Francuskie służby wywiadowcze opublikowały raport, który odbija się szerokim echem w Europie. Dokument, choć w wersji ocenzurowanej, ujawnia alarmujące informacje na temat wpływów islamistycznych organizacji w Europie, zwłaszcza tych powiązanych z Bractwem Muzułmańskim.
Główne tezy raportu wskazują na intensywną działalność lobbingową tych organizacji w instytucjach Unii Europejskiej, ich dążenie do zmiany definicji wolności religijnej oraz ich wpływ na kształtowanie polityki migracyjnej i integracyjnej w Europie. Jednym z najważniejszych wniosków jest to, iż Bractwo Muzułmańskie, posługując się organizacjami, które sprzyjają jego ideologii, stara się zmienić europejską politykę na rzecz wartości sprzecznych z fundamentalnymi zasadami świeckiego państwa, które są jedną z podstaw ustroju Francji.
Raport szczegółowo opisuje działania takich organizacji jak Rada Europejskich Muzułmanów (CEM) oraz Forum Europejskich Organizacji Młodzieżowych i Studenckich (FEMYSO). Dokument wskazuje, iż organizacje te, finansowane przez państwa takie jak Katar i Kuwejt, prowadzą lobbing na rzecz zmian w prawodawstwie Unii Europejskiej, m.in. w kwestii penalizacji bluźnierstwa oraz uznania szczególnej wizji wolności religijnej, która różni się od laickiego modelu obowiązującego we Francji. W raporcie pojawia się także zarzut, iż te organizacje starają się manipulować pojęciem islamofobii, aby zdobyć większy wpływ na politykę Unii.
Francja, jako kraj o głęboko zakorzenionym modelu świeckości, stała się jednym z głównych celów dla tych organizacji. Raport zwraca uwagę na nieefektywność francuskiego rządu w przeciwdziałaniu tym wpływom, co stanowi punkt wyjścia do szerszej krytyki zaniedbań, które miały miejsce przez ostatnie dekady.
Bractwo Muzułmańskie i jego wpływy w Europie
Bractwo Muzułmańskie, założone w 1928 roku przez Hasana al-Bannę w Egipcie, od samego początku miało na celu ustanowienie państwa opartego na prawie islamskim. To jednocześnie organizacja religijna, polityczna i społeczna, która, mimo wielu zakazów i prześladowań, zdołała rozwinąć swoją działalność na całym świecie. Jego ideologia jest spójna i dąży do realizacji jednej wizji – stworzenia islamskiego państwa, które będzie się rządzić według szariatu. Pomimo różnorodnych form nacisku i zmieniających się warunków politycznych, Bractwo przez dekady udoskonalało swoje strategie infiltracji i zdobywania wpływów, skutecznie poszerzając swoją obecność na arenie międzynarodowej.
Z biegiem lat Bractwo zyskało licznych sojuszników w postaci organizacji islamistycznych, które wspierały jego cele. W Europie, w szczególności po latach 70-80 XX wieku, organizacje te zaczęły odgrywać coraz większą rolę w walce o prawa mniejszości muzułmańskich, ale także, co bardziej kontrowersyjne, w lobbingu na rzecz specyficznej wizji wolności religijnej. Ta wizja, promująca m.in. ograniczenie wolności słowa w imię ochrony religii, a także wpływ na politykę państwową, kłóci się z tradycyjnymi wartościami państw zachodnich.
Organizacje powiązane z Bractwem, takie jak CEM i FEMYSO, zaczęły aktywnie lobbować na rzecz swoich idei, korzystając z przywilejów, jakie dawała im przynależność do społeczeństw demokratycznych. Ich celem stało się nie tylko zapewnienie lepszej integracji muzułmanów w Europie, ale także manipulacja polityką europejską, by stworzyć klimat sprzyjający rozprzestrzenianiu się islamistycznej ideologii. Raport ujawnia, iż organizacje te mają silne powiązania z finansowaniem ze strony państw takich jak Katar, co pozwala im na wpływanie na unijną politykę migracyjną i przeciwdziałanie islamofobii.
Organizacje takie jak Rada Europejskich Muzułmanów (CEM) i Forum Europejskich Organizacji Młodzieżowych i Studenckich (FEMYSO) to kluczowi aktorzy w polityce lobbingowej Bractwa Muzułmańskiego w Europie. CEM, mająca na celu reprezentowanie interesów muzułmanów w Europie, prowadzi szeroką działalność w zakresie ochrony praw mniejszości muzułmańskich. Jednak, jak ujawnia raport, organizacja ta nie tylko stara się promować prawa mniejszości, ale także angażuje się w działania mające na celu zmianę polityki wewnętrznej państw członkowskich Unii, a także wpływanie na prawo Unii Europejskiej.
FEMYSO, z kolei, ma na celu integrację młodzieży muzułmańskiej w Europie. Jednak, jak wynika z raportu, organizacja ta jest także wykorzystywana przez Bractwo Muzułmańskie jako „struktura szkoleniowa” dla jego działaczy. FEMYSO prowadzi kampanie mające na celu promowanie wartości, które stoją w sprzeczności z europejskim modelem świeckiego państwa. Jednym z przykładów jest ich poparcie dla kampanii przeciwko islamofobii oraz nawoływanie do uznania religii muzułmańskiej za nienaruszalną w przestrzeni publicznej, co oznaczałoby ograniczenie wolności słowa.
