Przebudowa budynku Gminnego Ośrodka Kultury w Osielsku napotkała na olbrzymie problemy. Sprawą zajęła się Komisja Rewizyjna Rady Gminy w Osielsku. Co na to wójt?
O przebudowie budynku pisaliśmy na naszych łamach wielokrotnie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie zapewnienia władz gminy, iż wszystko idzie w dobrym kierunku. Następnie okazało się, iż tak nie jest. Wykonawca zażądał dodatkowych pieniędzy. Wójt Janusz Jedliński nie zgodził się na wypłatę dodatkowych środków, przeprowadzono inwentaryzację, wybrano nowego wykonawcę. Ogromną nieprawidłowością było to, iż podczas inwentaryzacji okazało się, iż prac jest wykonanych mniej niż deklarował wykonawca. Wójt zganiał winę na nadzór budowlany. Mało tego – zapłacono wykonawcy pieniądze za prace, które nie zostały wykonane. Tę sprawę ma rozstrzygnąć sąd.
Sprawa zajęła się Komisja Rewizyjna Rady Gminy Osielsko. Podczas ostatniej sesji przewodniczący komisji Andrzej Matusewicz przedstawił pokrótce rekomendacje. Komisja stwierdziła, iż skala problemów zarządczych przy realizacji projektu GOK może skutkować także problemi przy realizacji innych inwestycji. Przebudowa GOK trwa dwa razy dłużej nie planowano i jest dwa razy droższa. Matusewicz podkreślił, iż inwestycja rozpoczęła się za poprzedniego wójta. Komisja przyjęła protokół jednogłośnie. Swoje zastrzeżenia do prac komisji miał przewodniczący rady Paweł Kamiński. Przerzucił on sprawę na tory polityczne – jak stwierdził Kamiński – ekspert wypowiadający się w temacie startował w ostatnich wyborach samorządowych z innego ugrupowania niż aktualny wójt. Kamiński ma zastrzeżenia do stronniczości eksperta.
Cała dokumentacja w sprawie przebudowy budynku GOK liczy ponad 1 tys. stron. Komisja pracowała pół roku. Dlatego zainteresowane strony odsyłamy do nagrań z prac komisji.
Głos zabrał też wójt Janusz Jedliński. Jego zdaniem wnioski z pracy komisji są złe. – Trudności przy realizacji przebudowy budynku GOK wynikały w wysokiej mierze z działań i zaniechań wykonawcy oraz inspektora nadzoru budowlanego – twierdzi Jedliński. – Czynników rynkowych i technicznych oraz złożonego charakteru inwestycji. Nie są to problemy systemowe po stronie urzędu. Próba przenoszenia ich na inne projekty jest nieuprawniona i nie znajduje potwierdzenia w dokumentacji – dodał.
Wójt wskazał też, iż wykonawca zmagał się z brakami kadrowymi. Na czynniki zewnętrzne urząd nie ma wpływu. – Wszystkie nasze działania zarówno niezgadzające się na zapłatę dodatkowych środków jak i rozwiązujące umowę z wykonawcą były prawidłowe – zapewnia gospodarz gminy Osielsko. – Mając doświadczenie, które posiadam zrobiłbym dokładnie to samo. Nie możemy być szantażowani przez wykonawcę, o ile on przystępując do przetargu podał zaniżoną kwotę i w efekcie nie był w stanie robót dokończyć. Po inwentaryzacji i przetargu widzimy ile należało dołożyć środków, żeby inwestycję w ogóle zrealizować. Główną przyczyną, iż ta firma zeszła z budowy to jest to, iż musieliby kolejny milion dołożyć – dodał samorządowiec.

1 dzień temu









![Sprzedawcy nie chcą, byś to wiedział. Tak rozpoznasz starą rybę w 5 sekund! [PORADNIK]](https://warszawawpigulce.pl/wp-content/uploads/2017/12/carp-2410791_960_720.jpg)


