Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump wyraził rozczarowanie z powodu tego, iż Rosja i Ukraina nie podejmują realnych kroków by zakończyć konflikt militarny. Zapowiedział, iż bliski jest wycofania się z roli pośrednika w negocjacjach pomiędzy skonfliktowanymi stronami.
Amerykański przywódca stwierdził, iż każdy tydzień konfliktu kosztuję zarówno Moskwę jak i Kijów około 5-6 tys. ofiar, wśród których jest również ludność cywilna. Przyznał, iż pojawia się u niego myśl o tym, iż prezydent Rosji Władimir Putin jest „obojętny” na te straty.
Po objęciu przez Trumpa stanowiska prezydenta USA Rosja i Ukraina wznowiły bezpośrednie negocjacje pokojowe zerwane wczesną wiosną 2022 r. Jedynym realnym ich wynikiem stała się wymiana jeńców. Do żadnych przełomowych rozwiązań, chociażby w postaci zawieszenia ognia, jednak nie doszło.
Od końca kwietnia br. Waszyngton nie ukrywa swego zniecierpliwienia brakiem postępu w negocjacjach i otwarcie mówi, iż może wycofać się z roli pośrednika, pozostawiając tę kwestię w gestii państw europejskich oraz bezpośrednio Rosji i Ukrainy.
Chociaż sporadycznie Trump grozi Rosji zaostrzeniem sankcji, nie podjął do tej pory żadnych działań, które potwierdziłyby, iż taką wolę posiada. Wręcz odwrotnie: większa presja wywierana jest na Kijów.
Źródło: rbc.ru
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium