Pretekstem są od dawna zapowiadane rosyjsko-białoruskie ćwiczenia wojskowe „Zapad 2025”
Nie jest niespodzianką, iż ekipa rządowa D. Tuska pod dyrekcją swego szefa oraz przeważająca część parlamentarnej klasy politycznej -w tym wypadku bez różnicy kolorów politycznych i zblatowane z nią media i komentatorzy polityczni i wojskowi – są to wszystko środowiska jadowicie antyrosyjskie i w konsekwencji antybiałoruskie.
Do określeń rządów prezydentów zarówno Rosji, jak i Białorusi mianem „krwawych dyktatur” zdołaliśmy się przyzwyczaić, co nie oznacza obowiązku podzielania tego idiotycznego hasła.
Tak „soczystych” określeń nie znajdziesz wśród parlamentarnej kamaryli w stosunku np. do prezydenta Zełenskiego, czy premiera Netanjahu- a w obu przypadkach byłyby one w pełni uzasadnione, w odniesieniu do Netanjahu adekwatnsze byłoby choćby określenie „poplecznik i administrator ludobójstwa na Palestyńczykach”.
Zagoniony w kąt w wyniku swojej wasalnej postawy wobec Ursuli von der Leyen i cześci elit europejskich oraz wskutek swojej niezdarnej i nie ostrożnej postawy wobec prezydenta D. Trumpa i chaotycznej polityki prezydenta USA i jego zaplecza – D. Tusk usiłuje nadrabiać straty wizerunkowe i swoją polityczna nijakość- ”radykalizmem” w polityce wojskowej i polityce sensu stricto. Mając u swego boku drugiego „słonia w politycznym składzie porcelany” w osobie R.Sikorskiego, którego na swe nieszczęście uczynił dodatkowo wicepremierem, a także na stanowisku ministra obrony osobę tak bez kwalifikacji i wyrazu jak Kosiniak-Kamysz – decyzyjna grupa rządowa krok po kroku nie tylko kompromituje Polskę na arenie międzynarodowej, ale podejmuje kroki polityczne, wojskowe i niestety także gospodarcze – szkodzące polskiemu budżetowi, polskiej przedsiębiorczości: przemysłowej, rolnej i handlowej oraz urągające myśli i praktyce wojskowej
Decyzja o zamknięciu granicy z Białorusią, a tym samym jednej z najważniejszych bram handlowych Daleki Wschód-Europa pod pretekstem histerycznie rozdętego zagrożenia terytorium Polski przez rutynowe ćwiczenia wojskowe rosyjsko-białoruskie, to nie tylko krok mało przemyślany, ale w skutkach antypolski. To krok, który z jednej strony uczyni z Polski kozła ofiarnego złożonego na ołtarzu i tak już zaawansowanych negocjacji wojskowo-gospodarczych USA z Rosją i rykoszetem z Unią Europejska i Chinami. Z drugiej strony Polska staje się przedmiotem chaotycznych, przetargowych międzynarodowych ustaleń o nieokreślonych do końca celach i skutkach.
Taki status Polski jest coraz bardziej do przewidzenia odnośnie perspektywy konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, a w tej chwili na status „pożytecznego idioty” Polska pod rządami D. Tuska pracuje także w kontekście stosunków z Białorusią i pośrednio z Chinami.
Przeżyliśmy już jeden duet szaleńców Kaczyński-Macierewicz, a w tej chwili przychodzi nam żyć w realiach kuriozalnego spektaklu tercetu szaleńców i politycznych kukiełek : Tusk-Sikorski-Kosiniak-Kamysz.
Ciekawe , czy cierpliwość Polaków ma swoje granice ?!
——
Dodatek:
Władze Białorusi przekazały polskiemu charge d’affaires protest w związku z decyzją rządu Polski o zawieszeniu ruchu na granicy polsko-białoruskiej — poinformowało MSZ Białorusi. Mińsk uznał decyzję Warszawy za przejaw „prywatyzacji” granic Unii Europejskiej. Reżim Aleksandra Łukaszenki zareagował też na wydalenie z Polski białoruskiego agenta i zapowiada odpowiedź na posunięcie Warszawy.
Resort dyplomacji oświadczył, iż wezwał polskiego charge d’affaires ad interim Krzysztofa Ożannę, któremu przekazano ustny protest wobec decyzji o zawieszeniu ruchu na granicy polsko-białoruskiej w trakcie rosyjsko-białoruskich ćwiczeń wojskowych Zapad.
„Bezprawne działania podjęte przez jeden kraj wpływają zasadniczo na całą granicę Unii Europejskiej z Białorusią, stwarzając znaczne utrudnienia dla normalnego międzynarodowego przepływu osób i towarów” — podkreśliło białoruskie MSZ.
więcej:Białoruś reaguje na zamknięcie granicy. Polski dyplomata wezwany do MSZ
——
Białoruś wyraziła protest przeciwko decyzji Polski o zawieszeniu ruchu granicznego podczas ćwiczeń wojskowych Zapad-2025. Poinformowało o tym biuro prasowe MSZ. „Chargé d’affaires Rzeczypospolitej Polskiej Krzysztof Ozanna został wezwany do Ministerstwa Spraw Zagranicznych Republiki Białorusi, gdzie złożono ustny protest w związku z decyzją strony polskiej o zawieszeniu ruchu granicznego na czas ćwiczeń Zapad-2025” – poinformowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
„Nielegalne działania podjęte przez jeden kraj w rzeczywistości wpływają na całą granicę Unii Europejskiej z Białorusią, stwarzając znaczne utrudnienia dla normalnego funkcjonowania międzynarodowego przepływu osób i towarów” – podkreśliło Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Uważa się, iż działania Polski szkodzą wielu krajom zarówno na Wschodzie, jak i na Zachodzie. „To oczywiste nadużycie położenia geograficznego, „prywatyzacja” granic UE i EUG, Zachodu i Wschodu” – oświadczyło Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Białoruś jest przekonana, iż ten krok strony polskiej wydaje się bezpodstawny, zwłaszcza biorąc pod uwagę całkowitą otwartość i transparentność białoruskich ćwiczeń dla społeczności międzynarodowej. „Czasowe zawieszenie przejścia granicznego wskazuje raczej na zamiar ukrycia własnych działań niż na jakiekolwiek zagrożenie ze strony Białorusi. Takie działania stanowią kontynuację kursu mającego na celu osłabienie relacji z państwami sąsiednimi i przyczyniają się do dalszej eskalacji napięć w regionie, stwarzając zagrożenie dla stabilności i przewidywalności w stosunkach międzynarodowych” – zaznaczyło Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
To stanowisko strony białoruskiej zostało również przedstawione chargé d’affaires Unii Europejskiej w Republice Białorusi, Stenowi Nerłowowi. „Europejski dyplomata zapewnił, iż działania Polski zostaną poddane odpowiedniej ocenie proporcjonalności podjętych środków i rzeczywistego stopnia zagrożenia” – zaznaczyło Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
za:Беларусь выразила протест в связи с решением Польши приостановить движение через границу
————-
(wybór, wstęp i tłum. PZ)
