

Banaszak twierdzi, iż zamiast kontroli granicznych rząd federalny powinien skupić się na wdrożeniu reformy europejskiego systemu azylowego. — To, co robi ten rząd, to po prostu przenoszenie chaosu z jednej strony granicy na drugą — mówił współprzewodniczący Zielonych. Opozycyjny polityk podkreślił, iż „nie uważa tego za adekwatną politykę”.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Polityk dodał równocześnie, iż wprowadzenie przez Polskę kontroli granicznych jest „niewłaściwe”, ale „w pewnym sensie zrozumiałe”. Wezwał też rząd Merza do zakończenia „spirali głupoty”. Na temat sytuacji na granicy polsko-niemieckiej wypowiedziała się także szefowa frakcji Zielonych w Bundestagu, Britta Hasselmann, krytykując działalność gabinetu Merza. Polityczka wskazałam, iż wprowadzenie przez Polskę kontroli jest skutkiem jednostronnych działań niemieckiego rządu.
Niemcy prowadzą kontrole na granicy z Polską od października 2023 r., jak argumentują, w celu zatrzymania nielegalnej migracji. Taka kontrola skutkuje większą liczbą zawracanych do Polski migrantów, którzy próbują przekroczyć granicę mimo to, iż nie spełniają warunków wjazdu i pobytu w Niemczech.
Tymczasowe przywrócenie kontroli na granicy
1 lipca premier Donald Tusk zapowiedział tymczasowe przywrócenie kontroli na granicach z Niemcami, ale także z Litwą. Szef rządu ocenił, iż takie rozwiązanie jest konieczne, aby „zredukować niekontrolowane przepływy migrantów”. Przywrócone w poniedziałek kontrole graniczne będą trwały do 5 sierpnia.
W przeszłości Polska kilkukrotnie przywracała czasowo kontrole na granicach wewnętrznych strefy Schengen, uzasadniając je epidemiami, wydarzeniami o charakterze międzynarodowym oraz nasileniem migracji. Było tak w trakcie mistrzostw piłkarskich Europy w 2012 r., a także w trakcie pandemii Covid-19.