Te organizacje miały wpływ na kilka kluczowych decyzji Unii Europejskiej. Raport wskazuje, iż ich lobbing wpłynął na zmiany w europejskim prawie, w tym w kwestii definicji „wolności religijnej”, która w wielu przypadkach zaczyna przypominać raczej ochronę jednej religii kosztem innych. Kampanie te wykorzystują pojęcie „walki z islamofobią” jako narzędzie do osiągania politycznych celów, takich jak promowanie zakazu bluźnierstwa czy ustanowienie specjalnych praw dla muzułmanów.
Francja pod wpływem islamistycznych organizacji
Francja, jako jedno z pierwszych państw europejskich, które zaadoptowało model laicyzmu, stanowiła pole bitwy ideologicznej dla Bractwa Muzułmańskiego. Francja, z jej ścisłą separacją Kościoła od państwa, była początkowo postrzegana jako bastion obrony wartości świeckiego porządku. Jednak po kilku dekadach polityki imigracyjnej i integracyjnej, zaczęły pojawiać się poważne problemy. Brak skutecznej polityki integracyjnej oraz osłabienie tradycyjnych wartości laickich umożliwiły islamistycznym organizacjom, powiązanym z Bractwem, na zdobycie wpływów w różnych strukturach społecznych.
Francja przez długi czas ignorowała rosnące zagrożenie. Choć miała świadomość o obecności organizacji związanych z Bractwem, nie podejmowała skutecznych działań w celu ich eliminacji. Zamiast tego, rząd Francji starał się utrzymać równowagę między obroną świeckiego państwa a poszanowaniem praw mniejszości religijnych, chociaż dotyczyło to raczej niekatolickich. Ta polityka okazała się zbyt naiwna i otworzyła drzwi dla działań organizacji islamistycznych, które, w tym przypadku, wykorzystywały demokrację europejską do własnych celów.
Zaniedbanie kwestii związanych z integracją i kontrolą organizacji muzułmańskich doprowadziło do powstania swoistego chaosu, w którym Bractwo Muzułmańskie i jego powiązane organizacje mogły swobodnie funkcjonować. Na przestrzeni lat, rządy francuskie nie podjęły zdecydowanych działań, które miałyby na celu ograniczenie wpływów tych organizacji, ani też nie dostosowały polityki laicyzmu do nowych wyzwań. Zamiast tego, trzymano się utartych schematów, które w rzeczywistości okazały się niewystarczające, by przeciwdziałać rosnącej fali islamizmu w kraju.
Francuska świeckość, która miała chronić przed religijnymi ingerencjami w politykę, stała się bardziej ideologią niż rzeczywistością. Z jednej strony, państwo nie potrafiło w pełni zrealizować zasady laicyzmu, pozwalając na rozwój struktur islamistycznych. Z drugiej strony, brak skutecznej polityki integracyjnej i zignorowanie rosnącego wpływu organizacji powiązanych z Bractwem Muzułmańskim doprowadziły do sytuacji, w której te organizacje miały swobodę działania, nie tylko w przestrzeni publicznej, ale także w instytucjach państwowych.
Laicyzm w pułapce: Francja na rozdrożu
Wielu ekspertów wskazuje, iż francuski model laicyzmu, zamiast chronić przed islamizmem, stworzył przestrzeń do jego rozwoju. Jednym z głównych problemów jest fakt, iż laicyzm we Francji stał się ideologią, która nie potrafiła odpowiedzieć na współczesne wyzwania. Choć francuski laicyzm miał chronić przed religijnym ekstremizmem, okazał się zbyt sztywny i nieelastyczny w obliczu zmian społecznych, jakie zachodziły w kraju w wyniku masowej migracji. Model świeckości, który nie zakładał aktywnej kontroli nad organizacjami religijnymi, pozwolił na ich rozwój, zwłaszcza w przypadku organizacji, które miały w swoim programie promowanie wartości sprzecznych z francuską tradycją laicyzmu.
Laicyzm, który miał bronić wolności jednostki, stał się narzędziem w rękach islamistów. Zamiast wzmacniać świecką tożsamość państwa, zaczął osłabiać je, ponieważ nie przewidywał skutecznych mechanizmów kontrolujących organizacje religijne. Brak spójnej polityki integracyjnej oraz reakcji na rosnące zagrożenie islamistyczne sprawił, iż Bractwo Muzułmańskie mogło czerpać korzyści z tej sytuacji i wpływać na politykę nie tylko Francji, ale także całej Unii Europejskiej. Laicyzm jest też jednocześnie wykorzystywany przez dużą część rządzącej elity jako broń przeciw katolicyzmowi. Nie jest tajemnicą, iż masoneria ma w tym kraju potężne wpływy i laicyzm – choć walczy z Kościołem, wielokrotnie pobłaża islamowi, prawdopodobnie traktując go jako cichego sojusznika w tej walce.