Niemcy wiedzieli, iż Nord Stream 2 zwiększy ryzyko rosyjskiej inwazji na Ukrainę, a mimo to kontynuowali projekt, licząc na tani gaz i przypływ siły roboczej z fali uchodźców. Z dokumentów ujawnionych przez dziennikarzy wynika, iż już w 2018 roku niemieccy urzędnicy przyznali, iż są przygotowani na skutki wojny, a strategiczne interesy Berlina przeważyły nad bezpieczeństwem Europy.