Mieszkający w podgoleniowskim Wierzchosławiu poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego, Jarosław Rzepa, odpowiada na pytania dotyczące wyników wyborów prezydenckich, ich politycznych konsekwencji, wyzwań stojących przed PSL oraz… życiu na terenie gminy Goleniów.
– To były tylko dwie godziny euforii i cała noc smutku. Myśleliśmy, iż ta minimalna różnica będzie tym razem na naszą korzyść, a stało się inaczej. Oczywiście ja ten wyrok szanuję, bo szanuję demokrację, bez względu na to, czy czasami się bardziej cieszę, czy smucę. (…) Dzisiaj nie mówię, co będzie dalej z Trzecią Drogą, bo wydaje mi się, iż pozostało na to za wcześnie. Ale dla nas, dla ludowców, wynik był bardzo zły przede wszystkim na obszarach wiejskich. Przecież 80% wsi zagłosowało dla Karola Nowickiego. Gdzie jest nasz elektorat? Albo inaczej, jak on by się zachował, gdyby był wprost kandydat PSL-u? Obszar do odbudowy poparcia jest. Nie będzie o to łatwo, ale od nas będzie to zależało, czy ludzie zechcą znowu w wyborach parlamentarnych zagłosować na PSL. Ja nie mam co do tego wątpliwości, bo rozmawiam z rolnikami, którzy mówią, iż oni nie są przeciwko PSL-owi. Tylko potrzebują jasnych sygnałów, iż PSL jest ich partią – mówi J. Rzepa.

Całą przeprowadzoną w pubie Chmiel Do Uwolnienia rozmowę możecie obejrzeć poniżej. Kolejne już wkrótce.