
We wtorek 6 maja Friedrich Merz powinien zostać wybrany dziesiątym kanclerzem Niemiec. Wybory w Bundestagu na razie zakończyły się dla niego porażką. Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna (CDU) i Socjaldemokratyczna Partia Niemiec (SPD) mają wprawdzie większość, ale w pierwszej turze Merzowi zabrakło sześciu głosów.
Nigdy wcześniej nie zdarzyła się sytuacja, aby kanclerz Niemiec nie został wybrany w pierwszej turze głosowania. jeżeli Merzowi mimo wszystko uda się niedługo zdobyć wymaganą liczbę głosów, jego koalicję czeka ogromne wyzwanie.
W sondażach koalicja CDU/SPD ma coraz słabsze wyniki: podczas gdy CDU w najnowszym sondażu Forsa ma tyle samo głosów co Alternatywa dla Niemiec (AfD), czyli 25 proc., SPD osiąga tylko 15 proc. Od wyborów do Bundestagu 23 lutego obie partie rządzące straciły więc poparcie. Oprócz AfD zyskali również Zieloni i Lewica. w tej chwili zarówno skrajna prawica, jak i siły lewicowe biorą Merza na celownik.
— Jestem przekonany, iż od jutra będziemy mogli rządzić naszym krajem w sposób zdecydowany, planowy i godny zaufania — przekonywał Merz w poniedziałek 5 maja, kiedy CDU, CSU i SPD podpisały w Berlinie umowę koalicyjną zatytułowaną „Odpowiedzialność za Niemcy”. Jednak zaufanie do tych partii jest niewielkie: według sondażu opublikowanego przez dziennik „Bild” pod koniec kwietnia tylko 27 proc. Niemców wierzy, iż nowy rząd wykona lepszą pracę niż poprzednia koalicja „sygnalizacji świetlnej”, złożona z SPD, Zielonych oraz liberalnej FDP.
Punkty sporne
Merz – jeżeli wygra w kolejnym głosowaniu – obejmie urząd w czasie ogromnej globalnej niepewności. Wojna w Ukrainie wymaga stanowczych decyzji. Merz chce dostarczyć Ukrainie pociski manewrujące Taurus, co jednak budzi kontrowersje w SPD: to jedna z wielu kwestii dzielących nowy rząd.
Donald Trump fundamentalnie kwestionuje NATO. Merz podkreśla konieczność wzmocnienia europejskiej obrony. Dzięki specjalnemu funduszowi dla Bundeswehry, uchwalonemu w marcu, nowy rząd ma tu możliwości, ale także dużą odpowiedzialność.
Spór celny ze Stanami Zjednoczonymi grozi ponadto obciążeniem zorientowanej na eksport niemieckiej gospodarki. Będzie to też sprawdzianem umiejętności negocjacyjnych Merza i desygnowanego ministra spraw zagranicznych Johanna Wadephula z CDU.
Wyzwania są ogromne. Merz chce wzmocnić Bundeswehrę i utrzymać przyjaźń transatlantycką. Jednak w nowym Bundestagu nie ma wyraźnej większości, która by to umożliwiała. Lider CDU doskonale o tym wie. Właśnie dlatego jeszcze w poprzedniej kadencji parlamentu przeforsował specjalny fundusz, który ma uwolnić setki miliardów euro na obronę i infrastrukturę.
Merz zapowiedział, iż już pierwszego dnia nakaże odsyłanie migrantów na granicy, co jest kontrowersyjne zarówno pod względem prawnym, jak i politycznym. Nowy minister spraw wewnętrznych Alexander Dobrindt (CSU) musi w tej kwestii zrealizować obietnice wyborcze, które nie podobają się SPD.
Niemiecka gospodarka, która od trzech lat znajduje się w recesji, potrzebuje nowego impulsu, który — oprócz inwestycji — mogłyby dać obniżki podatków lub ograniczenie biurokracji. Również w tej kwestii koalicja stanie przed trudnym sprawdzianem.
Dylemat Merza
Największym wyzwaniem dla koalicji będzie prawdopodobnie postępowanie wobec AfD. Partia ta została w piątek 2 maja uznana przez niemiecki Urząd Ochrony Konstytucji za „ekstremistyczną”, co stawia Merza przed dylematem. jeżeli poprze zakaz działalności partii, AfD będzie przez lata głośno się temu sprzeciwiać — i czerpać korzyści ze statusu ofiary. jeżeli z kolei go odrzuci, znajdzie się pod jeszcze większą presją ze strony lewicy.

Friedrich Merz w Bundestagu po niepowodzeniu w pierwszej turze wyborów na kanclerza, 6 maja 2025 r.
Niewykluczone jest to, iż jeżeli Merz zostanie kanclerzem, jego rząd i tak czeka rychła porażka. Różnice między CDU a SPD są znaczące. jeżeli partie przez cały czas będą tracić poparcie w sondażach, rozpad rządu może stać się rozwiązaniem awaryjnym, mającym na celu ratowanie własnego wizerunku — co było przyczyną upadku koalicji „sygnalizacji świetlnej”.
Nie wszystko jest jednak dla Merza stracone. Dwa specjalne fundusze na obronność i infrastrukturę dają mu wyjątkowe możliwości. Jeśli Merzowi uda się ponownie ożywić niemiecką gospodarkę, nastroje w kraju mogą wreszcie się poprawić.
Jedno jest pewne: Merz po wygranych wyborach musi gwałtownie się wykazać i ponownie skierować Niemcy na ścieżkę wzrostu gospodarczego. Nie będzie miał 100 dni na aklimatyzację w nowej funkcji — będzie musiał działać gwałtownie od pierwszego dnia.