Izraelski Gabinet Bezpieczeństwa zatwierdził plan przejęcia miasta Gaza - poinformowało biuro premiera Benjamina Netanjahu. Decyzja podjęta w piątek oznacza kolejną eskalację izraelskiej ofensywy rozpoczętej od 22 miesięcy w odpowiedzi na atak Hamasu z 7 października.
Wojna zabiła już dziesiątki tysięcy Palestyńczyków, zniszczyła znaczną część Gazy i zepchnęła terytorium około 2 milionów Palestyńczyków w kierunku głodu.
Zdjęcia satelitarne pokazują, jak izraelskie wojsko gromadzi żołnierzy i sprzęt w pobliżu granicy ze Strefą Gazy
"Komercyjne zdjęcia satelitarne pokazują, iż izraelskie wojsko gromadzi żołnierzy i sprzęt w pobliżu granicy ze Strefą Gazy, które wspierałyby możliwą nową inwazję lądową na palestyńską enklawę, według trzech amerykańskich urzędników i byłego urzędnika, który oglądał zdjęcia" NBC News poinformowało o tym kilka godzin temu.
Gromadzenie wojsk następuje w napiętym okresie w stosunkach między USA a Izraelem. W zeszłym tygodniu premier Izraela Benjamin Netanjahu i prezydent Donald Trump odbyli prywatną rozmowę telefoniczną, która przerodziła się w krzyk w związku z obawami Białego Domu o to, jak działa Fundusz Humanitarny w Gazie, wspierany przez USA i Izrael program pomocy humanitarnej.
Ogłoszone plany kończą się na tym, być może odzwierciedlając zastrzeżenia najwyższego generała Izraela, który podobno ostrzegł, iż zagrozi to pozostałym 20 żywym zakładnikom przetrzymywanym przez Hamas i jeszcze bardziej nadwyręży izraelską armię po prawie dwóch latach wojen regionalnych. Wiele rodzin zakładników również jest przeciwnych, obawiając się, iż dalsza eskalacja doprowadzi do zagłady ich bliskich.
Izrael wielokrotnie bombardował miasto Gaza i przeprowadzał tam liczne naloty, tylko po to, by raz po raz wracać do różnych dzielnic, gdy bojownicy się przegrupowywali. Dziś jest to jeden z niewielu obszarów Gazy, który nie został przekształcony w izraelską strefę buforową lub nie został objęty nakazem ewakuacji.
Rozszerzenie wojny grozi niezliczonymi istnieniami ludzkimi i może jeszcze bardziej odizolować Izrael
Rozszerzenie operacji wojskowych w Strefie Gazy naraziłoby na niebezpieczeństwo życie niezliczonych Palestyńczyków i około 20 pozostałych izraelskich zakładników, jednocześnie jeszcze bardziej izolując Izrael na arenie międzynarodowej. Izrael kontroluje już około trzech czwartych zdewastowanego terytorium.
Rodziny zakładników przetrzymywanych w Strefie Gazy obawiają się, iż eskalacja może skazać ich bliskich na zagładę, a niektórzy protestowali przed posiedzeniem Gabinetu Bezpieczeństwa w Jerozolimie. Byli najwyżsi urzędnicy izraelskich służb bezpieczeństwa również wystąpili przeciwko temu planowi, ostrzegając przed grzęzawiskiem z niewielkimi dodatkowymi korzyściami wojskowymi.
Izraelski urzędnik powiedział wcześniej, iż Gabinet Bezpieczeństwa omówi plany podboju całości lub części Gazy, która nie pozostało pod izraelską kontrolą. Urzędnik, wypowiadający się pod warunkiem zachowania anonimowości w oczekiwaniu na formalną decyzję, powiedział, iż cokolwiek zostanie zatwierdzone, będzie wdrażane stopniowo, aby zwiększyć presję na Hamas.
Izraelska wojna powietrzna i lądowa zabiła dziesiątki tysięcy ludzi w Strefie Gazy, wysiedliła większość ludności, zniszczyła ogromne obszary i spowodowała dotkliwy i powszechny głód. Palestyńczycy są przygotowani na dalsze nieszczęścia.
"Nie ma już nic do zamieszkania" – powiedziała Maysaa al-Heila, która mieszka w obozie dla uchodźców. "Nie ma już Gazy".
