Europoseł Lewicy Krzysztof Śmiszek skrytykował działania szefa BBN Sławomira Cenckiewicza. - Jest to niebezpieczne dla samego prezydenta i bezpieczeństwa państwa - mówił polityk. Jego zdaniem im dłużej Karol Nawrocki "trzyma pana Cenckiewicza, bo wierzy w niego, bo być może był kiedyś jego mentorem politycznym i intelektualnym, tym bardziej naraża siebie na różne pytania i podejrzenia".
Krzysztof Śmiszek uderza w szefa BBN. "Niebezpieczne dla prezydenta"

- Wokół pana Cenckiewicza jest dużo znaków zapytania, wielka chmura gradowa pełna znaków zapytania, a pan prezydent przez cały czas chce współpracować z osobą, która generuje wokół siebie tyle emocji i szumu medialnego - mówił w poniedziałkowym "Graffiti" Krzysztof Śmiszek.
Polityk został zapytany przez Grzegorza Kępkę o najnowsze doniesienia "Gazety Wyborczej", która poznała nazwy leków, których przyjmowanie Sławomir Cenckiewicz zataił przed służbami w ankiecie bezpieczeństwa. Śmiszek stwierdził, iż obecny szef BBN nie powinien dłużej pełnić swojej funkcji na rzecz państwa.
- Mnie się wydaje, iż szef BBN powinien być kompletnie niewidoczny, pracować w cieniu, bo zajmuje się strategiczną działką, jeżeli chodzi o prowadzenie polityki państwowej. A pan prof. Cenckiewicz ma niestety taką przypadłość, iż chyba czuje się bardziej politykiem niż urzędnikiem, który ma wykonywać swoje rzemiosło i zapewniać Polakom bezpieczeństwo - mówił.
Śmiszek o postępowaniu wobec Cenckiewicza. "Niebezpieczne dla prezydenta"
Polityk Lewicy odniósł się także do pozostałych postępowań karnych szefa BBN dot. odtajnienia informacji państwowych.
- To już w moim przekonaniu dyskwalifikuje całkowicie człowieka, który miałby stać na straży naszego polskiego bezpieczeństwa i pracować w kancelarii prezydenta - stwierdził gość "Graffiti". Jak dodał, obecność Sławomira Cenckiewicza w otoczeniu prezydenta Nawrockiego może zaszkodzić głowie państwa i bezpieczeństwu Polski.
- Jest to niebezpieczne dla samego prezydenta i bezpieczeństwa państwa. Im dłużej pan prezydent Nawrocki trzyma pana Cenckiewicza, bo wierzy w niego, bo być może był kiedyś jego mentorem politycznym i intelektualnym, tym bardziej naraża pan prezydent siebie na różne pytania i podejrzenia - mówił.
- jeżeli to prawda, iż pan Cenckiewicz zataił tego typu informacje, wypełniając ankietę, to popełnił w moim przekonaniu błąd, który może go kosztować utratę dostępu do informacji niejawnych - podsumował.
Artykuł aktualizowany...
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni


2 godzin temu









