Tuż za czołowym syjonistą delegacja IIIRP/Polin w rzędzie II
A więc wyróżnienie dla elity IIIRP/Polin przeogromne i niezaprzeczalne – znaleźć się w zasięgu aureoli D.Trumpa to nie w kij dmuchał. Wystarczyłoby, żeby lider Duda się nachylił w kierunku pryncypała i już miał szansę zostać przezeń poklepanym – imaginujecie to sobie Szanowni Czytelnicy – ?
Jednak zupełnie nie potrafię zrozumieć, dlaczego grzebanie pontyfika Franciszka gdzieś tam w Rzymie uczyniono w Polsce, a choćby w IIIRP/Polin, żałobą narodową (?). Ani nieboszczyk Franciszek, a tym bardziej Rzymska Kuria, niczym pozytywnym nie zapisali się dla polskiego społeczeństwa, a dla samej RP Rzymska Kuria wrogiem była przecież od zawsze.
Ciekawe też, czy liderzy elity IIIRP/Polin udali się na tę uroczystość za własną kasę, czy za naszą i ile to nas kosztowało – ? A potrzeb społecznych w IIIRP/Polin jest nie mało, ot choćby upadająca Służba Zdrowia, czy świadczenia społeczne dla ubogich i bezdomnych między Odrą i Bugiem – w zachodniej, chrześcijańskiej, demokracji. A pamiętamy, który to pontyfik pchał nas tak uporczywie i zdecydowanie do tego zachodniego cymesu ? Podpowiem, dzisiaj jest już świętym Rzymskiej Kurii, a w Polsce mamy muzea jemu poświęcone (!).
„Watykańskie Wiadomości” podają, iż „Franciszek odszedł do Domu Ojca” (https://www.vaticannews.va/pl/papiez/news/2025-04/papiez-franciszek-odszedl-do-domu-ojca.html). O jakiego Ojca chodzi, szanowni katolicy – ot, szybki sprawdzian z religijnej wiedzy, proszę, kto wie ? Czy to przypadkiem nie wielki Jahwe – bóg Izraela ? Zatem, alleluja – wychwalajcie Jahwe – wychwalajcie Pana – a śmierć wszystkim Palestyńczykom i jego wrogom. prawdopodobnie stąd to uroczyste pożegnanie pontyfika Franciszka i tylu chrześcijańskich syjonistów się tam zjechało.
Nie dziwota zatem, iż jeden z czołowych żałobników elity IIIRP/Polin zapragnął pstryknąć sobie selfi, przecież druga taka okazja nie prędko się zdarzy, a poza tym szlag może trafić i IIIRP/Polin i jej elity – cóż, w polityce nic wiecznie nie trawa, zmienność losu to jest jej stała cecha. A tak będzie co wnukom pokazać.
Tak sobie tylko pomyślałem, iż gdyby nie było IIIRP/Polin, tylko istniałaby polska Polska, to pewnie dałbym inny tytuł: polityczne tałatajstwo z Polski żegnało pontyfika Franciszka.
Dariusz Kosiur