Patrole obywatelskie na granicy. Tomasz Siemoniak: Służby mają działać twardo

4 godzin temu

- Granica stała się elementem infrastruktury krytycznej. Osoby postronne nie mają do niej dostępu - powiedział szef MSWiA Tomasz Siemoniak. Podkreślił, iż w Polsce demonstrować można, "jednak nie przy granicy" - odnosząc się do niedawnych działań Ruchu Obrony Granic. Minister przekazał również, policja i straż graniczna mają wytyczne, żeby w sprawie tzw. patroli obywatelskich działać twardo.

Tymczasowe kontrole na granicach z Niemcami i Litwą, które ruszyły w nocy z niedzieli na poniedziałek, mają powstrzymać niekontrolowany przepływ migrantów. Przed ich wprowadzeniem przy granicy z zachodnim sąsiadem Polski zaczęły się pojawiać osoby związane z tzw. Ruchem Obrony Granic (ROG).

Szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Tomasz Siemoniak w poniedziałkowej rozmowie z agencjami PAP, DPA, AFP i BNS odniósł się do zapowiedzi ROG, który będzie kontynuował działalność w regionie granic. - Od dziś mamy nową sytuację, bo jest kontrola graniczna i przejścia graniczne stały się obiektami infrastruktury krytycznej, gdzie osoby postronne nie mają dostępu - zapowiedział minister.

ZOBACZ: "Podpalają Polskę". Minister krytycznie o Ruchu Obrony Granic

- W każdym przypadku, gdy do tej pory naruszone było prawo, Straż Graniczna i policja zwracały się do prokuratury, która prowadzi postępowania - zapewnił Siemoniak - W okolicy przejść granicznych nie będzie żadnych osób, które będą próbowały bądź podszywać się pod funkcjonariuszy, bądź utrudniać przeprowadzenie czynności - podkreślił.

- Zakładam, iż tego rodzaju sytuacji nie będzie, a policja i Straż Graniczna mają jasne wytyczne, żeby w takich przypadkach twardo i zdecydowanie działać, nie pozwalać na to, żeby ktokolwiek prowadził tego typu działania. Nie ma do tego żadnego powodu, nie ma żadnych podstaw - mówił.

Kontrole na granicach. Siemoniak: Osoby postronne nie będą miały dostępu

Minister Siemoniak podkreślił, iż w Polsce jest wolność demonstracji - można demonstrować, "ale nie w pobliżu przejścia granicznego" Dodał, iż działalność przy granicy nie może ani utrudniać pracy służb, a ingerować "w to, co osoby jadące samochodami robią". Zapytany o widoczny tuż za jednym z posterunków SG antyimigracyjny baner Ruchu Obrony Granic zaznaczył, iż "takie transparenty powinny z terenu przejścia granicznego zostać usunięte".

- Zakładam, iż tak się po prostu w tym wypadku stało. Nasze stanowisko jest absolutnie jasne, zresztą mówiłem to już w nocy na przejściu granicznym z Litwą. Obywatele Unii Europejskiej, obywatele Litwy, Niemiec są bardzo mile widzianymi gośćmi w Polsce. Dbamy o to, żeby te kontrole w małym stopniu im utrudniły życie i wjazd do Polski. Celem jest walka z nielegalnymi migrantami i to jest wspólny cel Niemiec, Litwy, całej Unii Europejskiej, całej strefy Schengen - podkreślił.

ZOBACZ: Zabójstwo w Nowem. Kolumbijczyk usłyszał zarzuty

Szef MSWiA zaznaczył, iż przy politykach, "którzy próbowali rywalizować w kwestii tzw. obrony granic, różne rzeczy się zdarzały i różne transparenty się pojawiały". - Tego typu retoryka oczywiście nie jest tylko polską specyfiką. W Niemczech też są środowiska bardzo niechętne migrantom i w ramach demokratycznych naszych społeczeństw musimy przekonywać obywateli, iż taka postawa jest niewłaściwa - ocenił.

Pytany o sytuację na granicach po wprowadzeniu kontroli i pierwsze wnioski w tej kwestii, zaznaczył, iż pierwsze doświadczenia pokazują, iż cała akcja przebiega bardzo sprawnie i nie wpływa na płynność ruchu wjazdowego do Polski. Dodał, iż doskonałym przykładem tego, iż kontrole są skuteczne, jest czwórka Afgańczyków, która kilka miesięcy temu nie przeszła przez zapory z Polską, natomiast przedostała się na północ i próbowała wjechać do Polski.

- Oni próbowali wjechać na moment przed wprowadzeniem kontroli, tak jakby chcieli zdążyć, jeszcze zanim te kontrole będą wprowadzone, ale już funkcjonariusze byli na granicy, czyli mamy i kuriera - przemytnika ludzi, i tę czwórkę ujętą.

Kontrole na granicą przynoszą efekty?

Kontrole na granicach z Niemcami i z Litwą zgodnie z rozporządzeniem mają obowiązywać do 5 sierpnia, ale MSWiA już zapowiedziało możliwość ich przedłużenia, o ile "nie ustanie przyczyna". W rozmowie z PAP szef MSWiA zadeklarował: "jeżeli Niemcy zniosą tę kontrolę, my też nie będziemy się ociągać".

ZOBACZ: Pilny apel ministra Siemoniaka. "Tylko oni mogą kontrolować"

Tzw. Ruch Obrony Granic został powołany przez Roberta Bąkiewicza. Na swojej stronie internetowej informuje, iż jest "ogólnopolską inicjatywą społeczną", a jego celem jest "obrona Polski przed masową migracją i zagrożeniami z nią związanymi". Pod egidą ROG w ostatnich dniach na zachodnich granicach Polski prowadzone są tzw. obywatelskie patrole, które - według organizacji - mają utrudniać nielegalną migrację.

Działalność ROG nasiliła się w związku z pojawiającymi się w internecie publikacjami posłów opozycji o przebywających w Polsce migrantach, którzy, według nich, przewożeni są z Niemiec przez tamtejsze służby graniczne niezgodnie z procedurami.

WIDEO: "Karol Nawrocki będzie miał jedno zadanie". Leszek Miller o planie prezesa PiS
Idź do oryginalnego materiału