Na tę decyzję czekały miliony Polaków. Rząd mrozi ceny i wprowadza nowy bon

5 godzin temu

Rząd przyjął we wtorek przełomową decyzję, na którą czekały miliony gospodarstw domowych w Polsce. Projekt ustawy o zamrożeniu cen prądu do końca 2025 roku i wprowadzeniu nowego bonu ciepłowniczego został oficjalnie zaakceptowany przez Radę Ministrów. To odpowiedź na obawy Polaków dotyczące rosnących kosztów energii.

Fot. Warszawa w Pigułce

„Ceny energii w ostatnim kwartale tego roku nie wzrosną” – zapewnił na konferencji prasowej minister energii Miłosz Motyka. Projekt przewiduje utrzymanie maksymalnej ceny prądu dla gospodarstw domowych na poziomie 500 złotych za megawatogodzinę netto do 31 grudnia 2025 roku.

Nowe przepisy mają obowiązywać od października, po tym jak obecne regulacje dotyczące mrożenia cen energii wygasają z końcem września. Jak podkreślił szef resortu energii, celem jest wsparcie osób i rodzin o najskromniejszych dochodach oraz zabezpieczenie przed nagłymi podwyżkami cen prądu i ciepła systemowego.

## Drugie podejście po wecie prezydenta

To już drugie podejście rządu do przedłużenia zamrożenia cen prądu. Jak informuje portal Wprost, poprzednia ustawa w tej sprawie – tzw. „ustawa wiatrakowa” – została pod koniec sierpnia zawetowana przez prezydenta Karola Nawrockiego. Głowa państwa argumentowała, iż nie popiera zmniejszenia minimalnej odległości turbin wiatrowych od zabudowań mieszkalnych.

Tym razem minister Motyka wyraża pewność, iż weta nie będzie. „Nie ma możliwości, żeby pan prezydent zawetował taką ustawę” – powiedział w „Porannej rozmowie RMF FM”. Dodał, iż ustawa daje gwarancję, iż ceny nie wzrosną, a jednocześnie wsparcie trafi do tych, którzy mogliby być narażeni na podwyżki ciepła systemowego.

Przedłużenie mrożenia cen prądu i wprowadzenie bonu ciepłowniczego mają na celu zapewnienie gospodarstwom domowym przewidywalności wydatków na energię, szczególnie w okresie grzewczym.

Nowy bon ciepłowniczy – kto może liczyć na wsparcie

Największą nowością w projekcie jest wprowadzenie bonu ciepłowniczego – zupełnie nowego instrumentu wsparcia skierowanego do gospodarstw domowych o niższych dochodach. Jak wyjaśnia TVN24 Biznes, bon będzie wypłacany dwukrotnie – w drugiej połowie 2025 roku oraz przez cały 2026 rok.

Aby otrzymać bon ciepłowniczy, gospodarstwo domowe musi spełnić następujące warunki:
– osiągać dochód poniżej 40 procent średniego wynagrodzenia w przypadku osób samotnych (3.272,69 zł)
– w rodzinach wieloosobowych – dochód na członka rodziny nie może przekraczać 30 procent średniej krajowej (2.454,52 zł)
– korzystać z ciepła systemowego dostarczanego przez przedsiębiorstwo energetyczne
– płacić za ciepło powyżej 170 złotych za gigadżul

Zgodnie z informacjami z portalu Super Biznes, bon będzie przyznawany według zasady „złotówka za złotówkę”. Oznacza to, iż w przypadku przekroczenia kryterium dochodowego kwota świadczenia zostanie pomniejszona o nadwyżkę. Minimalna wartość bonu wynosi 20 złotych – poniżej tej kwoty wsparcie nie przysługuje.

Wysokość wsparcia zależy od cen ciepła

Wysokość bonu ciepłowniczego będzie uzależniona od aktualnych cen ciepła w danym regionie. Projekt przewiduje następujące stawki:

**W drugiej połowie 2025 roku:**
– 500 zł – gdy cena ciepła wynosi ponad 170 zł/GJ, ale nie więcej niż 200 zł/GJ
– 1.000 zł – przy cenie ponad 200 zł/GJ, ale nie więcej niż 230 zł/GJ
– 1.750 zł – gdy cena przekracza 230 zł/GJ

**W całym 2026 roku:**
– 1.000 zł – gdy cena ciepła wynosi ponad 170 zł/GJ, ale nie więcej niż 200 zł/GJ
– 2.000 zł – przy cenie ponad 200 zł/GJ, ale nie więcej niż 230 zł/GJ
– 3.500 zł – gdy cena przekracza 230 zł/GJ

Wnioski o przyznanie bonu będą przyjmowane przez wójta, burmistrza lub prezydenta miasta adekwatnego ze względu na miejsce zamieszkania wnioskodawcy. Szacuje się, iż wsparciem zostanie objętych około 400 tysięcy gospodarstw domowych w całej Polsce.

