

W Pałacu Prezydenckim odbyła się uroczystość wręczenia przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę odznaczeń państwowych oraz przekazanie godeł i flag państwowych organizacjom humanitarnym z okazji Dnia Pomocy Humanitarnej. Wśród nagrodzonych – ojciec Piotr Czapliński, pochodzący z Przasnysza Pasjonista.
W Pałacu Prezydenckim odbyła się uroczystość wręczenia przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę odznaczeń państwowych oraz przekazanie godeł i flag państwowych organizacjom humanitarnym z okazji Dnia Pomocy Humanitarnej.
– Dziękuję z całego serca, iż tak reprezentujecie Państwo Rzeczpospolitą Polską na co dzień, iż niesiecie tę pomoc, iż nie ustajecie w tym dziele. Proszę, żebyście to kontynuowali – powiedział Prezydent RP podczas wystąpienia.
W trakcie uroczystości Prezydent Andrzej Duda wręczył odznaczenia osobom szczególnie zaangażowanym w działania humanitarne. Wśród nich znalazł się ojciec Piotr Czapliński CP, pasjonista i dyrektor Domu Miłosierdzia w Smotryczu na Ukrainie, który od lat wraz z siostrami szarytkami niesie pomoc najbardziej potrzebującym.
Zakonnicy ze Zgromadzenia Męki Jezusa Chrystusa są obecni na Ukrainie od czerwca 1991 roku. Pierwszymi pasjonistami na Podolu byli o. Albin Sobiech i właśnie o. Piotr Czapliński, którzy na zaproszenie bpa Jana Olszańskiego, rozpoczęli posługę w podominikańskim kościele św. Mikołaja w Smotryczu. Niebawem braciom powierzono także inne okoliczne parafie, w których z ruiny podnoszono świątynie katolickie lub wznoszono nowe. Początki nie należały do łatwych, ale nie brakowało zapału i ludzkiej życzliwości. Niebawem po przybyciu polskich zakonników, upadł Związek Radziecki i Ukraina 16 lipca 1991 roku ogłosiła niepodległość.
Dziś w Smotryczu przy klasztorze funkcjonuje dom rekolekcyjny, a od roku 2017 dzięki staraniom o. Piotra Czaplińskiego i sióstr szarytek w innej części miasteczka, także Dom Miłosierdzia. Pomimo propozycji wyjazdu do Polski wszyscy ojcowie zdecydowali się zostać i dalej pomagać oraz służyć duszpasterskim wsparciem mieszkańcom Podola, jak również przybywającym tam uciekinierom ze wschodu i południa.
Po wybuchu wojny, ojcowie w tej położonej na uboczu wiosce, zajęli się zapewnianiem uchodźcom dachu nad głową, wyżywienia oraz odzieży, pomagali też osobom, które straciły swoje rodziny.
– Spektrum pomocy, którą Państwo niesiecie jest gigantyczna. To jest działalność dla drugiego człowieka realizowana na całym świecie. Każdemu z odznaczanych dziękuję za służbę Ojczyźnie – Rzeczypospolitej Polskiej i drugiemu człowiekowi. Tak jak widzimy, w najróżniejszych formach […], poprzez osobistą służbę, bardzo często w skrajnych sytuacjach, związanych również z ryzykiem życia. Życia, które nieraz wolontariuszom niestety zdarza się utracić w czasie realizacji misji czy w wyniku chorób, które te misje przynoszą – podkreślił Prezydent.
ren