O trwającej ocenie jakości polskiej nauki oraz finansowaniu uczelni wyższych i jednostek badawczych rozmawiali w Lublinie przedstawiciele środowiska akademickiego. Okazją do tego była 10. edycja spotkania „Porozmawiajmy o polskiej nauce”.
Celem spotkania w Lublinie było omówienie zmian, które doprowadzą do tego, iż polska nauka stanie się filarem rozwoju gospodarczego kraju. Jak wskazał rektor UMCS prof. Radosław Dobrowolski, ważne są dwie kwestie: jakości kształcenia i finansowania uczelni.
– Stoimy na progu kończącego się okresu ewaluacyjnego, który da nam informacje na temat kondycji polskiej nauki i szkolnictwa wyższego. Pewnie jako jeden z wiodących tematów wybrzmi kwestia finansowania nauki w Polsce. Ktoś kiedyś mądrze zauważył, iż jedna złotówka wydana na naukę i szkolnictwo wyższe przynosi dziesięciokrotne zyski. Zatem warto w naukę inwestować w sposób racjonalny – podkreślił prof. Dobrowolski.
Rektor Politechniki Lubelskiej prof. Zbigniew Pater ocenił, iż kryteria dotyczące ewaluacji jednostek powinny być uzupełnione.
– Wydaje mi się, iż powinien być tam uwzględniony jakiś czynnik, który odnosiłby się do efektywności wydatkowania pieniędzy publicznych. To jesteśmy w stanie wyliczyć, ile przysłowiowy punkt albo impact factor kosztuje na poszczególnej uczelni.
– Ewaluacja ma też umożliwić zebranie informacji o potencjale jednostek naukowych – podkreśla wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Marek Gzik. – To jest olbrzymie wyzwanie, z jednej strony organizacyjne. To jest kwestia przeprowadzenia tej oceny, ale tak naprawdę chcemy w trakcie tej oceny zaczerpnąć informacji o potencjale w tych obszarach, które z punktu widzenia rozwoju naszego kraju są najważniejsze.
Wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego odniósł się też do możliwości zwiększenia finansowania polskiej nauki do dwóch procent PKB.
– Średnia nakładów w relacji do PKB w Unii Europejskiej to jest 2,2 – wylicza prof. Gzik. – To musiałoby być w odniesieniu do naszych możliwości i naszego państwa, poziom 80-90 miliardów złotych. W tym roku to jest kwota z budżetu 43 miliardy złotych. A więc widzimy, iż musielibyśmy podwoić te nakłady. To jest dość trudne do osiągnięcia, zważywszy na potrzeby budżetu naszego państwa.
Jednocześnie wiceminister ocenił, iż rosnące nakłady na bezpieczeństwo i obronność mogą być również szansą dla niektórych uczelni.
– Liczymy, iż z tej puli środków popłyną pieniądze dla tych ośrodków naukowych, które w swoich zasobach mają kadry, które mogą rozwijać technologie podwójnego zastosowania. Zarówno do celów cywilnych, ale także w obszarze obronności. Na pewno będą te nakłady rosły. One może wprost nie pojawiają się w budżecie państwa, ale pojawiają się również w zasobach instytucji, które czerpią z funduszy europejskich – uważa wiceminister.
Obecny na spotkaniu dyrektor Narodowego Centrum Badań i Rozwoju prof. Jerzy Małachowski przypomniał, iż uczelnie mogą skorzystać z programu badań Narodowego Centrum i ubiegać się o wysokie kwoty w ramach środków strukturalnych.
– Funduszy przeznaczonych na pewne technologie krytyczne, które zostały określone na poziomie europejskim. Są to miliardowe kwoty środków, które pozwalają zarówno uczelniom, o ile mają te prototypy już na poziomie szóstym, a z drugiej strony biznesowi, żeby łączyć ich współpracę, tworzyć ekosystem innowacji – mówił prof. Małachowski.
Celem cyklu zainicjowanego przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego jest wypracowanie stanowiska wobec nowelizacji ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce oraz ustawy o Polskiej Akademii Nauk.
Podczas spotkania omawiana była też kwestia powstania narodowego program finasowania badań stosowanych, który miałby uzupełnić lukę w finasowaniu badań na średnim etapie zawansowania technologicznego.
Spotkanie odbyło się na Wydziale Ekonomicznym UMCS.
MaK / opr. PrzeG
Fot. Krzysztof Radzki