zapłaciła ustalonej kwoty, wówczas inne samorządy mogłyby robić to samo, na co nie ma zgody zarządu powiatu.

- Chcieliśmy z nim porozmawiać, żeby zapłacił te pieniądze, ale nie zgodził się na to. Podaliśmy sprawę do sądu. Starosta tłumaczył radnym, iż pierwsza instancja wydała wyrok na korzyść Raniżowa, jednak po odwołaniu sąd drugiej instancji przyznał rację powiatowi.

- Wyrok się uprawomocnił, ale gmina Raniżów podjęła decyzję, iż będzie robić kasację i wystąpiła do sądu, żeby zawiesić ściąganie należności. Decyzja sądu jest, nie nasza, ale odsetki rosną. Nie wiem, kiedy odbędzie się kasacja w Sądzie Najwyższym, ale odsetki rosną

- nadmienił starosta, dodając, iż zarząd powiatu informował i ostrzegał o wszystkich radnych z gminy Raniżów.

Józef Kardyś wspomniał także o sprawie toczącej się w Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Środowiska (WIOŚ), który nakazał powiatowi usunięcie destruktu z pobocza. - Przy obwodnicy do samego Sokołowa pobocza wysypane są destruktem, a droga była budowana wcześniej niż remont drogi na Woli Raniżowskiej. Na wszystkich drogach ekspresowych na poboczach jest wysypywany destrukt - zauważył starosta, sugerując, iż przy tamtym inwestycjach nikt nie miał nic do zarzucenia.

Szef powiatu wspomniał także, iż był przesłuchiwany. Podkreślił jednak, iż z procesu sądowego wynikało, iż wszystko podczas remontu było wykonywane należycie, a od decyzji WIOŚ, o ile chodzi o destrukt, starostwo się odwołało. - Żadnej skargi nie mamy na tę drogę. Mieszkańcy Woli zeznawali w sądzie, iż ta droga jest dobrze zrobiona - dodał Kardyś.

Zemsta wójta?

Józef Kardyś przypomniał także podczas obrad, iż kilka lat temu córka wójta Grądziela miała kolizję na drodze powiatowej z sarną. Wówczas powiat otrzymał wezwanie do sądu i roszczenie o odszkodowanie za szkodę. - My odmówiliśmy odszkodowania, bo mamy drogi ubezpieczone, ubezpieczyciel postawił znaki ostrzegawcze przed zwierzyną, a ona się rozbiła tam gdzie był znak ostrzegawczy. Nie dostał nic - mówił starosta, dodając, iż dowiedział się, iż po tym wójt, jak wyraził się szef powiatu, odgrażał się, iż nie zapłaci za nic.

Starosta przypomniał także, iż Władysław Grądziel był także kierownikiem Wydziału Architektury i Budownictwa w Starostwie Powiatowym w Kolbuszowej. Pełniąc tę funkcję, został powołany na stanowisko wójta, po byłym włodarzu Danielu Fila. Otrzymał wówczas od starosty urlop bezpłatny.

- Dałem mu urlop bezpłatny, ale na czas pełnienia zastępstwa. Wygrał wybory, nie chciałem mu dać urlopu bezpłatnego. Znowu się zaczęło, nie dałem mu, to poszedł do posła z płaczem i ustąpiłem i dałem mu urlop bezpłatny. Następną kadencję powiedziałem, iż absolutnie nie, powołuje kierownika nowego i koniec i zaczął wtedy na mnie psy wieszać

- przedstawiał sprawę starosta.

Starosta zapowiedział także, iż chce wnieść akt oskarżenia do sądu przeciwko wójtowi gminy Raniżów o zniesławienie powiatu.

- Nie pozwolimy deptać powiatu, bo to jest nie do pomyślenia. Jest to zemsta osobista i nie będę tego ukrywał. Wysyłamy dokumenty i będzie miał sprawę założoną w sądzie, bo nie może obrażać powiatu. Nie jesteśmy nieudolniakami, bo byśmy mieli gorszą sytuację, chociażby ze szpitalem i budżet też jest w dobrym stanie. Budują się drogi, mosty. Budują się, robimy, oczywiście nie wszystko na raz, ale staramy się

- skwitował starosta Józef Kardyś.

Do tematu będziemy wracać.

Idź do oryginalnego materiału