Małgorzata Izdebska (ZMP) o ROP: “Zapłaci konsument, a nie mieszkaniec” [WIDEO]

5 dni temu

– To obowiązkiem konsumenta powinna być opłata za produkt, który wybiera, o ile ten produkt mniej ekologiczny, a konkretnie jego opakowanie nie nadaje się do recyklingu – mówi Małgorzata Izdebska z ZMP. Ekspertka uważa z kolei, iż koszty zbiórki i zagospodarowania odpadów powinni ponosić producenci wprowadzający na rynek produkty w opakowaniach. Dotychczas za system gospodarki odpadami płaciły w większości gminy, które zbierały pieniądze na ten cel od mieszkańców.


Małgorzata Izdebska (ZMP) chce “sprawiedliwego” modelu ROP


ROP wyhamuje podwyżki cen za odbiór odpadów?

Jak wynika z zapowiedzi Ministerstwa Klimatu i Środowiska, projekt ustawy wprowadzającej ROP mamy poznać na przełomie czerwca i lipca. W wyniku regulacji pieniądze zebrane w systemie od producentów mają trafić do samorządów, instalacji komunalnych i recyklerów. Zarządzać nimi będzie Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. System ma także skłaniać przedsiębiorców do projektowania ekologicznych opakowań (im mniej ekologiczne będzie, tym wyższa opłata zostanie na nie nałożona), a samorządowców do dbałości o ambitne cele recyklingu ustanawiane przez Unię Europejską. Przypomnijmy, iż w tym roku Polska powinna osiągnąć 55% recyklingu i po raz pierwszy jest to obligatoryjny poziom ustanowiony przez Brukselę.

Małgorzata Izdebska z ZMP uważa, iż będzie o to łatwiej, kiedy do samorządów trafią wreszcie pieniądze z ROP (wg szacunków może to być 4-5 mld zł w skali roku). Jej zdaniem przez lata gminy musiały podnosić opłaty za zagospodarowanie odpadów, ponieważ borykały się z ogromną luką inwestycyjną. – Fala podwyżek przetacza się przez całą Polskę. Są choćby takie miejsca, gdzie opłaty ulegają podwojeniu – mówi Izdebska. Uważa, iż sprawiedliwy model ROP zagwarantuje przynajmniej zahamowanie podwyżek cen dla mieszkańców.


Ekspercka debata w przededniu ROP i systemu kaucyjnego


System kaucyjny to kłopot dla instalacji

Tymczasem instalacje komunalne i samorządy będą musiały się zmierzyć z kolejnym problemem – 1 października ma wejść w życie system kaucyjny. W efekcie jedne z najcenniejszych surowców, czyli butelki i puszki, znikną z gminnego systemu gospodarki odpadami, trafiając do operatorów systemu kaucyjnego. Problem polega na tym, iż właśnie te opakowania można sprzedać po dobrych cenach, a pieniądze zarobione w ten sposób stanowią sporą część budżetów instalacji.

– Dlatego chcielibyśmy, żeby rozszerzona odpowiedzialność producentów weszła w życie równolegle z systemem kaucyjnym – deklaruje Izdebska. Jej zdaniem to właśnie ROP powinien poprzedzać wejście w życie kaucji, ponieważ w ten sposób rekompensowałby stratę, jaką zanotuje system gospodarki odpadami komunalnymi.

Mimo wszystko, wsłuchując się w zapowiedzi MKiŚ, można dojść do wniosku, iż samorządowcy i branża komunalna wygrali batalię o kształt polskiego modelu ROP. I choć Małgorzata Izdebska unika takiej retoryki, to przyznała, iż założenia systemu są “w dużej części zbieżne” z postulatami strony samorządowej.

Idź do oryginalnego materiału