Obrzydliwy Ukrainiec okradał polską drogerię

4 dni temu

Ukraińska wdzięczność wobec Polaków, za udzieloną im pomoc materialną, finansową i schronienie, staje się powoli legendarna. Tym razem, pochwycono 32-letniego „uchodźcę wojennego”, który regularnie kradł kosmetyki z jednej z warszawskich drogerii. Straty właściciela sklepu przekroczyły 2 500 złotych. Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży i grozi mu do pięciu lat więzienia.

Obrzydliwy Ukrainiec okradał polską drogerię. W jednym z lokali w Warszawie doszło do serii kradzieży kosmetyków, które – jak ustalili funkcjonariusze policji – dokonywane były przez Ukraińca w wieku poborowym, który zadekował się w naszym kraju, uciekając przed poborem. Mężczyzna wybierał kremy do twarzy, wkładał je do kieszeni lub torby i opuszczał sklep, nie płacąc za nie. Monitoring wychwycił jego działania i dostarczył policji niezbędny materiał dowodowy. Podczas kolejnej wizyty, złodziej został zatrzymany przez patrol policji.

„Myślał, iż proceder będzie trwał i nikt nie zwróci na to uwagi. Jego wybryki zarejestrowało oko kamery monitoringu”podkreśla w swoim komunikacie policja.

Straty drogerii oszacowano na ponad 2 500 złotych. Policjanci, po przeanalizowaniu nagrań i zebraniu relacji świadków, zatrzymali mężczyznę na podstawie zgromadzonych dowodów. 32-latek został przewieziony na komisariat, gdzie spędził noc w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych, a następnego dnia usłyszał zarzut kradzieży z art. 278 § 1 kodeksu karnego. Niemniej, turańskiemu złodziejowi grozi kara od trzech miesięcy do choćby pięciu lat pozbawienia wolności. Śledztwo prowadzi Wydział do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa-Ochota.

Niestety, po odczytaniu zarzutów, „uchodźca wojenny” został wypuszczony na wolność, co stwarza mu szansę ucieczki za granicę. Takich sytuacji jest ostatnio pełno, a policja nie ma zamiaru uczyć się na błędach.

Polecamy również: Kryzys na rynku pracy w Polsce. Imigranci go pogłębiają

Idź do oryginalnego materiału