Joanna Ćwiek-Świdecka: Po co te dziwne aluzje, pośle Ćwik? Czy wracają czasy rechoczących wujków?
Zdjęcie: Foto: PAP/Radek Pietruszka; REUTERS/Kuba Stezycki
Kiedy kropki łączą się z wymownymi uśmiechami, to polityka staje się Pudelkiem. A obrzydliwe insynuacje nie znikają, zwłaszcza gdy się je okrasi dwuznacznymi uśmiechami, jak zrobił to poseł Polski 2050 Sławomir Ćwik, obrażając ministrę edukacji Barbarę Nowacką. Czyżby wracały czasy, gdy politycy, rechocząc, pytali, czy można zgwałcić prostytutkę?