Podatek od telefonów i komputerów. Od 2026 roku rząd wprowadza nową daninę

4 godzin temu
Zdjęcie: Uwaga! Będzie podatek od smartfonów. Rząd wprowadza nową daninę od 1 stycznia 2026 | foto Pixabay


Według wyliczeń choćby 200 mln zł rocznie ma trafić do organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi. Największymi beneficjentami będą ZAiKS, SAWP, ZPAV, ZASP, Stowarzyszenie Filmowców Polskich i Copyright Polska. Część pieniędzy przeznaczona zostanie również na fundusz ubezpieczeniowy dla artystów pracujących jako freelancerzy.

Oficjalny cel – wsparcie twórców

Ministerstwo Kultury podkreśla, iż nowa opłata to „rekompensata dla twórców” za kopiowanie ich utworów do prywatnego użytku. Pieniądze nie zasilą budżetu państwa, ale zostaną rozdysponowane wśród artystów, wykonawców i producentów. Krytycy wskazują jednak, iż realny ciężar poniosą konsumenci i przedsiębiorcy.

Jakie produkty obejmie opłata reprograficzna?

Lista objętych produktów jest bardzo długa:

  • smartfony z pamięcią od 32 GB,
  • laptopy, tablety i komputery stacjonarne,
  • telewizory i dekodery wyposażone w nagrywanie,
  • drukarki, kopiarki i skanery,
  • papier A4 i A3,
  • pamięci przenośne, w tym dyski SSD i HDD, karty pamięci, pendrive’y,
  • nagrywarki i odtwarzacze płyt.

Eksperci przewidują, iż ceny elektroniki mogą wzrosnąć o kilkadziesiąt złotych. W przypadku przedsiębiorstw i instytucji publicznych skala dodatkowych kosztów może być szczególnie wysoka.

Dlaczego rozwiązanie budzi sprzeciw?

W opinii przeciwników opłata reprograficzna jest nieuzasadniona. Argumenty są następujące:

  • Polacy już płacą za legalny dostęp do kultury – tylko Spotify w 2024 roku przekazało artystom w Polsce prawie 190 mln zł,
  • telefony i komputery służą głównie do pracy, edukacji i kontaktów, a nie do pirackiego kopiowania,
  • Ministerstwo nie udowodniło, iż twórcy ponoszą straty – choć Trybunał Sprawiedliwości UE jasno podkreśla, iż opłatę można wprowadzać tylko w przypadku realnej szkody,
  • danina obejmie również zakupy sprzętu dla firm i urzędów, które często nie mają prawa powielać materiałów chronionych prawem autorskim.

Głos ekspertów: ukryty podatek

Fundacja Wolności Gospodarczej oceniła nowe przepisy jako szkodliwe. Jej zdaniem „opłata reprograficzna stanie się w praktyce ukrytym podatkiem”, który podniesie ceny, ograniczy konkurencyjność polskich firm i zahamuje proces cyfryzacji.

Raport Urzędu ds. Własności Intelektualnej z 2024 roku pokazuje, iż piractwo w Polsce systematycznie maleje. Przeciętny Polak w 2023 roku korzystał z nielegalnych treści średnio 8,3 razy miesięcznie. To wynik plasujący nasz kraj na czwartym miejscu od końca w Europie – lepiej wypadają jedynie Niemcy, Rumunia i Włochy.

Ominięcie parlamentu

Jeszcze w 2021 roku prezydent Andrzej Duda deklarował, iż nie podpisze ustawy przewidującej opłatę reprograficzną. Rząd znalazł jednak inne rozwiązanie – nowe przepisy zostaną wprowadzone rozporządzeniem. W praktyce oznacza to brak sejmowej debaty, brak realnych konsultacji społecznych i brak kontroli ze strony prezydenta. Krytycy twierdzą, iż to próba wprowadzenia podatku „po cichu”.

Jeżeli rozporządzenie zostanie podpisane, nowe przepisy zaczną obowiązywać od 1 stycznia 2026 roku.

Idź do oryginalnego materiału