Kolejny konflikt wisi w powietrzu. "Robi się bardzo ciepło"

11 godzin temu

- Na Dalekim Wschodzie robi się bardzo ciepło. Sytuacja pomiędzy Tajwanem, a Chinami pokazuje, iż ten początek konfliktu się zbliża - powiedział generał Bogusław Pacek na antenie Polsat News. Ekspert nie ma wątpliwości, iż dziś uwaga USA skupia się na Chinach, a nie Europie, czy Rosji. - Chiny są głównym celem działalności amerykańskiej - powiedział.

W programie "Punkt widzenia Szubartowicza" poruszono temat współpracy militarnej Chin oraz Rosji. Pod koniec lipca generał Alexus Grynkewich, dowódca siła USA i NATO w Europie, stwierdził, iż w ciągu najbliższych dwóch lat oba mocarstwa mogą zaatakować jednocześnie.

Chiny planują przejąć Tajwan. Uwaga USA skupia się na Dalekim Wschodzie

Wojskowy zasugerował, iż Chiny wykorzystają Rosję do odwrócenia uwagi europejskich sojuszników USA poprzez eskalację konfliktów w Europie. To z kolei pozwoliłoby Pekinowi na przejęcie Tajwanu. Xi Jinping, prezydent Chin, zapowiedział, iż w ciągu kilku najbliższych lat dojdzie do "zjednoczenia ojczyzny". - Nasza ojczyzna musi zostać zjednoczona i na pewno to nastąpi - mówił podczas 130. rocznicy urodzin Mao Zedonga.

ZOBACZ: Chiny ograły USA? "Ciemna flota" sposobem na sankcje, w grze wielkie pieniądze

Generał Bogusław Pacek, dyrektor Muzeum Wojska Polskiego, powiedział, iż nie można zignorować tych słów, oraz planów Chin na przejęcie Tajwanu, czy to pokojowo, czy siłą.

- Na Dalekim Wschodzie robi się bardzo ciepło. Sytuacja pomiędzy Tajwanem, a Chinami staje się, może nie bardziej dynamiczna, ale pokazuje, iż ten początek konfliktu się zbliża - powiedział na antenie Polsat News.

ZOBACZ: Jeśli Chiny uderzą na Tajwan, USA użyją superpocisku ARRW

Podkreślił, iż wszystkie dzisiejsze działania Stanów Zjednoczonych, nie tylko na rzecz pokoju w Ukrainie, ale także na rzecz zakończenia innych światowych konfliktów, tak naprawdę mają jeden cel i są nim Chiny.

- Te rozważania nie mogą być prowadzone bez udziału Chin. Bo to Chiny są głównym celem działalności amerykańskiej i reszta, choćby o ile nam się wydaje, iż jest pierwszoplanowa, to jak się przyjrzymy bliżej i dogłębnie, to celem nadrzędnym USA są Chiny, a nie Rosja - powiedział ekspert, dodając, iż choćby z punktu widzenia Polski, najistotniejsze jest to, co może zadziać się między Chinami i USA.

Chiny i Rosja najszybciej się zbroją

Zgodził się z nim Jerzy Marek Nowakowski - dyrektor Akademickiego Centrum Analiz Strategicznych, który powiedział, iż dla USA Europa jest drugorzędnym tematem. Podkreślił, iż nie tylko w Chinach widać nastawienie na konflikt. niedługo zaczynają się ćwiczenia Korei Południowej i USA przy granicy z Koreą Północną. Nowakowski wskazał także na szczegół z obchodów 80. rocznicy zrzucenia bomb atomowych na Hiroszimę i Nagasaki. Mianowicie to, iż "Japonia po raz pierwszy nie wyrzekła się wojny".

ZOBACZ: Co planuje Putin? Rosja zamyka przestrzeń nad specjalnym poligonem

Ekspert dodał, iż obecnie Chiny i Rosja są państwami, które najszybciej się dozbrajają. Jest przekonany, iż Rosja robi to w celu pozostania "państwem wojennym". Co do Chin, nie można mieć tej pewności.

- Rzeczywiście Europa środkowo-wschodnia jest dla Ameryki teatrem numer trzy. Pacyfik, Bliski Wschód i dopiero Europa środkowo-wschodnia, delikatnie mówiąc, nie jest najważniejsza. I to, co będzie się tutaj działo nie wpływa bezpośrednio na USA, a wpływa na Rosjan - powiedział.

Spotkanie Trump - Putin. "To będzie zgniły pokój"

Jerzy Marek Nowakowski poruszył przy okazji przyszłe spotkanie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem, które może zaważyć na przyszłości bezpieczeństwa Europy. Ekspert nie ma wątpliwości, iż do pokoju nie dojdzie, ale "konflikt może ulec zawieszeniu".

- Spotkanie się prawdopodobnie odbędzie, bo Putinowi zależy, a wcześniej mu nie zależało. Teraz chyba poczuł, iż przelicytował w grze z Trumpem, iż amerykanie zaczynają podejmować konkretne kroki, które uderzą w Rosję - powiedział. - Nie będzie pokoju. Nie oszukujmy się. Może być zawieszenie broni i w dodatku ograniczone zawieszenie broni. Będzie to dość zgniły pokój - powiedział.

ZOBACZ: Spotkanie Putina z Trumpem. Wskazali możliwy termin i miejsce

Generał Bogusław Pacek powiedział, iż nie ma co liczyć na szybkie porozumienie. Dodał, iż ta "sytuacja staje się coraz bardziej czytelna ze strony Trumpa i Putina".

- Każdy gra swoje i każdy musi mieć swoje sukcesy. Lekko odpuszczają, jakieś zmiany będą, natomiast nie ma zo marzyć o pokoju - dodał.

WIDEO: "Wstyd, opowiada bzdury". Andrzej Duda uderza w ministra
Idź do oryginalnego materiału