– Deklaracja prezydenta Nawrockiego jest bardzo ważna dla sprawy reparacji.
Świadczy o tym, iż temat będzie kontynuowany i myślę, iż słowa, które prezydent Nawrocki skierował do polskiej opinii publicznej, są również słyszalne w Niemczech. Zarówno niemiecka klasa polityczna, jak i nowa administracja ma świadomość, iż to jest temat, który będzie bardzo wysoko na agendzie rozmów politycznych polsko-niemieckich – mówi agencji Newseria Arkadiusz Mularczyk, poseł do Parlamentu Europejskiego z PiS-u.
Nie wystarczy jednorazowy gest czy inicjatywa. To musi być podjęcie dialogu
– Polskie społeczeństwo w zdecydowanej większości popiera temat reparacji i odszkodowań od Niemiec, według wielu sondaży to jest ponad 65 proc. i absolutnie kamień tymczasowy nie rozwiązuje problemu relacji polsko-niemieckich w zakresie historycznych rozliczeń.
– Nie wystarczy jednorazowy gest czy inicjatywa. To musi być podjęcie dialogu, być może też przygotowanie nowej umowy bilateralnej, nowego traktatu polsko-niemieckiego, który regulowałby wszystkie obszary, które wynikały ze skutków II wojny światowej – mówi Arkadiusz Mularczyk. Podkreśla, iż proces ten nie będzie łatwy, bo wymaga konsekwencji i stanowczości, ale widzi szansę w prezydenturze Karola Nawrockiego, który już zadeklarował kontynuację starań w tym zakresie. Zdaniem europosła wsparciem w polsko-niemieckim dialogu może być administracja Donalda Trumpa.
Polacy w zdecydowanej większości popierają temat reparacji i odszkodowań od Niemiec
– Deklaracja prezydenta Nawrockiego jest bardzo ważna dla sprawy reparacji. Świadczy o tym, iż temat będzie kontynuowany i myślę, iż słowa, które prezydent Nawrocki skierował do polskiej opinii publicznej, są również słyszalne w Niemczech. Zarówno niemiecka klasa polityczna, jak i nowa administracja ma świadomość, iż to jest temat, który będzie bardzo wysoko na agendzie rozmów politycznych polsko-niemieckich – mówi Arkadiusz Mularczyk. – Polskie społeczeństwo w zdecydowanej większości popiera temat reparacji i odszkodowań od Niemiec, według wielu sondaży to jest ponad 65 proc. i absolutnie kamień tymczasowy nie rozwiązuje problemu relacji polsko-niemieckich w zakresie historycznych rozliczeń.
Kamień tymczasowy to niedawno odsłonięty w Berlinie „Kamień Pamięci dla Polski 1939–1945”, który ma upamiętniać ofiary II wojny światowej w Polsce. Ta inicjatywa spotkała się z dużą krytyką u części polityków i w mediach, przez wiele z nich określona jako nieadekwatna i historycznie niegodna.
Tu nie wystarczy jednorazowy gest
– Oczekujemy, i myślę, iż to będzie główny cel polityki prezydenta Nawrockiego, żeby zachęcić Niemców do podjęcia dialogu w tej sprawie, dlatego iż tu nie wystarczy jednorazowy gest, nie wystarczy stworzenie jakiejś jednorazowej inicjatywy, to musi być podjęcie dialogu, być może też przygotowanie nowej umowy bilateralnej, nowego traktatu polsko-niemieckiego, który by regulował te wszystkie obszary, które wynikały ze skutków II wojny światowej. Mówimy tu zarówno o kwestii reparacji, odszkodowań, jak również zadośćuczynienia dla rodzin ofiar, ale również kwestii restytucji, zwrotu skradzionych dóbr kultury, dzieł sztuki – wymienia europoseł PiS. – Jest to więc potężny obszar zagadnień i tematów, których nie sposób rozwiązać jednym gestem, pomnikiem czy jakąś formą jednorazowej wypłaty, to musi być bardzo poważny dialog, który zakończy się podpisaniem po prostu traktatu polsko-niemieckiego.
Europoseł liczy na wsparcie administracji Donalda Trumpa w tym zakresie, który ma silne poparcie środowisk żydowskich zarówno w USA, jak i w Izraelu.
Straty wojenne Polski wyniosły 6 bln 220 mld 609 mln zł
– Izrael przez dekady walczył o reparacje od Niemiec o zadośćuczynienie. Oczywiście miały na to wpływ środowiska żydowskie w Stanach Zjednoczonych i szereg organizacji, które bardzo mocno wspierały te roszczenia w administracji amerykańskiej, w Kongresie – mówi Arkadiusz Mularczyk. – Wydaje mi się, iż dzisiaj jest potencjalne pole i klimat do rozmów z administracją amerykańską, ale również ze środowiskami żydowskimi na ten temat. Tak iż myślę, iż jest to pewien proces, który po prostu musi być kontynuowany.
Polityk podkreśla, iż proces ten nie będzie szybki i łatwy, dlatego jeżeli ma się zakończyć sukcesem, musi być prowadzony w sposób ciągły i systematyczny. Pierwszym krokiem było przygotowanie raportu na ten temat, nad którym w latach 2017–2022 pracowali eksperci różnych dyscyplin wiedzy i parlamentarny Zespół ds. oszacowania wysokości odszkodowań należnych Polsce od Niemiec za szkody wyrządzone w trakcie II wojny światowej. Wynika z niego, iż straty wojenne Polski po zsumowaniu wszystkich wartości cząstkowych, w tym m.in. strat osobowych, materialnych, w zakresie dóbr kultury i sztuki, bankowości, ubezpieczeniach, wyniosły 6 bln 220 mld 609 mln zł. Ponadto w latach 1939–1945 w wyniku działań Niemiec Polska straciła ponad 5,2 mln obywateli. Ponad 2,1 mln zostało wywiezionych do niewolniczej pracy, gdzie łącznie przepracowali 4 881 000 lat. Wartość ich niezapłaconej pracy oszacowano na 250 dol. brutto za jeden miesiąc pracy każdego robotnika przymusowego. Raport wykazał również ogromne straty polskiej inteligencji. Wśród dentystów straty osobowe wyniosły blisko 70 proc., wśród prawników – ponad 55 proc., 40 proc. wśród lekarzy i 20 proc. wśród nauczycieli akademickich.
Sejm przyjął uchwałę wzywającą rząd do wystąpienia o odszkodowanie za szkody wojenne od Niemiec
W 2022 roku raport został przekazany niemieckiemu koordynatorowi ds. współpracy z Polską oraz niemieckiemu wiceministrowi spraw zagranicznych. 14 września 2022 r. Sejm przyjął uchwałę wzywającą rząd do wystąpienia o odszkodowanie za szkody wojenne wyrządzone przez Niemcy w czasie II wojny światowej. Wezwał rząd niemiecki do „jednoznacznego przyjęcia odpowiedzialności politycznej, historycznej, prawnej i finansowej” za wszystkie konsekwencje, jakie poniosła Polska i jej obywatele w wyniku decyzji III Rzeszy o rozpętaniu II wojny światowej. Rezolucja została przyjęta praktycznie jednogłośnie przez wszystkie partie zasiadające w parlamencie.