Gigantyczne koszty dla budżetu

Jak informuje portal Interia Biznes, rządowe plany zamrożenia cen prądu do końca 2025 roku i wprowadzenia bonu ciepłowniczego będą kosztować budżet ponad 1,7 miliarda złotych. Z tej kwoty 887 milionów złotych pójdzie na dopłaty do prądu, a 889 milionów złotych na wsparcie dla gospodarstw korzystających z ciepła systemowego.

Rząd szacuje, iż łączny koszt funkcjonowania samego bonu ciepłowniczego do końca 2026 roku wyniesie 889,4 miliona złotych. Za okres do końca 2025 roku będzie to kwota 294,83 miliona złotych, a przez cały 2026 rok – 589,57 miliona złotych.

Co to oznacza dla Ciebie?

Jeśli mieszkasz w gospodarstwie domowym i płacisz rachunki za prąd, możesz być spokojny – do końca 2025 roku ceny pozostaną zamrożone na obecnym poziomie 500 złotych za megawatogodzinę. To oznacza stabilność i przewidywalność kosztów energii przez kolejne miesiące.

Dla rodzin korzystających z ciepła sieciowego i mających niższe dochody wprowadzenie bonu ciepłowniczego to realna pomoc finansowa. W zależności od cen ciepła w Twojej okolicy możesz otrzymać wsparcie od 500 do choćby 3.500 złotych rocznie. To znaczące odciążenie budżetu domowego, szczególnie w okresie grzewczym.

Osoby samotnie gospodarujące mogą liczyć na bon, jeżeli ich miesięczny dochód nie przekracza 3.272,69 złotych. W przypadku rodzin wieloosobowych limit wynosi 2.454,52 złotych na osobę. choćby przekroczenie tego progu nie oznacza całkowitej utraty prawa do wsparcia – bon zostanie jedynie proporcjonalnie zmniejszony.

Warto przygotować się na składanie wniosków w urzędach gminnych lub miejskich. Szczegółowe procedury i terminy składania wniosków zostaną ogłoszone po uchwaleniu ustawy.

## Procedura legislacyjna i perspektywy

Przyjęcie projektów przez Komitet Stały Rady Ministrów to dopiero pierwszy krok w procesie legislacyjnym. Ustawy muszą teraz trafić do Sejmu, gdzie będą głosowane przez posłów. Następnie projekt trafi do Senatu, a na koniec do prezydenta do podpisu.

Minister Motyka wyraża optymizm co do losów ustawy. W przeciwieństwie do poprzedniej „ustawy wiatrakowej”, nowy projekt koncentruje się głównie na kwestiach energetycznych i wsparciu dla gospodarstw domowych, co może zwiększyć szanse na akceptację przez prezydenta.

Portal Forsal przypomina, iż obecne przepisy gwarantują zamrożoną cenę energii do 30 września 2025 roku. Oznacza to, iż jeżeli nowa ustawa nie wejdzie w życie przed październikiem, gospodarstwa domowe mogą spodziewać się podwyżek rachunków za prąd.

Szerszy kontekst energetyczny

Wprowadzenie zamrożenia cen prądu i bonu ciepłowniczego to element szerszej strategii rządowej mającej na celu stabilizację sytuacji energetycznej w Polsce. Równocześnie Ministerstwo Energii przygotowuje zmiany w systemie zapasów ropy i gazu, które mają zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne kraju.

Jak podkreśla resort w mediach społecznościowych, to „ofensywa legislacyjna Ministerstwa Energii”, która ma przynieść ulgę gospodarstwom domowym i jednocześnie zwiększyć stabilność systemu energetycznego w obliczu zawirowań rynkowych i geopolitycznych.

Decyzja o mrożeniu cen energii i wprowadzeniu bonu ciepłowniczego to odpowiedź na rosnące obawy społeczne związane z kosztami życia. W czasach niestabilności cen energii na rynkach europejskich rząd stara się zapewnić Polakom przewidywalność kosztów i wsparcie dla najbardziej potrzebujących.

Idź do oryginalnego materiału