Skandal narasta! PiS wzywa prokuraturę i żąda interwencji OBWE

4 godzin temu

Na kilka tygodni przed rozstrzygnięciem kampanii politycznej na najwyższym szczeblu, atmosfera wokół jednego z kandydatów gwałtownie się zaostrza. W grze pojawiają się zarzuty, polityczne oskarżenia i zapowiedzi poważnych działań instytucjonalnych. Głos zabierają liderzy największych ugrupowań, a sprawa zaczyna wykraczać poza krajowe granice.

Fot. Warszawa w Pigułce

Skandal uderza w kampanię. Kaczyński oskarża służby i odpowiada Tuskowi

Na finiszu kampanii prezydenckiej atmosfera polityczna gęstnieje z dnia na dzień. Jarosław Kaczyński uderza w służby, zarzucając im udział w „politycznej intrydze” wokół Karola Nawrockiego – kandydata wspieranego przez PiS. Prezes partii nie zamierza pozostać bierny. Zapowiedział już złożenie zawiadomienia do prokuratury, zwołanie komisji ds. służb specjalnych oraz powiadomienie OBWE. W tle – brutalna wymiana słów między Kaczyńskim a Donaldem Tuskiem.

Wyciek danych i polityczne oskarżenia

Sprawa dotyczy ujawnienia informacji o prywatnych transakcjach Karola Nawrockiego, dyrektora Muzeum II Wojny Światowej, a zarazem kandydata popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość. Jak podkreślił Kaczyński podczas czwartkowej konferencji prasowej, dokumenty dotyczące Nawrockiego miały krążyć po internecie bez żadnej kontroli, mimo iż powinny podlegać ochronie.

– Wychodzą na jaw różnego rodzaju papiery, które powinny być strzeżone. A są dostępne i, jeżeli wierzyć panu Brejzie, zostały przez niego zdobyte – stwierdził prezes PiS, wskazując, iż działania służb mogą mieć charakter celowego wpływania na wynik wyborów.

Zapowiedź działań: prokuratura, komisja, OBWE

W reakcji na ujawnione informacje i rosnącą burzę medialno-polityczną, Kaczyński zapowiedział konkretne kroki: zawiadomienie prokuratury, wniosek o zwołanie posiedzenia sejmowej komisji ds. służb specjalnych oraz wystąpienie do Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Według PiS służby dopuściły się poważnych nadużyć i powinny zostać poddane publicznej kontroli.

– Nie można tolerować takiej sytuacji i przechodzić nad nią do porządku dziennego – grzmiał Kaczyński. W opinii partii rządzącej mamy do czynienia z kampanią oszczerstw, wymierzoną bezpośrednio w ich kandydata.

Ostra wymiana z Tuskiem

Na zarzuty gwałtownie odpowiedział Donald Tusk. W emocjonalnym wpisie na platformie X napisał: „O wszystkim wiedziałeś, Jarosławie. O związkach z gangusami, o załatwianiu dziewczyn, o apartamencie miłości, o wyłudzeniu mieszkania…”. Premier obarczył Kaczyńskiego pełną odpowiedzialnością za „katastrofę” wokół Nawrockiego.

Prezes PiS nie pozostał dłużny. – Nie zwykłem odpowiadać ludziom, którzy w taki sposób się do mnie zwracają. Kiedyś byliśmy po imieniu, ale wtedy jeszcze nie wiedziałem, kim jest ten pan – oświadczył. Nazwał Tuska „hejterem” i zasugerował, iż „być może premier zna świat dziewcząt na zamówienie”.

Widowisko, w którym PiS nie chce grać

Kaczyński odniósł się również do zapowiedzi wezwania Nawrockiego przed sejmową komisję sprawiedliwości. – Nie widzę powodu, żeby w tym widowisku uczestniczył – zaznaczył. Partia zapowiada obronę swojego kandydata, traktując całą sytuację jako element „obrzydliwej kampanii”.

Skandal wokół Nawrockiego, oskarżenia wobec służb i brutalna wymiana zdań między liderami dwóch obozów politycznych wyraźnie zaostrza atmosferę przed kluczowym politycznym rozstrzygnięciem. W tle rośnie presja opinii publicznej – nie tylko na kandydatów, ale i na instytucje państwowe.

Idź do oryginalnego materiału