Minister mieszkalnictwa Ontario Rob Flack ogłosił, iż prowincja zatwierdziła nowy plan rozwoju przestrzennego dla Toronto, który pozwoli na budowę wyższych i gęstszych budynków w pobliżu stacji komunikacji miejskiej. Według władz, w ciągu najbliższych 25 lat ma to umożliwić powstanie choćby 1,5 miliona nowych domów.
Flack podkreślił, iż większa liczba mieszkańców w rejonie dobrze skomunikowanym z transportem publicznym ma nie tylko pomóc w rozwiązaniu kryzysu mieszkaniowego, ale także złagodzić problem korków ulicznych w Toronto.
Burmistrz Olivia Chow przypomniała, iż już pięć lat temu jej poprzednik przedstawił prowincji podobny plan, zakładający budowę 500 tys. nowych mieszkań. Obecne zmiany zwiększają tę liczbę trzykrotnie. Jednocześnie zaznaczyła, iż projekty przez cały czas będą musiały zostać zatwierdzone przez radę miasta.
Zgodnie z przyjętymi założeniami, gęstsza zabudowa i wyższe budynki powstaną w rejonie 120 stacji komunikacji miejskiej na terenie Toronto. Prowincja zapowiedziała również dalszą współpracę w zakresie planów dotyczących 14 kolejnych obszarów.
Decyzja została ogłoszona w momencie, gdy Ontario wciąż pozostaje w tyle za własnymi celami budowy mieszkań. Do 2031 roku prowincja chce oddać 1,5 miliona nowych domów, jednak w ubiegłym roku rozpoczęto budowę zaledwie 94 753 jednostek – wliczając w to nie tylko mieszkania, ale także miejsca w akademikach, domach opieki i ośrodkach dla seniorów.
Na podst. Canadian Press
